Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Które rozwiązanie jest lepsze dla prawiczka w moim wieku (32 lata)?

Polecane posty

Gość gość
Tyle porządny, może brzydszych dzíewczyn czeka na prawiczka, a ty autorze się dla dziwek angażujesz i poświęcasz kasę, siły i myśli. Wstyd i hańba:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś x Płatny seks jest gorszym rozwiązaniem, ale jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma. A poza tym wydaje mi się, że z tą z SU może wyjść coś fajnego. Na razie dla tych dwóch opcji alternatywy nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś x Brzydkie całkowicie mijają się z celem po mojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego alternatywy nie ma? Tyle fajnych dziewczyn po tym świecie chodzi. Tyle jest samotnych kobiet. I nawet nie mówię tu o tych z portali randkowych. Być może gdzieś niedaleko Ciebie ( w pracy, sąsiedztwie) są fajne kobiety. Czasem człowiek szuka daleko, a nie dostrzega tego co jest blisko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dyskusja się toczy a on ma parcie, nie może znaleźć i sperma już mu wali do głowy. To może faktycznie niech weźmie laskę z roksy jeśli do tej pory nie potrafił zainteresować sobą żadnej normalnej dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:40 x Wśród znajomych kandydatek nie ma, a obcych ludzi na ulicy zaczepiał nie będę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak zaczepiac ludzi na ulicy to nie bardzo, choć i takie historie się zdarzały ;) Ale przecież człowiek w ciągu życia ciągle poznaje nowych ludzi, nowych znajomych. Gdzie Ty pracujesz, to jakieś hermetyczne środowisko? Masz jakieś hobby? Może zbyt mało wychodzisz do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiadam na pytania: 1) między samymi facetami. 2) Aktualnie nie mam hobby. Kiedy byłem młodszy zajmowałem się trochę fotografią, modelarstwem, grą na gitarze, biegałem, pływałem a i trochę w szachy grałem. 3) Nie będę robił z siebie błazna, żeby wychodzić do ludzi. Gdzie niby miałbym chodzić i pod jakimi pretekstami? Szukać na chama nowych kolegów, żeby potem przy okazji nawiązać kontakt z ich siostrami, czy byłymi? Czy może łazić po tzw klubach, których nie lubię i w których traci się kasę liczoną w tysiącach? Walnij się w czerep, zanim znowu coś podobnego palniesz...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1) między samymi facetami. 2) Aktualnie nie mam hobby. Kiedy byłem młodszy zajmowałem się trochę fotografią, modelarstwem, grą na gitarze, biegałem, pływałem a i trochę w szachy grałem. 3) Nie będę robił z siebie błazna, żeby wychodzić do ludzi xxx z opisu twojego wynika, że jesteś kompletna ciapa i fajtłapa bez zainteresowań, bez hobby, bez potrzeby spotykania ludzi - coś tam grałeś na gitarze i pływałeś zapewne dopóki rodzice organizowali ci zajęcia pozaszkolne, no potem może na studiach bo koledzy też coś robili a teraz gdy skończyłeś naukę i nikt cię nie motywuje to nie robisz nic. Człowieku jak ty chcesz znaleźć sobie atrakcyjną partnerkę. W Japonii tacy faceci, którzy nic oprócz pracy nie robią kupują sobie real doll i z nimi kopulują. W naszej kulturze albo musisz walić gruchę albo chodzić do prostytutek. Albo się weź za siebie i zmień albo wal gruchę i nie truj chłopie już na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:41 x Z mojego opisu wynika, że mam zainteresowania, tylko nie mam na nie czasu łbie zakuty. A rodzice mi nigdy nic debilu nie organizowali. Sam na własną rękę pływałem i biegałem podczas wczesnej pełnoletności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie truj chłopie już na kafe" x Primo, ja chłopem nie jestem. Może tobie słoma z d**y wyłazi i jesteś chłopem/chłopką. Suecundo, jak się czujesz na tym temacie utruty/a, to po chuj tu wchodzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet który jest prawikiem w wieku 32 lat a ma potrzebę seksu (no bo rozumiem, że są tacy którzy albo nie chcą albo z jakiś względów rezygnują - np. duchowni) to już z samego faktu, że do 32 roku życia nie był z kobietą to fajtłapa i ciapa. Czytając wszystkie twoje postingi na temat jak się zabierasz do sprawy i co ci się opłaca a co nie opłaca to jeszcze bardziej się można utwierdzić w opinii, że jesteś co najwyżej wyrachowany palant. Nic w tobie nie ma takiego, co mogłoby przyciągnąć fajną dziewczynę. Masz 32 lata a myślisz jak 16 latek (chyba, że to prowo i masz 16 lat). Co na co wydać ile itp. To żałosne. Na prawdę, żadna dziewczyna cię nigdy niczym nie zachwyciła czy pociągnęła czy z żadną nie chciałeś spędzać czasu w klubie, w górach, na wakacjach, pośmiać się na przerwie w pracy itp. Jak widać nie - to ciapa i fajtłapa, któremu się tylko wydaje, że jest atrakcyjny. Bierz panne z roksy za pieniądze i przestań żałośnie nas zanudzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pożartować z koleżankami, zawsze lubiłem. Raz nawet w szerszym gronie w robocie, gdzie dwóch kolegów robiło aluzje jakieś do mnie i do jednej koleżanki. Ja powiedziałem, krótko, że jest nie w moim typie. Ona na to: "kolega woli chłopców". Ja na to: "kolega nie woli chłopców, i właśnie dlatego koleżanka jest nie w moim typie, bo wygąda, jak chłopiec". Bo rzeczywiście miała taką urodę chłopięcą. Niska, obcięta na pazia, bez biustu. Jeszcze dzieciata mężatka. Całkiem po łbach, widać im się p******i...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem wyrachowany, bo życie mnie tego nauczyło. Albo jesteś wyrachowany, albo robiony w c***a. C'est la vie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:41 x Tak z czystej ciekawości. Twierdzisz, że moje hobby są/były c*****e. A jakie hobby, by ciebie usatysfakcjonowało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak poważnie to rozważ zwykłe tradycyjne biuro matrymonialne: spotkasz tam zwykłe kobiety, samotne z różnych powodów, które mają taki sam cel jak ty: poznać kogoś. Oczywiście pewnie nie wszystkie będą w Twoim typie, ale więcej to ma sensu niż - jak sam zauważyłeś - zaczepianie na ulicy, w klubie czy wśród znajomych gdzie większość osób nikogo nie szuka. Do prostytutki to se możesz iść, ale z tego na dłuższą metę i tak nic nie wyniknie. Zar***asz i za tydzień będziesz w tym samym punkcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie. Biuro matrymonialne to kompletna porażka. Wobrażam to sobie tak: idziesz do babki za biórkiem, mówisz: ,, proszę Panią mam taki i taki problem''. A ona wyciąga katalog z lokalnymi 40-mi, 50-mi i 30-mi samotnymi matkami i umawia z którąś z nich na kawę. A na kawie przesłuchanie. Oczywiście nie za darmo (przeca to firma;)). Już wolę swoją niunię z SU. Wchodzę do niej na spontana i ma każdym etapie dobrze się bawię...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym coś mi świta, że biura matrymonialne poumierały dawno temu za sprawą portali randkowych. Poza tym biura matrymonialne mi się babciami i dziadkami kojarzą. W latach 90-był taki program telewizyjny - quasi biuro matrymonialne. Niezła beka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, czyli jakieś hobby masz, a raczej miałeś ;) To teraz weź i rusz tyłek idź pobiegać, wybierz się od czasu do czasu na basen. I to nawet nie po to aby zaraz laskę wyrwać, tylko dla siebie dla własnego zdrowia, lepszego samopoczucia. A i dziewczynę także masz szansę wtedy poznać. Fotografia bardzo fajna sprawa :) Możesz też zapisać się na jakiś kurs, coś co podniesie twoje kwalifikacje, będzie rozwojowe a więc nie na darmo +opcja poznania nowych osób :) Możliwości jest wiele trzeba tylko chcieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestańcie kobiety pieprzyć głupoty, bo już tym rzygam. Już to widzę jak niebardzoatrakcyjny koleś podchodzi i zagaja na ulicy czy basenie(kulturalnie oczywiście) i wy dajecie mu swój namiar. Tere fere!! Na 100% każda z was spławiła by gościa w sposób raczej niewybredny. Bo każda z was(nawet przeciętna) chce być adorowana przez przystojniaka a nie przeciętniaka. To przystojnym wskakujecie do łóżka bardzo szybko. Dla reszty macie drwiny, agresję słowną i nos do góry. W porządku jestem w stanie to zrozumieć ale przestańcie wciskać autorowi tematu kit że jak tylko podejdzie do jakiejś na ulicy to w ciągu najdalej 3 tyg będzie miał seks. Nie będzie, jak nie jest przystojny . A chyba nie jest. Dlatego gościu nie słuchaj tu kobiecych rad. 200 zł w garść i szoruj do kurtyzany. Nie stresuj się za bardzo, baw się dobrze i gwiżdż na to co piszą panie które dalej chcą żebyś żył iluzjami. Większość z nich w realu świetnie się bawi poniewierając uczuciami nieprzystojnych mężczyzn spławiając ich,szydząc i wyśmiewając.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:11 x kilka razy usłyszałem, że jestem przystojny, ale z ust starszych pań i rodziny, więc nie ma czym się cieszyć. Generalnie twarz mam młodą, ale pojawiła się siwizna i zakola. Do swojego ojca się trochę upodabniam. On już kompletnie osiwiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"twoja niunia z SU" buahahaha dobre:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:11 A Ty umiesz czytać ze zrozumieniem? Czy tu ktokolwiek pisze o zagajaniu na ulicy? Poza tym zagaic też trzeba umieć, nie podejdziesz do dziewczyny prosić ją o nr. jeśli ona nie nawiąże wcześniej z Tobą kontaktu niewerbalnego, odwzajemnienie uśmiechu przynajmniej. Bez tego jest małe prawdopodobieństwo sukcesu i duże wysmiania, nawet gdyby to był jakiś przystojniak. Co innego, jeśli spotykasz jakąś dziewczynę np. o podobnej godz. na basenie, znacie się z widzenia. Zamienicie parę słów, na luzie, bez spiny bez wyczuwalnej desperacji. To jest duża szansa na powodzenie. I nieprawdą jest, że kobiety chcą jakichś przystojniakow. Kobiety mniej zwracają uwagę na wygląd niż faceci :) Więc jeśli facet jest przeciętny ale ma pasje, dystans do siebie jest ogarnięty, to ma duże prawdopodobieństwo powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2017.10.15 [22:49 x Nie będę chodził po różnych miejscach w celu poznania dziewczyny, bo nie mam na to czasu. A na basen się chodzi popływać. Co do uśmiechania się, kiedyś koleżanka w dawnej pracy się do mnie uśmiechała, ale finalnie jeden wielki chuj z tego wyszedł, bo nie było okazji pogadać. A wiem ze swoich źródeł, że prawdopodobnie znalazła fagasa. Ale fagas, pod względem antropologicznym podobny do niej, więc nie mam tego nikomu za złe. A co do Panienki z SU, to widzę same dobre owoce znajomości z Nią. Zauważyłem, że czuję się dzięki temu szczęśliwszy, bardziej wyluzowany. Wiem, że może to zabrzmieć głupio, ale jakby dobra fortuna w codziennym życiu bardziej mi sprzyjała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i tak się składa, że ja parę razy byłem zaczepiony w życiu przez obce kobiety (młode) na ulicy. 1) raz taka jakby chłopczyca do mnie podeszła i poprosiła, żebym podszedł do jej kompanów na ulicy. Żeby było ciekawiej, to było w dzień moich 18 urodzin... 2) Kolejnym razem zaczepiły mnie dwie podpite dziewczyny w wieku studenckim, poczęstowały piwem i coś tam mamrotały... 3) Młoda dziewczyna (około 17 lat) szła z chłopakiem (chyba jej bratem. I wręczyła mi kwiatek pochodzący z pobliskiego trawnika. Ten raz był najdziwniejszy. 4) Obca dziewczyna, kiedy nawiązałem z nią kontakt wzrokowy, przybiła żółwika i zczęła nadawać jakieś banialuki. Chodziliśmy chyba z godzinę po mieście, a ona gadała i gadała. Wydało się przy okazji, że nie chcą jej sprzedawać alkoholu, jest po polonistyce, leczy się psychiatrycznie i pochodzi z patologicznej rodziny. 5) Dziewczyna (około 15 lat), kiedy się przechadzałem nad rzeką, nagle wyskoczyła zza krzaków (a było tam kilkoro jej koleżanek) i się mnie spytała, czy się im dorzucę do wina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myślałeś, zamiast tego, o np kółku wędkarskim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kółko wędkarskie? Bez jaj...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myślisz że te panienki z roksy to nie wolą przystojniak od przeciętniaka? Pewnie że wolą. Zresztą - i tak do nich nie pójdziesz. Ktoś, kto chce iść do prostytutki idzie i ****** a nie pyta na kafeterii. Skoro tak bardzo nie pasują Ci baby z basenu czy biura matrymonialnego to po co wchodzisz na ogólne-nieerotyczne forum żeby powiedzieć o tym obcym babom? Pięć razy już być p*****ał w czasie jak tu piszesz, ale po prostu wolisz być prawikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eeeeeeeeeeee tam cicho być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×