Maz chce sie rozwiesc, bo po porodzie mam obwisle piersi

albo,ze brzuszysko mu rosnie,obleśne i nie podniecające to jest:D

kurde kobieto...ja waze 50 kg przu 170 wzrostu i wyglądam jak patyk..mam cycki A...mąż je lubi...widzę po nim że jestem dla niego atrakcyjna ale dla siebie nie!! wyglądam jak wieszak..wszystko bym oddała żeby przytyć te twoje 7 kg bo to waga w sam raz..także widzisz ile ludzi tyle opinii...ale wiesz wydaje mi się że skoro mąż nie pokazuje ci niechęci a ty non stop trujesz o tym że jestes bee to on tego ma dość. no wyobraź sobie sytuację na odwót..facet ci się podoba a on non stop ciśnie głupoty że jest beee ileż można? nie wkurzyłabyś się? lepiej ciesz się tym co masz i spójrz że inni mają gorzej..bez rąk? nóg? 100kg??cokolwiek...napraw swoje małżeństwo!

Wciągnij skarpety na te obwisłe cycki i stań przed nim i powiedz czy tak lepiej :D Pośmiejecie się trochę, może na to spojrzycie na to inaczej i będzie lepiej?

Moim zdaniem on wcale cię nie szanuje. Mój facet ciągle powtarza, że jestem piękna. Mam mały biust i mam z tego powodu kompleksy, ale on mówi, że są idealne i mimo, że czasem wstydzę mu się je pokazać to ze mną walczy ;) Ciągle chce mi udowadniać, że mam nie tylko piękne ciało ale charakter też. Powiem, że mu to wychodzi. Wiem, że ci ciężko, bo g kochasz. Ja z moim 5 min milczenia nie wytrzymuje choć co prawda na razie mieszkamy osobno i w innych miastach :/ Moim zdaniem lepiej go zostawić, a nie męczyć się całe życie. Może na początku będziesz sama, ale potem? Kto wie czy nie znajdziesz kogoś lepszego. A on grożąc ci rozwodem bardziej się pogrąża i pokazuje jaki to o jest infantylny i dziecinny. Jest zawsz druga opcja czyli jakiś psycholog. Może wyjdą jakieś małe tajemnice, które uda się rozwiązać ;) trzymam za ciebie kciuki i pisz co się dalej dzieje, bo serio przejęła mnie twoja historia. Powodzenia <3

Nikt nigdy nie powiedział i nie powie sp/i/e/r/d/alaj, a już żyję na tym świecie pół wieku. To jakaś patola. A gdyby powiedział, nie miałby już okazji tego powtórzyć.

Ja was czytam to zaczynam myslec / utwierdzac sie, ze nie warto sie poswiecac...dla facetow :o

A ja ci powiem że warto bo niektórzy kochają swoje żony.

Nie warto bo mężczyźni myśla tylko chujem

Trochę tak ale nie tylko.

Babko zaakceptuj siebie taka jaką jesteś. Urodziłaś dwójkę dzieci i nadal jestes piękna kobieta i pokaz swojemu mężowi pewność siebie. Nie jęcz mu, że masz obwisłe cycki i brzuch, taki brzuch po porodzie ma większość kobiet. Chcesz się go pozbyć? Proszę bardzo, ale nie pokazuj mężczyźnie, ze się sobie nie podobasz bo to droga do piekła. Nie chce się do ciebie odzywać i chce rozwodu? Wytrzasnij jakaś wystrzałowa kiecke i pokaz mu ze jesteś piękna i wartościowa kobieta. Fakt faktem nie powinien się tak do ciebie zwracać, ale moim zdaniem to ty zaczęłaś konflikt swoimi kompleksami. Tak jak napisałaś nie krytykował twojego wyglądu, on sobie doskonale zdaje sprawę z tego ze już nie jesteś nastolatka, a matka jego dzieci, dawał ci do zrozumienia ze cię pożąda, a ty go odtrącalas bo w głowie miałaś swoje niedoskonałości. Ja mam chorobe skory i dokładnie 103 blizny na ciele i wiesz co? Żaden mężczyzna nie miał z tym problemów bo zawsze jestem pewna siebie i jeśli widza to ze siebie akceptuje tez będą mnie akceptować.

Dziekuje Wam za wszystkie mile slowa. Za krytyke tez. A zwlaszcza za trafne opinie na temat calej sytuacji. Do gosc 3:27 : dziekuje. Maz przyszedl sam do mnie rano i powiedzial wszystko to, na czym mi tak zalezalo. Ze mu sie podobam i nigdy nie powiedzial, ze cos mi gdzies wisi lub odstaje. Ze wie, ze moje piersi nie beda idealne jak kiedys, bo urodzilam dzieci i ze jemu to nie przeszkadza. Przede mna daleka droga, bo bede nadal walczyc o poprawe wygladu. Zwlaszcza, ze jesli sie nie uda, to praktycznie cala szafa do wymiany. ;) Tematu rozwodu jeszcze nie poruszalam. Pozwolilam mu dzis nacieszyc sie mna. Skoro mu sie podoba, to nic nie mowie.

"cyc nie k***s ,może wisieć dumnie " autora ,nie pamiętam ale to znana postać płci męskiej

22:09 , och cos czuje ..., ze ten topik to oczywiscie PROWOKACJA ! Spalilas autorko

Cos strasznego staje sie z cialem po porodzie okropne to, ja autorko cie rozumiem co z tego ze mąż mowi ze jest ok jak ty sobie sie nie podobasz

Do gosc 15:25 Dokladnie tak. Niby fajnie, ale ja nie jestem zadowolona. Najwazniejsze jest akceptowanie siebie. Bede robic swoje, a jemu przestane gadac tak, jak radziliscie. Tyle moge zrobic, chociaz to trudne. No i przede wszystkim sprawa rozwodu. Jasno powiem, ze jak jeszcze raz w zlosci wykrzyczy, ze chce rozwodu, to sie zdziwi. Jesli nie zareaguje, to wiecznie bedzie mnie rozwodem straszyl, nawet jak zupa bedzie za slona.

To sie rozwiedź. To nie twoje cycki są problemem ale to ze jestes nudna jak flaki z olejem.

Sam k***a jestes nudny palancie j****y. Widac ze jestes idiota. Po co sie huju udzielasz? Babka ma racje. Jak Ci sie temat nie podoba, to nie zagladaj.