Nie taki dentysta straszny jak go malują. Wylecz zęby!

Post jest skierowany do osób, które (tak jak ja jeszcze do nie dawna) boją się panicznie dentysty. Ostatni raz wyleczone wszystkie zęby miałam gdy chodziłam do szkoły, mama wlekła mnie do dentystki siłą bo baba leczyła zęby bez znieczulenia i gdy już skończyła pastwić sie nad moimi zębami obiecałam sobie, że już nigy więcej do dentysty nie pójdę. I nie poszłam. Lata mijał, a moje zęby zaczęly się psuć jeden po drugim. W ciąży z córką musiałam pokazać się dentyście i nawet wylezyłam dwa zęby, ale dentysta tak szydził z mojego stanu uzębienia, że ze wstydu odpuściłam znów na kilka lat. Na początku tego roku doszło do tego do czego dojść w końcu musiało. Zaczął mnie boleć ząb. Twardo znosiłam bół, połykałam przeciwbólowr prochy garściami. Prawdziwy dramat rozpoczął się gdy zaczęłam puchnąć. Wizja zapalenia okostnej ostatecznie przekonała mnie by wybrać się do dentysty. Dzień przed wizytą dostałam ataku paniki, gdybym mogła to sama bym sobie tego zęba wybiła i Tom Hanks w "Cast Away: Poza światem". W umówionym dniu stawilam się w gabinecie stomatologicznym z mężem, siostrą i bratem. Gdyby nie fakt, że pilnowało mnie tyle osób pewnie uciekłabym z poczekalni. Dentysta okazał się sympatycznym facetem w średnim wieku, który zasypał mnie anegdotami z życia, a po obejrzeniu zęba stwierdził, że nie ma rady - trzeba usuwać i to od ręki nie czekając aż opuchlizna zejdzie bo zapalenie okostnej mam jak w banku jesli bede zwlekac. Dostalam końską dawkę znieczulenia i dentysta wyrwał mi zęba. Mialam ropień więc trochę bolało, ale do wytrzymania. Dostałam antybiotyk i od razu umówilam sie na kolejną wizytę. Zęby mialam w tragicznym stanie, część była do usunięcia, część do leczenia. Uśmiech robi mi się coraz ładniejszy, a miałam już takie stadium próchnicy, że nie uśmichałam się pełną gębą by moj rozmówca nie zobaczył zbyt wiele. Na wizytę idę teraz bez lęku. Wyrywanie w znieczuleniu jest do zniesienia i jeśli nie ma pod zębem ropy to jest zupelnie bezbolesne, a leczenie to czysta formalność. Jeśli są tu tacy tchórze jakim sama byłam to zachecam Was do przełamania się i zadbania o zęby. Najgorsza jest pierwsza wizyta kirdy trzeba przyznac sie do lat zaniedbań, a poźniej to już z górki. Dentysta też człowiek. Najlepiej wybrać się do dentysty z polecenia i nie zdawać się na ślepy traf. Powodzenia!