Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czerwone Marlboro

Stres mnie wykańcza

Polecane posty

Gość Czerwone Marlboro

Hej. Jestem 17-letnią dziewczyną i chodzę do 1 liceum aczkolwiek powinnam być w 2. Odkąd tylko zaczęła się szkoła ciągle się stresuję i mimo że ciągle mówię sobie że będzie dobrze i że dam radę zamiast być lepiej to ten stres tylko się pogłębia. Bardzo stresuje się pewnymi zajęciami w szkole i wiążą się one z kierunkiem który wybrałam dlatego chciałabym go zmienić, ale rodzice się nie zgadzają. Ten stres już tak zrył mi psychikę że boję się co będzie dalej. Gdy w szkole nagle dowiaduje się w szkole że dzisiaj ma być właśnie to czym się tak stresuje to dostaje takiego paraliżu że nie mogę się za nic uspokoić, wyciszyć. Na lekcjach też nie mogę się skupić bo wiem że mnie to nie minie i serce mi przez tyle godzin tak bije że masakra. Mam wrażenie że w takich sytuacjach bicie mojego serca słyszy cała szkoła. Z tego stresu zaczynam się od razu źle czuć, słabnę, mam mdłości... Nie mogę sobie z nim poradzić, a rodzice ciągle mówią mi że będzie dobrze bo to nie ich problem. Nie wiem już co mam robić, ten stres rujnuje mi zdrowie... Boję się że w końcu nie wytrzymam i się zabiję bo nie da się tak żyć na codzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem, że już klasę zawaliłaś, tak? Jeżeli tak jest to już masz argument. Powiedz rodzicom, że nie będzie dobrze, że cię to stresuje i nie interesuje i nigdy nie pociągniesz tego w strone studiów / pracy więc nie ma sensu się męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwone Marlboro
Tak zawaliłam tylko problem w tym że było to w innej szkole. Teraz poszłam do innej, ale też wybrałam zły kierunek na którym się męczę. W sumie to wybrałam go dla taty bo bardzo chciał bym tak szła, ale zrobiłam to wbrew sobie. To był błąd, ale kurde no... Gdy widziałam jak się cieszy nie umiałam powiedzieć nie. U mnie w szkole oprócz liceum jest jeszcze technikum i chciałabym się do niego przenieść, ale nie wiem już jak mam rozmawiać z rodzicami, gdy chce im to powiedzieć ciągle się jąkam i owijam w bawełnę bo wiem jaka będzie ich reakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może najpierw się zastanów trochę nad sobą, bo jak już zawaliłaś na innym kierunku i w innej szkole to możliwe, że na każdym kierunku tak będzie. Może tobie potrzebna jest terapia i leki, a nie wieczne zmienianie kierunku i zawalanie klasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwone Marlboro
Chodziłam mnóstwo czasu na terapie do różnych lekarzy i żaden mi nie pomógł. W tym roku szkolnym jeszcze nie byłam i nie zamierzam bo po co skoro nic mi nie dają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo żeby terapia coś pomogła trzeba mieć do niej dobre podejście, ty go nie masz. Zawalisz ten rok, kolejny i następny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwone Marlboro
Miałam dobre podejście, ale ileż można? W sumie nawet myślałam by znowu zacząć chodzić na terapie, ale chciałabym nauczyć radzić już sobie ze wszystkim sama, ale najwidoczniej jestem na to za głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwidoczniej, takiej odpowiedzi oczekiwałaś? Mogłabys co prawda spróbować się czegoś nauczyć na zajęcia żeby się tak nie stresować, ale po co? Lepiej robić z siebie małą ofiarę i grozić samobójstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwone Marlboro
Aha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przyszłaś tu po rady więc czego właściwie chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj...nie doluj się, nawet sobie nie wyobrażasz ile osób nie radzi sobie ze stresem. Myslalas może o korepetycjach? Pogadaj z rodzicami szczerze, Twój stres pewnie głównie wynika z tego, że nie jesteś w stanie przygotować się na zajęcia. Czasem jeżeli się czegoś boisz warto wyjść temu na przeciw i to zwyciężyć. To tylko szkoła średnia, uwierz ze czasem rodzice wiedza co jest dla Ciebie lepsze, zwłaszcza ze jesteś w stresie i Twoja metoda jest "ucieczka", a ona tylko nakręca nerwice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.01 lepiej ci się zrobiło od tego jadu? Gołym okiem widać ze dziewczyna ma nerwice, a nerwica to paraliż a nie lenistwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wiesz co? Rzuć fajki, nie relaksuja Cię tylko napedzaja stres wiem po sobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwone Marlboro
Powiem ci że akurat z tego korepetycji nie mogę sobie załatwić. I wiesz ogólnie to na tych zajęciach często stresuje mnie pewna osoba i no... Wiem że to wygląda jakbym chciała uciekać, ale każdy chyba by myślał w ten sposób w takiej sytuacji. Myślałam jeszcze o rozmowie z pedagogiem szkolnym, ale trochę głupio mi iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×