Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestescie gorsze niz wasze dzieci cholerne mamuski!

Polecane posty

Gość gość

Mam dosc. Pracuje z dziecmi i wierzcie mi - one sa do ogarniecia, daja satysfakcje, sa wdzieczne i po prostu cudowne. Za to wy, cholerne mamuski jestescie jak rozpieszczone, wredne i zawistne bachory! Roszczeniowe, leniwe szczekaczki, za ktore robic wszystko i o wszystkim za was myslec! Przylazicie sfochowane za niezjedzona kanapke, za zlamany olowek, za znoszone od uzywania buciki za 15 zl! A jeszcze jak inne dziecko krzywo popatrzy na wasze to o matko bosko, czego wymagacie od wychowawcy? Linczu, tortur i w ogole likwidacji, bo jak to? Normalni, odpowiedzialni za swoje czyny rodzice to dzis gatunek na wymarciu. Jestescie smierdzacymi leniami, ignorantkami, beznadzieja wychowawcza, ktore wszystko zwalaja na instytucje typu szkola/przedszkole. Wychowacie pokolenie nieudacznikow i egomanow zyjacych z mopsu, pytajacych na forach "co mi sie nalezy?".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też pracuję z dziećmi i popieram! Do tego te wieczne pytania "Czy zjadł obiadek"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram! Jestem mamą ,że tak powiem starszej daty ;) mam 2 dorosłych synów i przedszkolaka.To,co słyszę na zebraniach,to włos się jeży na głowie,czego matki oczekują od przedszkolanek.Ostatnio myslałam,że padnę,jak jedna taka dama zażyczyła sobie,żeby pani kroiła dzieciom spaghetti,bo jej córka przychodzi cała umazana w sosie,a makaron ma we włosach.Dodam,że to są dzieci zerówkowe... łomatko i córko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram. Autorko a co takiego się stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram ja jak widze matki tych grubasow ktore zawiazuja im buty i podnosza jak cos spadnie to mnie krew zalewa. I to nie biegaj bo sie spocisz doprowadza mnie do szalu. Takie kaleki sie chowaja, ktore znaja wiecej nazw suplementow zdrowia niz doktorzy medycyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kolezanka, ktora jest nauczycielka miała w klasie chlopca z ktorego rodzice zrobili geniusza a geniuszem nie był. Kolezanka dala mu 4 z angielskiego na koniec roku i uwaga.... w sprawe tej oceny byla wciagnieta prokuratura i kuratorium. To co Rodzice tego chlopaca wyprawiali to przechodzi ludzkie pojecie, w rezultacie moja kolezanka zaczela tracic wlosy z newow. Doszlo do jakiegos komisyjnego egzaminu dla tego chlopca na ktorym on z nerwow 2 razy wymiotowal i zdal ten angielski na.... 3. Rodziece zabrali go ze szkoly do ktorej chodzil. Moja kolezanka jest na rocznym zdrowotnym mowi, ze chyba nie wroci do pracy w Szkole. Mowi tez ze zaluje ze nie dala mu tej piatki dla swieteho spokoju swojego i tego chlopca ... no ale przeciez nie o to chodzi w ocenach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj jedna nawiedzona do mnie przyszla z pretensjami, dlaczego ciagle nie ma mnie z klasa? To nic, ze mam dyzury na innych korytarzach, tam gdzie klasa nie ma wstepu, to nic, ze maja inne przedmioty. Rece opadaja. Mysle powaznie o zmianie pracy, bo zamiast skupic sie na nauczaniu wiecznie musze sie uzerac z zaburzonymi mamuskami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 33
" I to nie biegaj bo sie spocisz doprowadza mnie do szalu.' Naprawdę padają takie teksty ..o kurde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja na własne oczy i uszy widziałam i słyszałam :nie biehaj bo się spocisz, po czym na siłę wsadziła dziecko do wózka i wręczyła paczka. Dziecko wyglądało dokładnie jak ten pączek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja Mama pracowała w przedszkolu i też zawsze powtarzała, że dzieci są cudowne, a problemy są tylko z rodzicami. I ja się z tym zgadzam, bo nie raz już słyszałam na co narzekają mamusie przedszkolaków. Np. słyszałam jak jedna miała pretensje, że dzieci wypełniały ankietę i były takie zdania do dokończenia "moja mama lubi... Mój tata jest..." Jej dziecko odpowiedziało "kwiatki" i "silny". I Matko Boska jak ta matka na to nadawała, jak mogli takie zdania dać do dokończenia, że ona jest zbulwersowana itd. Gadała o tym i gadała, przestać nie mogła... Albo np. inna sytuacja. Mieszkamy w Krakowie, tutaj zimą bywa duży smog. Państwowe przedszkola dostają odgórny zakaz wychodzenia z dziećmi, jeśli zanieczyszczenie jest o ileś tam przekroczone. A niektóre mamuśki co? "Paniom się nie chce wychodzić, to pretekst". Sama zaobserwowałam, że niektórzy rodzice zachowują się jak CHAMY bez wychowania i kultury, co to oni nie są :-) A z tym "nie biegaj" to ja często słyszę z ust bab na placach zabaw. Ledwo dziecko dwa kroki truchtem przemierzy, już "nie biegaj!". I wieczne wciskanie do ust jedzenia, podczas gdy dziecko bawi się na placu zabaw. Dorośli bywają NIENORMALNI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne,bo szanowne nauczycielki myslały,ze jak będą sie zajmowac przedszkolakami to będą miec lajcik i g****o do roboty,a tak sie nie da drogie panie.Jak bierzecie wypłate za prace to wypada sie zając dziecmi,wy byscie im najchętniej robiły całodzienne leżakowanie zeby móc się obijac****ic kawki co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Kobieto, stuknij się w łeb, bo nic nie zrozumiałaś :) Nie da się zadowolić wszystkich, jedna mamuśka będzie chciała, żeby dzieci były cały dzień na podwórku, druga, żeby nie wychodzić z przedszkola przy najmniejszym nawet wietrzyku itd.I każda będzie wymagać. Nauczyciele przedszkolni robią swoje, a mamuśki są problematyczne. I piszę to nie jako nauczycielka, tylko mama przedszkolaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś było takie powiedzenie: obyś cudze dzieci uczył. I coś w tym jest. Nie mają lekko nauczycielki, bo matki są dziwne. Ciekawa jest podwójna moralność. Jej dziecko może coś powiedzieć, zrobić, inne już tak samo nie może się zachować. U mojego syna 5latka przyjeżdża do przedszkola spacerówka. Zdrowa, duża dziewczyna. Normalnie biega w dzień, a po południu matka ją pakuje do wózka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się teraz są p*****lnieci rodzice .Mam syna w pierwszej klasie i tak a proszę pani on mnie pchnął a proszę pani od mnie naztwą gapka ,a skąd dzieci tak skarżą nauczyli ich tego ci jebnieci rodzice. Mam też starszego syna który ma 15 lat rodzice z jego klasy są najzwyczajniej w świecie normalni inaczej zostali wychowani i normalnie wychowali swoje dzieci nie skarżenia, łażenia do nauczyciela o byle co .Dlatego czasami nie mogę i pytam tego dzieciaka co skarży .Czy rodzice go tego nauczyli bo chyba raczej tak.Mi wogóle takie rzeczy o jakiś napisała autorka wogóle do głowy nie przychodzą. Nie uczę tez tego mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7:48 haha picie kawki, wez mnie nie rozbrajaj. Ja nie mam czasu kawy w trakcie pracy do ust przylozyc! Ciagle albo lekcja, albo dyzur. Na korytarz z kawka nie wyjde jasnie paniusiu, bo nie daj bog ktores na mnie wpadnie i poparzy i mnie i siebie! Nie mam kiedy zalatwic potrzeb fizjologicznych, musze prosic innego nauczyciela, by zerknal na moja klase i lece jak durna szybko, szybko. A pozniej sie dziwic, ze nauczycielki maja nagminne zapalenia pecherza. Stos bzdurnych, nic nie wnoszacych dokumentow zabieram do domu, bo musialabym w szkole siedziec od rana do 18.00, a o 16.00 jest zamykana! Koncze prace zazwyczaj po 6-stej lekcji, a wychodze o 16.00, w szkole jestem na 7.20. To zaczyna byc oboz pracy, gdzie za wszystko czyni sie odpowiedzialnym nauczyciela, przeciez rodzice nie sa juz od wychowania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*niewnaszacych, bo zaraz sie ktos doczepi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze powtarzam, że nie ma obowiązku pracować w zawodzie, nikt siłą nie trzyma. W dużych miastach jest dużo ofert pracy na tzw. taśmie. Praca lekka 12/24, na trzy zmiany przez 7 dni w tygodniu z półgodzinną przerwą na toaletę i ewentualny posiłek. Do tego aż 21 dni urlopu w roku. Nie trzeba za dużo myśleć, użerać się z bachorami i ich rodzicami i papierologią. Wolny kraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jestescie gorsze niz wasze dzieci" czyli wasze dzieci sa zle, a wy jeszcze gorsze. sama sobie zaprzeczasz piszac, ze sa cudowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:11-hahah nie rozsmieszaj mnie,biedne nauczycielki nie maja sie kiedy wysikac i zapalenie pęcherza mają:D Dobre sobie.Takie bajki opowiadaj kotu,bo normalny człowiek wie jak to wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A macie sie kiedy biedne nauczycielki wysrac czy chodzicie z brązowymi dupskami,lub w pampersach?A pracujecie za absolutne minimum zy charytatywnie?I kto wam sie kazał brac za ten zawód?Powołanie krzyczało i spac nie dawało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz sie piertolniete mamuski uruchomily, uwazajcie nauczycielki, bedzie jazda na ostro, taka mamuska nie bierze jeńców :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.49 Jaka prostaczka, dziecko też musi być niezłe:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to prawda. Przyszlam kiedys po dziecko, a ta nauczycielka spocona, smrod na kilometr, tluste wlosy, odwraca sie miala jasne spodnie, a tam kupa przez nie przebija. Obsrane gacie cale brudne smierdzace. Taki smrod co te dzieci sie tam nawachaja, napatrza to ich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam w klasie drugiej 1/3 dzieci otyłych. Nie z nadwaga ale otyłych. Moja przyjaciółka jest w szpitalu dietetykiem i zgodzila sie poprowadzić z rodzicami kilka spotkań. Zaprosilam wszystkich rodziców na pogadanki o zdrowym zywiniu. Matka najwiekszej grubaski ( dziewczynki, ktora na zajeciach W-Fu nie jest w stanie zrobic JEDNEGO przysiadu) zrobila wielka afere ze ja smiem organizowac takie spotkanie. Przyszlo tylko kilkoro rodzicow tych ktorzy maja szczuple zdrowe dzieci ... rece mi opadly juz nie bede sie w to angażowac. Niech żra te chipsy ile wlazie i pija fante na kazdej przerwie. Niech pozniej choruja na serce, co mnie to obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w szkole nie dość że nauczycielki miały czas na siku, to jeszcze jedna wygospodarowała czas na numerek z kolesiem od plastyki. Ale była jatka hahahahaha. Wiem ze ona się rozwiodła, a jemu żona wybaczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie,moja ciotka sprzątała w szkole i opowiadała czego bywała świadkiem:)Kurwiarnia,a dzieci zbędny dodatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielkie panie myślą że nauczając w przedszkolu sa nie wiadomo kim.Moja koleżanka z klasy uczy w przedszkolu-zawsze była tępa dzida,czyli poziom na studiach musi byc tam super wysoki i mega selekcja.Nie wiem jak wygląda to jej nauczanie,ale widziałam ją kiedys w biedronce i słyszałam jak krzyczy na swoje 4-letnie dziecko,więc jesli takie samo podejście ma do tych w przedszkolu to szkoda gadac.Myślą że skonczyły byle jakie studia(które w tych czasach moze miec kazdy)to są bóg wie kim,a dzieci w pracy są by je wielbic za to że im skseruje jakąś gówniana kolorowankę.Dac zarabiac minimum,wtedy w zawodzie zostałyby te z prawdziwym powołaniem,nie roszczeniowe krówska które wyżej sraja niż d**y mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam jedna klase gdzie rodzice byli fantastyczni i wspolpracujacy. Tak sie jakos przypadkowo zlozylo. Teraz te dzieciaki juz sa dorosłe ale wciaż wspominam te fajne 3 lata. Zgadzam sie z autorka. Rodzice nie wiedza jaka krzywde wyrzadzaja dzieciom. U mnie najwiekszym problemem tez jest nadwaga dzieci i zywienie. Dzieci jedza non stop. Kiedys byla duza przerwa na drugie sniadanie, teraz kazda przerwa to przerwa na jedzenie. Sa przez to hiperaktywne ze juz o zwisajacym sadle nie wspomne. Mam tez juz do tego dystans. Matka nie chce zeby dziecko cwiczylo na W-F to dlaczego ja mam chciec. Niech siedzi. Drodzy nauczyciele nie przejmujcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akura was obchodzi nadwaga dzieci hahahaha:)Was obchodzi by miec czas na macanko z wuefistą a nie przejmowac sie co jedza bachory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jest takie przysłowie " obyś cudze dzieci uczył" i coś w tym jest niestety. Nauczyciel to trudny zawód zwłaszcza gdy rodzice wtrącają swoje trzy grosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×