Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Za dużo sexu??

Polecane posty

Gość gość

Hej, mam problem chyba dosc nietypowy. Od dwóch lat spotykam sie z mężczyzna, którego bardzo kocham. Planujemy wspólna przyszłość, oboje jestesmy po przejściach, Wiec podchodzimy do tego dosc rozsądnie. Ja jestem juz po 30, on przed 50. Wszystko układa sie dobrze ale... i teraz bardzo proszę potraktujecie to poważnie, bo to nie prowo ani nic takiego.. moje pytanie brzmi - kiedy kończy sie chemia miedzy ludzmi. Nas połączyła bardzo gorąca namiętność, na początku zreszta myślałam ze na tym sie skończy, ze pocieszymy sie przez jakis czas wspaniałym sexem a potem zostaniemy przyjaciółmi. Zaczął sie zwiazek, wspólne wyjazdy, wspólne pomieszkiwanie Wiec myślałam ze ta namiętość stopniowo zacznie wygasać ale ona ciagle rośnie. I to nie chodzi o to, ze on jest jakis wybitnie dobry w łóżku, robi cos niezwykłego, po prostu jestesmy pod tym względnem dobrani idealnie. Zaczęłam sie zastanawiać, czy my chcemy byc razem bo sie kochamy czy chcemy byc razem bo kochamy sie kochac ze soba. Przyznam szczerze, ze trochę mnie to meczy, ja wiem, ze pomyślicie ze wydziwiam ale my bzykamy sie Non stop prawie. Idziemy na zakupy, wózek, siaty, mleko, mięso - nagle jakies spojrzenie i bach, robiliśmy to w łazienkach publicznych, w samochodzie, w lesie, na plazy, w domu to czasem unikam spojrzenia, bo woem czym to sie skończy i chociaż ten sex uwielbiam to czasem mam wrażenie ze jest go za dużo! A ja go pragnę coraz bardziej i bardziej, myślałam ze to z czasem będzie słabnąć... czy to jest normalne? Czy tak właśnie wyglada zwiazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko do tego się nadajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żalisz sie czy chwalisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytałam serio... może faktycznie sie tylko do tego nadaje ale w takim razie skąd plany na wspólna przyszłość???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj sie ja mam podobnie ja 29 on 38 lat. Niesamowita chemia milosc i porzadanie ktore za kazdym razem jest wieksze. I tez sadzilam ze to minie a to caly czas trwa. Ze takie cos jest niemozliwe. Przestan o tym myslec ja przestalam. Ciesze sie ze mam szczescie bo znalazla mnie milosc i przyjazn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to ta różnica wieku sprawia ze jest tak dobrze, bo ja mam podobnie a dzieli nas 20 lat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co zazdroszczę. Ja. Mam 27 lat mój mąż 26 a seks rzadko. 3 razy w miesiącu 4 to max. Kiedys.bylo inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze faktycznie cos w tym jest... mam 12 lat starszego mężczyznę, planujemy wspólna przyszłość i dziecko. A namiętność, porzadanie pasja miedzy nami, nie słabnie nawet odrobine;) sex uprawiamy codziennie poza dniami kiedy wieczorem po prostu padniemy ze zmęczenia. Nie ma co sie zastanawiać, tylko cieszyć szczęściem i miłością:) a sex co prawda nie jest najważniejszy, ale musi być cudowny, bo bez tego... związek więdnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety nawet jak mają dobrze zrobią z tego problem... takie pragnienie wciąż rosnące to rzadkość to chęć coraz większego zjednoczenia się w miłości, szczęściu, całkowitego scalenia, należy się w tym zatopić, aż do samounicestwienia, aby poczuć Boskość w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×