Parens Centrum Leczenia Niepłodności Kraków OPINIE

Witam jestem ciekawa waszych opinii na temat tego centrum. Od 2 lat staramy się o dziecko, jednak bezskutecznie. Badania wychodzą dobre, ale ja nadal nie mogę zajść w ciążę. Myślicie, że nam tu pomogą?

Mnie pomogli. Jestem bardzo zadowolona z leczenia w tej klinice.

kiedy inni lekarze mówili - Nie da rady. To się nie uda . Przykro mi. tak w klinice Parens - Jest to możliwe. Uda się Państwu. Pomożemy. Jestem bardzo zadowolona i dumna, że spróbowaliśmy, a dziś... dziś możemy patrzeć na nasze dzieciątko :)

Witam, osobiście polecam Gamete w Chęcinach.

miałam jedno małe marzenie - dziecko chodziliśmy od lekarza do lekarza mnóstwo badań, specjalne diety, ćwiczenia, pomysły, ziółka - nic nie zmieniło naszej sytuacji, dopóki nie trafiliśmy na Centrum Leczenia Niepłodności Parens tam zrobili nam szereg badania pracuje tam wiele specjalistów i mają profesjonalny sprzęt do badań. polecam!!!

pan doktor Janeczko, to specjalista na najwyższym poziomie warto mu zaufać, bo wie co robi i od A do Z opiekuje się pacjentem razem z mężem przetrwaliśmy najgorsze chwile dzięki panu doktorowi on nas wspierał i przeprowadzał przez szereg badań cierpliwość popłaca

oni mają najszersza ofertę na rynku - badania, pomoc, doświadczenia - najlepiej jeździliśmy do różnych klinik , poszukiwaliśmy pomocy u różnych specjalistów, ale dopiero tutaj tak naprawdę nam pomogli.

przede wszystkim wieloletnie doświadczenie, nowoczesny sprzęt, bardzo indywidualne podejście do pacjenta życzliwość, intymna atmosfera w gabinecie, dyskrecja i pełna kompleksowość

wspaniała opieka, indywidualne podejście i przede wszystkim skuteczność to najlepsza i jedyna klinika leczenia niepłodności, która nam naprawdę pomogła dziękujemy

Pan dr Janeczko nie zawsze jest miły, to fakt. Ale zna się na swojej robocie. Osobiście bardzo polecam.

wg mnie pan dr jest miły ;) przynajmniej ja zawsze trafiam na jego dobry humor, więc osobiście nie spotkałam się nigdy z nieuprzejmością z jego strony

Czytam te wypowiedzi i z chyba prawie wszystkie napisał sam dr Janeczko. Swego czasu się tam leczyliśmy, jeszcze w czasach programu rządowego, a konkrety z tego leczenia są takie: umówiona na dana godzinę wizyta to fikcja- raz na wizyte czekaliśmy 1,5 godziny, wizyta zdawkowa nigdy nie trwała dłużej niż 5 minut, najlepiej aby się o nic nie pytać bo pan Janeczko nie lubi odpowiadać bo to zabiera jego cenny czas, ciagłe zlecanie badań (jak się później okazało bardzo wiele niepotrzebnych w danym momencie), zakaz dzwonienia i dopytywania się o rozwój zarodków, a jak pan Janeczko spóźnił się godzinę na inseminację głupio tłumacząc to osiągnął szczyt szczytów.... nie napiszę czego. Dotrwaliśmy z żoną do końca pierwszego podejścia in vitro w tej klinice i pożegnaliśmy się z dr Janeczko - i to była najlepsza decyzja jaka mogliśmy podjąć. Podsumowując - hurtowy przemiał ludzi, zero empatii w tak delikatnym temacie, brak jakiejkolwiek informacji ze strony embriologów, nie szanowanie cudzego czasu i wiele innych. Wniosek - Pan Janeczko robi się na dr Housa z tym że ten drugi to fikcja filmowa, a ten pierwszy to rzeczewistość. Nie jestem jakoś szczególnie wymagający, wszystko można zrozumieć ludzie są rózni, czasem ma się gorszy dzień czasem sie coś zakorkuje w kolejce do wizyty ale to co tam zobaczylismy to uwierzcie mi na słowo SĄ MIEJSCA GDZIE LUDZI TRAKTUJĘ SIĘ Z WIĘKSZĄ GODNOŚCIĄ I SZACUNKIEM i są lekarze którzy odpowiadają na pytania szczególnie te pełne obaw, my ludzie MAMY PRAWO DO TEGO WSZYSTKIEGO. Jak juz pisałem rozstalismy się z Parens gdzie trafiliśmy nie napiszę aby mój post był wiarygodny ale tam zostaliśmy i bardzo długo jeszcze walczyliśmy i wiele przeszliśmy ale UDAŁO SIĘ i wszystkim wam tego życzę. A do Pana Janeczka - dziś juz nie mam żalu, pozdrawiam Cię

Tak, na pewno Janeczko siedzi na Kafeterii. Weź się człowieku nie ośmieszaj. Fakt, facet ma swoje humory, ale jest świetnym specjalistą i wie co robi. Z jakiegoś powodu ten tłum w poczekalni siedzi.

My właśnie rozpoczęliśmy badania w Parensie u dr Milewicza. Będziemy mieli invitro już za jakiś miesiąc. Póki co wszystko OK, lekarz bardzo konkretny, jesteśmy dobrej myśli.

Witam serdecznie... Ja jestem po I icsi u dr Janeczko z Parens i zdanie moje jest niestety podzielone...pierwsza próba nie udana i to że względu na niby jakość komórek...Szkoda że dowiedziałam się tego dopiero jak zapytałam dr o to dlaczego moja komórka nagle umarła w 5 dniu i gdy już jechałam na transfer.. Bardzo to przykre że pan dr.nic nie wiedział o tym że odwołano transfer mój i ze siedzę przed nim a on nie wie o co chodzi... Masakra... Uważam że za takie pieniądze jakie płacimy i ze sam fakt takiego ciężkiego tematu jakim jest niepłodność liczyłam na większe zainteresowanie ze strony doktora... A tu nic!! Gdybym nie pojechała do Krakowa w dniu odwołania transferu (akropo byłam w drodze już kiedy zadzwonili do mnie z tą okrutna wiadomością) to nic bym nie wiedziała.. Oprócz tego że straciłam komórke w stadium Blastocysty ale tak naprawdę nie wiem dlaczego.... Bo.mi ani lekarz ani żaden embriolog nie wyjaśnił o co chodzi... Bardzo mi przykro z tego powodu i myślę że już drugi raz nie podejdę do tej procedury w Parens

Nie polecam dr Janeczko i tej kliniki. Polecam natomiast lekarza który tam kiedyś pracował- dr. Przybycień. Ja do niego jeździłam do Macierzyństwa i do Tarnowa. Ten lekarz ma rękę do ciąż a moja sytuacja była naprawdę tródna bo staraliśmy się o ciążę 9 lat.

Niestety nie polecam tej kliniki, wizyty w pospiechu -brak informacji-badania i zalezenia pobiezne... widac ze chodzi o ilosc nie o jakosc niestety :(