Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Liluniata9o

cukrzyca ciążowa. pracowac, czy isc na zwolnienie?

Polecane posty

Gość Liluniata9o

Ktos poradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu na zwolnienie? Nie miałam nie znam się ale mierzenie cukru i odpowiednia dieta to chyba nie powód do l4? Cukrzycy pracują. A tu tylko cukrzyca na czas ciąży ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy jaka praca. Cukrzyca wiąże się z odpowiednią dietą i regularnymi posiłkami. Będziesz miała możliwość jedzenia co 2 godz. i stosowania odpowiedniej diety w pracy? Ja bym poszła na zwolnienie, oczywiście zaraz się pojawią zwolenniczki teorii, że "ciąża to nie choroba", ale po co pracować skoro można odpoczywać i przyjemnie spędzać czas? Ja miałam cukrzycę ciążową i miałam wrażenie, że wtedy moje życie kręciło się wokół jedzenia i mierzenia cukru. Jak miałam większą przerwę między posiłkami, to od razu cukier mi skakał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie obawiam sie, ze pilnowanie regularnosci posilkow i mierzenie cukru bedzie trudne w pracy. Jestem przedszkolanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z 18.05 Miałam cukrzycę z insuliną. Każde wyjście z domu to była wielka logistyka, wszędzie brałam ze sobą swoje jedzenie, żyłam z zegarkiem w ręku, byłam "upupiona". Wszytsko niemal co do minuty. Moja wcześniejsza, kiepsko prowadzona cukrzyca, zakończyła się poronieniem. Ktoś kto nie miał cukrzycy ciążowej niech się nie wypowiada na ten temat. Przed ciąża miałam praca gdzie robiono mi wyrzuty, że na 2 minuty wyszłam do toalety, a "śniadanie" jadłam przed 21.00, przed wyjściem z pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie, to nie jst prosta sprawa. A boje sie, ze w pracy z dziecmi po prostu "przegapie" czas na posilek. Jednak potrzebna ta dokladnosc. Chociaz chcialabym pracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z cukrzycą nie ma żartów. Coś mnie trafia jak czytam, że jedyną możliwą konsekwencją może być duża waga dziecka. To jest bzdura. Źle prowadzona cukrzyca może skutkować wcześniejszym porodem, w skrajnych przypadkach obumarciem płodu (nie żebym straszyła). Warto ryzykować? Cukrzyca wymaga wielkiej samodyscypliny. Tu nie można "zapomnieć".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.57 Cukrzycy pracują, ale "zwykły" cukrzyk odpowiada tylko za siebie. Ciężarna odpowiada za dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka z pracy miała cukrzycę ciążową i jedynie ostatni miesiąc ciąży była na zwolnieniu lekarskim. Praca z osobami niepełnosprawnymi. Dała radę. Dziecko zdrowe. Nie przesadzajmy. Ja miałam nadciśnienie w ciąży. Też długo pracowałam. Trzeba tylko pilnować zaleceń lekarskich. Paranoja z tymi chorobowymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja miałam nadciśnienie w ciąży i byłam na zwolnieniu. Źle się czułam i nie widziałam sensu by siedzieć w pracy byle siedzieć. A tak to odpoczelam. Teraz jestem mamą i od siedmiu miesiący nie przespałam nocy, chociaż na L4 się wyspałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Źle się czułaś. A autorka się źle nie czuje. Choć zaraz napisze zapewne, że tak, ale wcześniej nic o tym nie wspominała. To tylko pretekst do siedzenia w domu i latania po sklepach. Wtedy cukrzyca nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam na diecie cukrzycowej praktycznie od pierwszych tygodni. Cukrzyca w ostatnich tygodniach to nie to samo, wiele kobiet ma ją na końcówce i nawet o tym nie wie. Byłam wyłączona z normalnego funkcjonowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.16 Ja wychodziłam tylko do piekarni. Już przestańcie bredzić, że ciężarne tylko po galeriach handlowych latają. Mam okropne doświadczenia z cukrzycą. W pierwszej ciąży, mając diabetologa idiotę, schudłam 15 kg, a o insulinie mogłam pomarzyć, poroniłam. Mój ginekolog także na wszelkie wątpliwości cukrzycowe odpowiadał "e tam".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem czy to takie brednie skoro kobiety idą na chorobowe od razu po ujrzeniu 2 kresek. I nie w ciążach zagrożonych. Nie siedzą non stop w domu. Choć powinny. Skoro takie chore. Albo w szpitalu leżeć. To by się jedna z druga zastanowiła czy brać zwolnienie bez powodu. A odpoczywa się na urlopie, nie na l4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Już widzę, że mnie ktoś podsumował, że szukam sobie usprawiedliwienia dla latania po sklepach. Otóż nie. Mieszkam na wsi. Nie ma tu sklepów ani galerii handlowych. Nigdzie latać nie zamierzam. Czuję się dobrze. Ale tak jak ktoś napisał cukrzyca w ciązy wymaga dużo samodyscypliny, wczesniejszego przygotowywania posiłków do pracy, jedzenia "z zegarkiem w ręku". A przedszkolaki też mają swój rytm dnia, trzeba być ciągle dyspozycyjnym i mieć oczy dookoła głowy. Moja pora jedzenia może się rozmijać się z planem dnia dzieci. Tego się obawiam. Przecież nie wyciągnę jedzenia np w trakcie spaceru czy pracy stolikowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.42 Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to mówię znaczy piszę, skoro tak to na zwolnienie i do szpitala i po problemie. Będzie autorka pod kontrolą lekarzy i będzie regularnie jadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady, szpital i lezenie plackiem nie jest konieczne, ale faktem jest, ze nagimnastykowac sie bardzo trzeba by chodzic do prscy przy cukrzycy ciazowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie do tej mądralińskiej co tu pisze, ze albo do szpitala, albo do pracy: mialas cukrzyce ciazowa, ze sie wypowiadasz w tej sprawie? Jak nie, to g****o wiesz. Won stad 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też pracowałam w przedszkolu więc wiem jak ta praca wygląda. Ciągle się coś dzieje, więc będzie ciężko z regularnością posiłków i z pilnowaniem mierzenia cukru. Ja należę do tych, które poszły na zwolnienie zaraz po tym jak ujrzały 2 kreski z prostego powodu - już od 6 tygodnia ciąży miałam mdłości całymi dniami, wymiotowałam, nie miałam siły wstać z łóżka. To trwało do 18 tygodnia ciąży. Przez dwa miesiące nie wychodziłam z domu, nie byłam w stanie sama pójść po chleb, a co dopiero latać po galeriach. Ale mądralińskie, które czuły się dobrze nigdy tego nie zrozumieją. Potem wykryto u mnie cukrzycę ciążową, na szczęście u mnie wystarczyła dieta i cukry się unormowały. Urodziłam zdrowe 3,5kg dziecko, więc nie daj się nastraszyć, jeśli będziesz dbała o siebie będzie dobrze. A tak na marginesie nie łapiesz chorób w przedszkolu? Dzieciaki ciągle chorują, tym bardziej o tej porze roku, nawet z tego względu przemyślałabym kwestię l4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wal opinię innych. Ja byłam na takim L4 na ciążę, jak te trolle to nazywają. Mim o, że nie miałam ciąży zagrożonej, czułam się kiepsko. A przez całe siedem miesięcy zwolnienia byłam aż cztery razy w centrum handlowym i to z musu. Nawet po marketach nie chodziłam, a zakupy robiłam w osiedlowym sklepie. Nie wiem skąd tyle jadu z tym lataniem po centrach handlowych. Ciąża u wielu kobiet to nie bajka, mimo, że niezagrozona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się zastanawiam jak w takim UK czy holandii rodzą te dzieci, skoro na cukrzycę ciażową zwolnienia nie dostaniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dieta cukrzycowa w szpitalu to kpina i pic na wodę. Wiem coś o tym. Przez całą ciążę nie miałam gorszych cukrów niż w szpitalu. Widać, że osoba pisząca o szpitalu nie ma pojęcia o cukrzycy ciążowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim szpitalu leżała ze mną dziewczyna z cukrzycą i dostawała naprawdę różne iż zdrowe posiłki 5 razy na dobre regularnie i na czas i dbali o jej cukier. U nas same ciążę zagrożone a praca zło konieczne i nie idzie żadnej pracy pogodzić z ciążą. Niesamowite. Miałam inne schorzenia w ciąży. Mdłości też. Z łóżka nie wychodziłam 3 tygodnie. Ale czym innym jest l4 w gorszym czasie na jakiś czas a czym innym zwolnienie na całą ciążę bo tak i już. Bo mi się należy. I sama won stąd. Forum jest publiczne. Dla każdego. Nie tylko dla przyjklaskujących leni Szanowna Pani z wczoraj z 22:52

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dla Was jedynym słusznym rozwiązaniem jest chorobowe. Szpital nie. Praca nie. Tykko siedzenie w domu. Jak takoe chore to do szpitala i koniec. A jak nie to kilka dni chorobowego i do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie intereduje nas uk ani holandia, tylko nasze dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Należy się zwolnienie, to biorę. Po co mam wstawać o 5 rano, skoro mogę się wyspać i odpocząć? Tym bardziej, że na zwolnieniu biorę więcej kasy niż jakbym pracowała. Tak jestem leniem i dobrze mi z tym :-) Jak ktoś woli pracować, mimo że nie musi to jego problem. Widocznie w pracy ma lepiej niż w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie taki ktoś ma jednak dobrą pracę którą szanuje i w której to doceniają to się stara i nie ma potem problemów po powrocie ani nie płacze. Tak wyrastają dzieci mopsów i innych leni, którym się tylko należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyobraź sobie, że w moim szpitalu "dieta" cukrzycowa polegała na tym, że z wielką łaską zamieniono mi chleb biały na żytni, jak sę upomniałam, dostawałam panierowane kurczaki i gotowaną marchewkę (każdy kto miał cukrzycę wie, że to ostatnie co powinno się jeść. Cukry w kosmos. Mam wrażenie, że ogólnie jesteś cięta na l4 w ciąży. Ja nie pracowałam, nie byłam ani razu w galerii handlowej, żyłam z własnych oszczędności, nikogo nie naciągałam, ale pewnie widząc mnie kupującą bułkę miałabyś już o mnie wyrobione zdanie? Nie wyjeżdżaj mi tu z UK, bo ja akurat słyszałam historię Polki z UK, której dziecko zmarło w 37tc, bo nikt nie raczył zlecić jej zrobienia krzywej. Miała cukrzycę, którą zignorowano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie moja droga zwolnienie się nie należy za ciążę a za chorobę. Ale co Ty tam wiesz. I to się w końcu ukróci w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×