Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

masowe palenie lisci na posesjach ,dzialkach u was tez tak jest

Polecane posty

Gość gość

na wiosne kupiliśmy dom na wsi ,cicha spokojna okolica ,domki jednorodzinne .Myslelismy ze złapaliśmy szczęście za nogi ,a tu minęło lato przyszła jesien i szok .Dzien w dzień którys z sąsiadów pali liscie i nie tylko bo smierdzi gumami itp....rozmowy nie pomagają .Dzis gdy poszłam z dzieckiem do sklepu kilka osob nie odpowiedziało mi nawet dzień dobry.Nigdzie tego nie zgłaszaliśmy ,a jedynie maz pogadal z sąsiadami bo nasz mały od września miał trzy razy zapalenie krtani -lekarz uważa ze to od dymow i radzi żeby nie wychodzić z domu a nawet nie wietrzyć -to po cholerę mi taki dom na wsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to straszne. powinni jeszcze podciągnąć CO pod strzechy bo twój dzieciak ma zapalenie krtani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas podobnie i powiem ci ze ciężko z tym cos zrobić ,bo na wioskach jeden drugiego zna i .....no wlasnie ,moja mama mówi daj spokoj z sąsiadami trzeba zyc w zgodzie tylko co mi po zgodzie gdy ktoś mnie jawnie truje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tak serio to mi głupio jak widze z jaką "troską" sie dziś wychowuje dzieci. dla przykładu nauka jazdsdy na rowerze. mnie ojciec tak uczył: wsadził mi kask od wski na łeb potem mnie wsadził na rower na niewielkim wzniesieniu potem jego kolega mnie na tym rowerze skierował na beczki po smole na środku podwórka z którymi sie zderzyłe. od tej pory wiedziałem do czego jest kierownica w rowerze. teraz jakby ktos tak uczył to by go ze cztery instytucje chciały pozbawic praw rodzicielskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:38 tu nie chodzi debilko o palenie w co.a o spalanie lisci !W większości miejscowości jest odbierany kompostownik i jeśli wtedy ktoś pali liscie podlega karze grzywny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rolnictwo sie zaczeło od wypalania lasów. u mnie rózne badyle sie paliło na miedzach tam też rosły rózne krzewy jabłonie wiśnie itd. spalony materiał urzyźnia glebe. kary to są za wszystko. niedługo bedą kary za oddychanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teoretycznie moznaby to zostawić do zgnicia problemem jest pogoda insekty itd. poza tym mozna sobie do popiołu wrzucić pare kartofelków a potem wszamac z masłem i solą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy jakieś ograniczone jesteście,spalanie nie użyżnia gleby tylko ją wyjaławia!!!to już dawno jest udowodnione.U mnie jest tak samo,jeden debil z drugim pali liście i wszystko co zgrabił w ogródku,nie ma czym oddychać,dzieci chorują cały czas kaszel mają i też lekarz twierdzi że to może być od zanieczyszczeń powietrza.Mój sąsiad który ma dom jakieś 50 metrów od nas od września codziennie spala coś w ogródku że cała ulica zadymiona,no udusić się można...najlepsze że jego małe dzieci w koło niego biegają.kompostownik taki ogólnodostępny ma 200 metrów od domu idiota jeden,tylko nie chce mu się liści w worki spakować i wywieść .Ja już dwa razy dzwoniłam na straż miejską ale nic to nie dało i wcale nie zależało mi żeby być anonimową...teraz planuje się do niego wybrać osobiście powiedzieć co o takim ignorancie myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam na posesji dwa klony. Liści od groma. Codziennie tony. Spalić nie mogę, bo dym. Muszę kupić kilkadziesiąt worków, zapakować i czekać aż miasto odbierze. Ekologia, kuźwa, worki się będą ile rozkładać.....?! Setki worków tylko w mojej dzielnicy. Setki tysięcy w całym kraju. Gdzie ekolodzy..?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ci autorko, ze idiotka z ciebie... Ja akurat nie mieszkam na wsi, ale w mieście, niemniej mam ogród z b duża iloscią drzew. a kiedys było ich jeszcze więcej, np. miałam 5 topól. i tez jak paliłam, to znajdowały sie takie buraki, co darły ryja, najczęsciej ludzie niskiej kultury i głupkowaci. I krew mnie od tego zalewała. a dlaczego? Bo ja nie jedze w ogóle samochodem, mam ogrzewanie na gaz, i dwa razy do roku paliłam liscie... Ojejku. I np. ci co na co dzien palili potem zimą mieli pretensje, bo akurat na ogródku siedzieli i im nieładnie pachnie. A swoja droga inny sasiad zachwalał, ze uwielbia ten zapach. Ja tez go lubię, tak na marginesie, jak nie za intensywny. niemniej byli kretyni co darli ryje... darli bo mogli, od czasu kiedy przepisy nie pozwalały palic w miescie. I nie przeszkadzało im, ze sami jezdza samochodem, i palą potem cała zime ze smierdzi sto razy bardziej, jeden jak pali to mi akurat wiatr wieje prosto w okno, a mam stare okna, i smog czuc nawet u mnie w domu... Sami oczywiscie prawie drzew na ogrodzie nie maja, bo im sie nie chce sprzatac. Jak chcecie miec na wsi swieze powietrze, to musza byc drzewa, a te liscie z nich trzeba jakos posprzatac. Dodam, ze kompostownik to dopiero pachnie, i to cały czas a nie chwile jak sie liscie pala. Polecam przeprowadzke do blokowiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Liście na kompost, a jak palą to dzwonić na policję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy jakieś ograniczone jesteście,spalanie nie użyżnia gleby tylko ją wyjaławia!!! x popiól to nawóz, a to wyjalawianie gleby to ma miejsce w przypadku podpaleń np. traw, bo wtedy gina wszystkie robale. Ale podpalanie traw to nie to samo co palenie lisci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubię zapach palonych liści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
liście nie nadają się na kompost

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam na posesji dwa klony. Liści od groma. Codziennie tony. Spalić nie mogę, bo dym. Muszę kupić kilkadziesiąt worków, zapakować i czekać aż miasto odbierze. X To ja kiedys miałam 5 topól, teraz ich juz nie ma , do tego mam dwa duze orzechy, mirabelke, jabłon, zywopłot do podcinania, trawę i kilka mniejszych drzewek nie mówiac o krzewach. Teraz to głównie tez daję w te głupie wory, ale kiedys nie było takiej mozliwosci bo nie odbierali, i miałam nie palic bo jednym burakom- sąsiadom nie pasowało... cha cha Przez te polityke utrudniania ludziom wszystkiego, to widze w okolicy ze ludzie juz w ogóle nie sadza lisciastych drzew. I sama myslałam, ze moze wytne co sie da i zaleję betonem, to chyba w tym kraju najbardziej pro- eko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój sąsiad pali co drugi dzień ognisk prze cały rok na okrągło, co pali .....?nie mamy pojęcia bo przecież liści nie ma przez cały rok.A jego żona wielka katoliczka przeciwna aborcji i eutanazji. Trucie sąsiadów jej nie przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli przy takim spalaniu jest duże zadymienie i gryzacy dym śmiało dzwonić. Gdy tak czytam te wypowiedzi zastanawiam się czy ten cały cyrk z wymianą kotłów na ekologiczne coś da skoro ludzie maja takie prymitywne myślenie. Ja również nie rozumiem po co robić sobie syf kolo domu jak o wiele prościej oddać liście na kompost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również nie rozumiem po co robić sobie syf kolo domu jak o wiele prościej oddać liście na kompost. x zdecydowanie nie prosciej. Ja jak pisałam, obecnie pakuje te liscie we wory, jest tego od groma, i jest duzo trudniej to upakowac, upchac, a tak sie rozpalało ognisko, i rzucało na bieząco. potem te wory leża, tez nieładnie to wygląda, nieraz sie przedziurawią, trzeba to dzwigac. Ale to mało, najgorsze ze wsyzstkiego to jak przycinam np. zywopłot, albo drzewa ze mam gałezie z masa lisci, normalnie tez sie to rzucało w ogien, a teraz muszę sie bawic, oddzielam te liscie od gałęzi, bo przeciez z nawet mniejszymi gałązkami nie upcham do worów bo sie przedziurawią..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego co raz mniej ludzi buduje domy na dużych działkach żeby roboty było mniej a ci co mają duże działki mają miejsce na kompostownik.Sa jeszcze takie maszynki które miela gałęzie. I zawsze można kupić kosze na kompostownik fakt trzeba wydać kasę ale worki tez nie są tanie i l ekologiczne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MrsProbz
liście to juz chyba nie takie straszne , tylko gorzej jak sąsiedzi np palą śmieci w piecu do centralnego , to jest wtedy koszmar tak ogólnie , Nie wiem gdzie mieszkacie , ale ja jestem z krakowa . Zaczął się sezon grzewczy i tak się juz ciężko oddycha ,ze ani nie mówię . Ja juz sobie zamówiłam maskę antysmogową https://goodair.pl/sklep/maska-respro-cinqro/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja daje na kompostownik.Po co wypalać liście ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hyym a ja tez lubie ten zapach kojarzy mi sie wlasnie z jesienia z dziecinstwem i zawsze jak poczuje to mam ogromny sentyment ale zevy nie bylo tylko liscie i male galazki nie zadne smieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podobnie u nas. Zamkniete osiedle posrod domkow jednorodzinnych. Dzwonilam raz w tej sprawie na policje...zrobilam mase prania, ladna pogoda wiec suszylam na zew a babki podpalily sobie w poludnie stos lisci....upominalam, prosilam az zadzownilam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×