Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dwuletnie dziecko mało mówi

Polecane posty

Gość gość

Moja córka w styczniu skończy dwa lata. Moim zdaniem bardzo mało mówi. Potrafi powiedzieć ze zrozumieniem może z 15 słów: mama tata papa - mówi, kiedy chce iść z babcią na spacer hau ( na wszystkie zwierzęta i na inne dzieci) am (na jedzenie i picie) co to?(jej ulubiony zwrot) tam Kto tam? (kiedy ktoś puka) Brum brum - na wszystko, co ma kółka pupa tota (na ciocię) ato (na oko i na okno) koka (czyli kocham, tak mówi kiedy się przytula) aaa mówi, kiedy chce spać, albo udaje, że usypia misie Próbuje jeszcze powiedzieć "cacy" kiedy kogoś głaszcze i "taka", kiedy pokazuje, jaka jest duża, ale wychodzi jej z tego tata. Kiedy coś chce pokazuje na to palcem i mówi "to", albo nic nie mówi, tylko jęczy. Wyrazy "mama" i "tata" powtarza, ale nigdy nie używa ich w stosunku do nas. Ale chyba wie, że tata to tata, bo kiedy mąż jest w drugim pokoju i mówię "idź do taty", albo daję jej coś i proszę, żeby mu zaniosła, to zazwyczaj wykonuje polecenie. Kiedy ją proszę, żeby coś przyniosła, zazwyczaj wykonuje polecenie prawidłowo. Chociaż czasem mnie olewa i zajmuje się czymś innym. Potrafi zjeść łyżką wszystko oprócz zupy. Widelcem też posługuje się coraz lepiej. Kiedy pytam czy jest głodna biegnie w stronę kuchni i woła "am". Jeśli ją zapytam czy chce iść na spacer, śmieje się i biegnie do drzwi. Rozpisałam się. No ale do rzeczy. Wszędzie czytam, że dziecko w tym wieku powinno już budować proste zdania, że dwulatek powinien znać 300 słów. Niektórzy piszą o 450. U mojej córki nie ma szans na jakiekolwiek zdania. Tylko pojedyncze, proste wyrazy będące powtórzeniem tej samej sylaby. Nie ukrywam, że mnie to martwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli się niepokoisz pójdź do pediatry i poproś o skierowanie do poradni psychologiczno-pedagogicznej. To, co opisujesz nie musi oznaczać żadnej strasznej choroby (bo jednak dziecko rozumie, nie ma deficytów neurologicznych czy intelektualnych, prawidłowo reaguje na obecność rodzica), ale może też być jakaś przyczyna medyczna. Dzieci pod względem mowy rozwijają się naprawdę bardzo różnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.38 Puknij się w głowę. Jak nie wiesz nic o autyzmie to nie strasz bez sensu. Żeby był autyzm jest szereg zachowań które trzeba stwierdzić beak/opoznienie mowy to tylko jeden z nich i jeśli występuje sam to prawie nigdy nie oznacza autyzmu. Typowe objawy to zabawa schematyczna, fascynacja określonymi ******* i czynnościami, nieumiejętność zabawy na niby, bawienie sie zabawkami w zupełnie inny sposób niż się powinno. A Tobie autorko doradzam wizytę u logopedy. Rozwój mowy przebiega różnie. Być może jest wszystko dobrze, albo problem jest bardzo błahy. Mój synek w wieku 2 lat też nie mówił zdaniami, chociaż pojedynczych słów mówił bardzo dużo. Teraz ma 3 lata i mówi zdaniami złożonymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×