Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tak sie z mezem dobralismy ze nie uprawiamy seksu i sie nie zdradzamy

Polecane posty

Gość gość

mozna? mozna! nie mamy czasu na seks , mamy duzo pracy w cigu tygodnia w w weekendy jeszcze wiecej , moze opisze przykladowo maz pracuje od 5 rano , o 4 rano wyjezdza z domu wiec zaraz po 3 wstaje ( jest inzynierem drogowym) ja natomiast wstaje o 6.30 pracuje od 9 -17.30 w domu jestem jestem okolo 18.30 czasem pozniej jak sa korki , moj maz o 19 kladzie sie spac wiec nie ma jak , nie ma czasu w weekendy nadrabiamy prywatne sprawy , czyli zakupy , sprzatanie domu i ogolnie wszystko to co da sie i trzeba zalatwic w weekend , teraz kupujey nowy samochod i tez caly weekend spedzilismy w salonach , wieczorem w weekendy szkoda nam czasu na jakies silowanie w lozku , kazdy chce odpoczac , ogladnac dobry film , napic sie wina i w koncu sie wyspac czasami ale to moze raz na 2 miesiace rozladowujemy napiecie w szybkim numerku gdzies w lazience i styka seks jest przereklamowany a zycie za bardzo biegnie zeby tracic czas na seks , dla nas seks to taka sama fizjologia jak glod , pragnienie czy parcie na kupe , mozna szybko zalatwic bez marnowania czasu ani ja nigdy meza nie zdradzilam ani on mnie , wiem to na 100% Smiesza mnie te stwierdzenia ze kazdy facet musi ****** i ze kazdy zdradza chyba jakis tryglodyta musi non stop fiuta maczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiesz nawet ilu facetów skręca na tirowki do lasu. I to glownie z samochodów osobowym. Nie jesteś go w stanie skontrolować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdzie nie napisalam ze go kontroluje wiec tekst ze nie jestem w stanie go kontrolowac jest troszke od czapy a seks z tirowkami to znasz z wlasnego doswiadczenia jak rozumiem :O normalny facet nie ryzykuje chorobsk i nie wsadza tirowce ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj wsadzaja tirowkom Jak maja parcie to nie patrza na nic Szybki zjazd w lasek na 10 minut i git Nikt sie nigdy nie dowie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
debil facet ciagnie ten temat :) i piertoli o tirowkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość facetów których znam uważa tirówki jako ohyda. Znam może jednego który by szedł a tak to dla innych to jest obrzydliwe. Seks to nie wszystko. Wszyscy mają dołki czy czas jakiś gdzie nie ma seksu i nie ma nawet ochoty. Ale nie każdy będzie zdradzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie wiem ale jak facet nie spusci cisnienia to go porostu jaja bola ot taka ich fizjonomia. Wiec albo jezdzie na recznym albo Cie zdradza. Facetom bardziej sexu potrzeba niz kobietom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
He he jeszcze sie autorko zdziwisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze współczuję takiego życia... Po drugie jeśli wam styka to ok. Może jesteście zbyt zmęczoni tym trybem życia, a może oboje aseksualni. Pytanie czy było tak na początku związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dużo pracujecie mam nadzieję ze choć lubicie swoją pracę Bo smutne takie życie jakie odpisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie ze normalni faceci uwazaja tirowki za ochyde i juz takie dno dna , tylko kafeteryjne przegrywy siedzace od rana na babskim forum lubia tirowki bo normalnej babki nie poderwa, na prostytutke nie stac to hejla do lasku z tirowka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie smutne. Aż smutno mi się zrobiło jak to przeczytałam. :D Nawet pomyślałam, że co z tego, że nowy samochód kupują jak nic z życia nie mają. Życie to nie tylko praca i materialne rzeczy. To smaki, seks, spacer za rękę, kieliszek wina wypity wieczorem w ramionach męża, czytanie książki i podkładanie mężowi stóp żeby je wymasowal. Ludzie to nie roboty. Praca-dom-zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tirowki normalny facet nie tknie. Prędzej poszuka kochanki. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka zapracowana jesteś i masz czas pisać brednie że facetowi sex nie jest potrzebny-śmieszna jesteś, chcesz wmówić sobie takie swoje odczucia związane z naturalnymi potrzebami człowieka,których się boisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka zapracowana jesteś i masz czas pisać brednie że facetowi sex nie jest potrzebny-śmieszna jesteś, chcesz wmówić sobie takie swoje odczucia związane z naturalnymi potrzebami człowieka,których się boisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie onanizuje się lub szuka innych podniet. Ilu ja tu poznałam facetów niby idealnych mężów, a co mi pisali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko ok pod warunkiem, że Twój mąż jest taki sam, ale jak nie I kiedyś w tym kieracie pozna kogoś do kogo poczuje prawdziwą namiętność, a nie uczucie porównywalne do "parcia na kupę", to tyle go będziesz widziała :) Ja bym w takiej sytuacji wynajął panią do sprzątania, zakupy przez internet i ogólnie ograniczyła marnowanie czasu na bzdury skoro jest go tak mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję takiego życia. Jesteście jak niewolnicy, których egzystencja ogranicza się do pracy. Po prostu albo jesteście aseksualni, albo tak oddaliliście się od siebie, że nie czujecie potrzeby bliskości. Nawet jeżeli twój mąz wstaje o 3 rano (czy raczej w nocy), to spokojnie może iść spać o 21. Większość dorosłych osób śpi w tygodniu po 6 godzin. Spokojnie mielibyście czas na seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy to samo jest tyle innych rzeczy do zrobienia. Chyba że jest wolny dzień i jesteśmy wypoczęci to wtedy tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wstaje o 6.30 pracuje od 9 -17.30 w domu jestem jestem okolo 18.30 czasem pozniej jak sa korki , moj maz o 19 kladzie sie spac wiec nie ma jak , nie ma czasu" "seks jest przereklamowany a zycie za bardzo biegnie zeby tracic czas " tu już nawet nie chodzi żebyś z mężem uprawiała seks po pracy, tylko żebyś robiła COKOLWIEK. serio, to jest twój sens życia? harowanie na jakiegoś tam szefa? nie masz ochoty na seks, ale mało tego, ty nie masz na nic ochoty bo pracujesz :D większość ludzi pracuje wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Większość facetów których znam uważa tirówki jako ohyda. Znam może jednego który by szedł a tak to dla innych to jest obrzydliwe." Są jeszcze takie rzeczy do których w duchu możesz czuć pociąg, ale sie w życiu do tego nie przyznasz przed kimś, ale gdyby zaszły jakieś sprzyjające okoliczności by zrobić coś bez konsekwencji to sama nie wiesz do końca jak tak naprawde zareagujesz. Nie wierz we wszystko co mówią faceci. Ludzie często mają dwie twarze. Jedną na pokaz, drugą dla siebie. Na pokaz to brzmi tak porządnie jak sie powie że to jest obrzydliwe tak jak np. w dobrym tonie dla faceta jest przełączać w samochodzie radio na inne gdy lec***iosenka Justina Biebera. Nawet jak w duchu melodia mu się podoba. Faceci też na pytanie jakiejś towarzyszki czy dana kobieta np. z telewizji mu się podoba lubią powiedzieć że nie i wymyślić jakąś krytykę, bo bardzo trafnie czują, że towarzyszka właśnie tego oczekuje, aby poczuć się lepiej na tle innej kobiety i jest to takie budowanie mostu dla lepszej relacji z taką towarzyszką nawet jeśli ona jest tylko koleżanką i nikim więcej. Mało jesteś domyślna. Prędzej naiwna i funkcjonujesz poprzez wmawianie sobie pewnych rzeczy. Nie oznacza to absolutnie że każdy facet pójdzie z tirówką, ale nie pisałabym z pełnym przekonaniem, że nie miał jakichś myśli jakby to było sie zatrzymać i iść z taką na seks. Nie oznacza to też absolutnie że nie wierze autorce że mąż jej nie zdradza. Jak najbardziej może być tak że jej nie zdradza ale w tym przypadku przyczyną może być przepracowanie i wariacki tryb życia. Chociaż tak szczerze to dziwię się ludziom którzy tak żyją i nie wpadają w depresję. No ale może jest to taka uroda człowieka. Inna sprawa wbrew temu co się wmawia, jakaś część facetów - wcale nie taka mała - ma niskie libido i prędzej bym na to stawiała w przypadku męża autorki. Moim zdaniem jest on po prostu niskolibidowcem dlatego może żyć sobie bez seksu i nic mu to nie przeszkadza. Mało która by chciała mieć niskolibidowca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie żyjesz, jesteś martwa, oboje jesteście, jak te zombie, co wracają do wspólnego lokum na przechowanie. Bo ciężko nazwać to domem... Obudź się, Kobito, i zmartwychwstań, bo " nic dwa razy się nie zdarza"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję życia i nie chodzi tylko o seks. Nie na nic przyjemniejszego niż spędzić czas z partnerem robiąc coś przyjemnego. Basen, spacer, kino, teatr, obiad niekoniecznie w restauracji, czy chociażby uprawiać seks bez pośpiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a jakie rodzinne urlopy, wycieczki czasem macie?? choćby spacery parogodzinne co drugi weekend czy coś ...? My też dużo pracujemy, tzn ja pon, wt, czw i pt 9-17 a mąż od pon do pt czyli pięć dni, 8:30-17. oboje praca umysłowa, męża bardziej odpowiedzialna bo wysokie stanowisko. Dziecko w podstawówce, rano lub śniadaniowy, po szkole świetlica. Ja zwykle w środy jak mam wolne, to sobie njpierw robię jakś relaks a potem ogarniam mieszkanie i cos gotuje. w sobotę duze zakupy. ale NAJPIERW wylegiwanie się w łóżkum, powolne śniadnaie, czasem z filmem rodzinnym i siedzimy w pizamach do południ wszyscy. czasem mam w nosie porządki - w syfie nie żyjemy - i wolimy wypad za miasto a mamy w okolicy ładne tereny, niż siedziec w domu sprzątać gotowac. po powrocie jajka sadzone i git. co do seksu i czasu z mężem - w każdy piątek mamy wino, popcorn lub chipsy i film we dwoje. seks jest nie za często, bo może z 5 razy na miesiąc, ale nie jest to nigdy szybki numer w łazience!! tylk ow sypialni, długa gra wstępna itd. spacery to prawie zawsze za rekę, jak na początku związku (razem 14 lat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z mezem pracujemy 7:00-19:00 od pon do pt, ja ponadto wpadam tak ze trzy-cztery razy w miesiacu w weekend do pracy na 3 godzinki, taka specyfika zawodu i pracy. Ale mamy czas i ochote na sex 1-2 razy w tygodniu. Mysle ze bardziej chodzi tu o libido i poziom potrzeb niz o czas i zmeczenie. Nie podpisalabym sie pod zdaniem kobiet, które pisza ze maz na pewno zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są białe małżeństwa, nie dziwi mnie to. Należą do mniejszości ale są ludzie, którzy nie odczuwają potrzeb seksualnych a może nie trafili na odpowiednią partnerkę. Tak czy siak są tacy ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze istnieje coś takiego jak prezerwatywa, żeby uniknąć chorób. Zakazany owoc smakuje najlepiej jak to mówią. A ciśnienie trzeba gdzieś rozładować, bo by jaja piekły. A jak żona ma ważniejsze sprawy niż własny mąż to cóż......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wazne, jak bym padała na ryj wieczorem, to po całym ciężkim dniu seks jest właściwym zakończeniem dnia, po orgaźmie sen jest lepszy i rano zawsze jestem wyspana i wypoczęta. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może niektórzy mieli mało tego seksu w życiu i dlatego są tacy oburzeni że można to robić raz w tygodniu albo rzadziej. My mieliśmy mnóstwo seksu całe lata. Teraz zwyczajnie chce się mniej za to w lepszych warunkach, wygodniej. Czasem też na szybko ale nie ma takiego ciśnienia jak u kogoś komu tego brakuje na codzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze mamy urlopy , jezdzimy na wakacje 4-5 tygodni urlopow mamy latem, zlatalismy juz cala europe i wyspy , teraz planujemy zwiedzac po trochu Stany Zjednoczone . Spedzamy tez w gorach co roku ferie zimowe , raz w kraju raz za granica , Na basen , na rowery tez chodzimy przewaznie w niedziele , nigdzie nie pisalam ze pracujemy 7/7 przez okragly rok , napisalam ze w tygodniu tak pracujemy ze sie mijamy a w weekendy trzeba kupe spraw pozalatwiac albo wlasnie pojsc do teatru ( kina nie lubie mam w domu popcorn i wielki tv ) spotkac sie ze znajomymi itp zamiast marnowac czas na lozkowe zapasy . Powiem tak przekornie ze nie lubie zlecac komus pracy ktora sama moge wykonac , szybciej i lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×