Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tak sie z mezem dobralismy ze nie uprawiamy seksu i sie nie zdradzamy

Polecane posty

Gość gość
Sorry, ale ludzie, którzy mieli mnóstwo seksu całe lata nie dochodzą nagle do wniosku, że to zupełnie nieważna część życia. Coś sciemniasz na temat tej erotycznego przeszłości, temperament nie znika ot tak.. Albo obecna sytuacja, to raczej tylko twoja zasługa i ta duża ilość seksu w przeszłości, to w wyniku dążeń męża, który z czasem odpuścił inicjowanie seksu z osobą niezainteresiwaną tym. Sam fakt założenia tego tematu dowodzi, że usiłujesz kogoś przekonać do swoich racji. I chyba głównie samą siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z mężem mieliśmy mega kryzys. Po urodzeniu dziecka zero seksu przez rok. I to nie tylko z mojej winy. Wiele czynników zaważyło. Nie byliśmy nigdy zbyt namiętni i prace mamy ciężkie i stresujące. Ale zaczęliśmy rozmawiać i tak po kilku miesiącach znowu zaiskrzyło. Dziewczyny ten nasz pierwszy sex po latach zapamiętam na zawsze. Teraz jest bosko i choć czasem mamy dość dnia to nigdy dość siebie. Warto było się "przegłodzić".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kryzys po ciąży (i nie tylko) jest czymś normalnym, co zdarza się prawie każdej parze. Autorka twierdzi, że ich to przestało interesować, bo sobie poużywali na zapas :) i teraz wolą poodkurzać czy coś w tym stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pisalam ze sobie pouzywalismy na zapas, chyba mnie z kims mylisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Po pierwsze istnieje coś takiego jak prezerwatywa, żeby uniknąć chorób. Zakazany owoc smakuje najlepiej jak to mówią. A ciśnienie trzeba gdzieś rozładować, bo by jaja piekły. A jak żona ma ważniejsze sprawy niż własny mąż to cóż...... X To ze zona ma wazniejsze sprawy i nie gotuje obiadow , nie znaczy ze trzeba odrazu zrec resztki po smietnikach a zakazany owoc nie musi byc splesnialym odpadem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutne takie życie. Żyć zeby pracować, bez większych celów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ ich praca ma cel - podróżują sobie , zwiedzają teraz Stany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak podróżujecie to wtedy macie chyba czas i siłę na to......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×