Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem niedoceniana i wykorzystywana w domu

Polecane posty

Gość gość
Do 6:42, po co sprzątasz codziennie? Posprzątaj raz w tygodniu wieczorem i raz w sobotę wspólnie z mężem. Po co obiady skoro mąż wraca o 20? Wystarczy kolacja (może być coś szybkiego na ciepło)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakupy wystarczy raz na 3 dni, czyli raz robisz ty po pracy a raz w weekend wspólnie z mężem. To samo pranie, wystarczy dwa razy w tygodniu. Tym samym po pracy zostaje ci tylko odebranie dziecka, zrobienie kolacji i umycie dziecka. Zmywać może szanowny mąż jak już zje kolacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobrze, z tego co napisałas wynika, że jednak mimo wszystko. mimo walki niektórych osób nie da się zmienić. I jesli w ogólnym rachunkujednak jest więcej plusów niż minusów, to musimy sie pogodzic z pewnymi sprawami. Nie wszystko jednak zalezy od nas i przyjętej taktyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Owszem, ale należy próbować. I albo mamy wybór, bierzemy kogoś na męża spodziewając się takich wad, ale próbując go troszkę uświadomić (naprawde nielicznym kobietom udało się męża naprostować, ale jednak udało), albo rezygnujemy z takiej toksycznej relacji cxy to na początku zanim się rozwinie i zrobi poważnie czy to po paru latach bezskutecznych prób pokazania że w związku muszą się starać dwie strony a nie tylko jedna, bo po co płacić za błędy przez całe życie. X Niestety, tam gdzie kobieta i pracuje i zajmuje się domem i dziećmi i mężem, a mąż tylko pracuje, to coś jest nie tak, tu nie ma rodziny, relacji zdrowych, współpracy, kompromisów, tu jest pan i jego służąca, wykorzystujący i wykorzystywana, nic więcej, niesprawiedliwy układ a nie rodzina czy partnerstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A temat mamisynków z nieodciętą pępowiną to odrębna sprawa choć może mieć wpływ na pogląd podziału ról, bo mamusia może truć naszemu mężusiowi, że to kobieta powinna i musi a jemu się należy. Jednak nadal nie zrozumiem kobiet które od początku związku wchodzą w kontynuację roli matki zamiast kobiety swojego faceta, jak już pisałam, jedynie różni was to od waszych teściowych, że was może bzykać ile wlezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu nie chodzi o wchodzenie w role matki. Nie rozmawiamy o usługiwaniu mężowi tylko o podziale obowiązków domowych typu sprzątanie mieszkania. Mój mąz np sprzata w domu łazienki w sobotę. Taka zasada jest przyjeta i ja się do tego nie dotykam. Natomiast jesli w kuchni wywalaja sie naczynia ze zlewu to ich nie dotknie sam. On tego nie widzi i mu to nie przeszkadza. trzeba isć pokazac palcem i wymoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Rozmawialam z nim wczoraj. Szczerze wzielam go do pokoju usiadlam i wyrzucilam z siebie wszystko. Ze jestem zmeczona,czuje sie wykorzystywana ze ciagle tylko dom i praca na okraglo a w domu wszytko musze robic. On nie wiedzi wogole problemi. Dlatego skwitiwal to: a kto ci karze myc gary zaraz po pracy? Kto ci broni usiasc?? Nie raz mowie zostaw to i usiadz .. To mowie mu ze jesli ja tego nie zrobie teraz juz to bede to musialam zrobic pozniej bo za mnie nikt tego nie zrobi a prosic sie ciagle juz niemam sil.ech.... ze przesadzam. Wczoraj powiesil pranie i podreslal to co chwile. Ale powiesil bo go prosilam. I wie ze bylby dym. Sam by tego nie zrobil. Teraz jest na L4 i siedzu w domu i nie robi nic. Jego juz sie nieda naprostowac chyba. Jak wybuchne i zrobie awabture to jest lepiej przez kilka dni a potem znowu to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jego juz sie nieda naprostowac chyba. Jak wybuchne i zrobie awabture to jest lepiej przez kilka dni a potem znowu to samo Xxx Dlaczego? Zrób rozpiskę obowiązków dla rodziny i siebie - powieś na lodówce.Niech każdy się zapozna z grafikiem. Np. Poniedziałek: Każdy śniadanie robi sam! Mama-gotowanie obiadu Tata-zmywanie po obiedzie Syn-ogarnięcie pokoju Córka-drobne zakupy Wtorek: Mama-zmywanie po obiedzie Tata -obiad Syn-wyniesienie śmieci Córka -mycie po kolacji/śniadaniu ogarnięcie pokoju Środa: Mama:pranie i zmywanie Tata:wywieszanie prania i odrabianie lekcji z synem Syn: Odkurzanie Córka: Mycie podłóg Czwartek: Mama:Zmywa Tata:Gotuje Syn:śmieci Córka :wolne Piątek: Tata:pranie Mama:wywieszanie prania i zmywanie Syn:wolne Córka :odkurzanie Sobota: Wolna! Zmywa Tata Niedziela: Wolna! Zmywa mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam grafik.Przynajmniej nie ma wymówek -zamiast mówić zrób to czy tamto to mówię "zobacz na lodówkę co dzisiaj robimy" :P na początku bunt dzieci i męża ale za nie zrobione obowiązki było zabranie przywileju np.Laptop,komórka czy ulubiona rzecz lub wyjście.Ojj były kryzysy! Z czasem każdy się przyzwyczaił i co miesiąc wspólnie ustalaliśmy grafik i zaczęło wszystko u nas się fajnie układać. Można było się zamieniać jak ktoś miał jakieś wyjście lub coś wypadło. Ale do tego potrzeba silnej argumentacji i konsekwencji ,autorka ma raczej uległy charakter i mąż ją zbył :/ a wtedy właśnie powiedzieć -"ok,siadamy robimy grafik"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 4osobową rodzinę. Syn 9lat ,córka 3lata. Odkurzam 2x w tygodniu (raz mąż,raz ja) Podłogi 1xw tygodniu Na zakupy chodzimy co 2 Dzień razem z mężem . Pranie 2x w tygodniu (raz ja wywieszam ,to mąż wtedy ściąga i układa) Obiado-kolacje mąż sobie robi sam i po niej zmywa. Obiady dla dzieci w tygodniu gotuje ja a mąż w weekendy. Zmywam ja przeważnie pod wieczór,mąż po sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby mój mąż zobaczył jakiś grafik na lodówce to by pękł ze śmiechu. Przecież to nie ma żadnej mocy sprawczej, że słowo przemieni się w czyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Jeżeli macie szacunek do siebie to ma. Jednak gdyby pękał ze śmiechu oddałabym mu wszystkie swoje obowiązki i wyjechała na 2tyg.zostawiając dzieci z tatusiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×