Znowu upokorzylam dwie sklepowe tym razem w deliaktesach

Wchodzę i już od wejścia widzę jak takie dwie stare prukwy siedzą i sie smieja i rozmawiaja ze sobą - za to chyba sie im nie placi...Żadnego dzień dobry, jak mogę Panią obsłużyć, itd...Wzięłam koszyk, powkładałam w niego masę produktów, doszłam do kasy i zostawiłam tam i wychodzę a ta do mnie odzywa się że co ja robię. Jak palnęłam im gadkę że to mi, jako kupujacej one maja uslugiwac a nie sie smiac głupio i wolno robic, widzialam az sie zaczerwienily obie, ludzie kiwali glowami w sklepie i mowili ze wreszcie ktos odwazyl sie powiedziec tym kobietom to prosto w twarz. Przepraszaly potem ale ja i tak wyszlam.

:-D:-D:-D

Zgłosiłam do usunięcia. Temat zamknięty zanim się zdążył rozwinąć

Dobre prowo wieśniaro :D. Ale wiesz, że nikt im nie płaci za to, że SZYBKO obsługują? Więc to ci nie wyszło

Chyba coś ci się pomieszało.........Panie w delikatesach mają Cię obsługiwać, a nie Ci usługiwać. Upokarzanie ludzi nie najlepiej o Tobie świadczy, więc nie wiem czy masz się czym chwalić i z czego cieszyć.

Autorko zapomniałaś dodać, że byłaś w sukni ślubnej. Szkoda, że nie zabrałaś córki bo mogłabyś nią wymachiwać ( jak zwykle ).

Właśnie też o tym pomyślałam, gdzie twoja suknia ślubna??

:D

Ja bym im jeszcze powiedziała, że brukają moje zakupy i rzuciła w nie testem ciążowym.

A na końcu powinien przyjść mąż i podziękować, że autorka uwolniła go od sklepowych.

Trzeba było im plunąć w twarz.

Jezu jak ja nie lubię takich ludzi. Pracuje w sklepie i codziennie trafi się jakąś gwiazda. Co Cię obchodzi co robią w pracy. Gdyby były niemiłe albo odmówiły obsługi to rozumiem. Przykre ze mało kto docenia ekspedientki w sklepie. To jest naprawdę ciężka praca mimo że wygląda że tylko się stoi i nic nie robi. A Ty autorko rozumiem ze z nikim nie rozmawiasz w pracy?

weź olej tego p*****lca

Śmiejcie się głupie! Przed chwilą dzwonił do mnie dyrektor delikatesów z przeprosinami, zapewnił że zwolni te kobiety ale i tak moja noga więcej tam nie powstanie!!!

On je zwolni? Wątpię. Teraz o pracownice sklepy się prawie biją,bo ludzi do pracy brakuje.

Ty to musisz być niezła szycha, że sam dyrektor do ciebie zadzwonił i jeszcze znał numer haha, no i faktycznie twoja noga juz tam wiecej nie "powstanie"

I ludzie Ci byli wdzięczni haha na bank

Ludzie płakali i klaskali jak zwykle? :D

plakali, klaskali i jajami zonglowali! :D

ktoś jakiś debilny temat zalozyl a wy mu odpisujecie. Jezuu maDki jakie jesteście głupie to szok.

Wyluuuuuuuzuj, to nasza trolica od upokarzania ;) lubimy jej odpisywac

Ale jest nowość- sam dyrektor do niej dzwonił hahaha :D

Oczywiście że dzwonił, jestem postacią znaną w mieście. Ludzie mnie szanują i poważają! Jeśli ktoś mi zalezie za skórę to biada mu! Ja się z prostaczkami nie patyczkuję!

Wydaje mi sie, ze autorke prawdziwym w zyciu wszyscy ja maja gdzies i traktuja jak smiecia, dlatego tu sie musi dowartosciowac dlatego stworzyla sobie taka postac.

Tak i Twój numer mają z kosmosu : D może nawet sama pracowała w sklepie w sklepie i ludzie ja źle traktowali stąd to skrzywienie psychiczne na punkcie sklepowych.

Moze autorka jest nawet sprzedawczynia :) autorko to nic zlego, czy tak cie lubimy bo nas rozweselasz . :)