Poroniłam z własnej winny.

Jaka bamowa.

Trzymaj się autorko. Co się stało, to się nie odstanie. To nie Twoja wina, tylko nieszczęśliwy wypadek. Dbaj o siebie, lecz żebro i wracaj do zdrowia. Może za jakiś czas będziecie mogli cieszyć się z kolejnej, ale już szczęśliwie donoszonej ciąży. Swoją drogą poziom komentarzy w tym wątku powalił mnie. Smutne to, jaki jest poziom kultury w tym społeczeństwie :-(

Jak tam autorko?

4 tc czyli nic wielkiego, nawet nie wiedziałaś że jesteś w ciąży, a tak przeżywasz. Traktuj to jak miesiączka, ot co.