Polacy masowo kradną znicze i kwiaty na cmentarzarz, kradzieże to już plaga

czy na waszych cmentarzach tez tak kradną bo u mniie to juz patologia jest, masowo znikają kwiaty, znicze, po prostu to powszechne, kiedys zdarzały się pojedyncze przypadki a teraz to norma...nie kradną tylko najtanszych zniczy, te ładniejsze zabierają, a te wypasione szklane lampiony trzeba chyba super glue przymocować do nagrobka bo niemal na 100 procent ukradną

to chyba tylko u was,u nas nie tylko nie kradną ale dostawiają ze swoich i co najważniejsze ksiądz dobrodziej przed bramą cmentarną,wsuwa wszystkim do kieszeni po dychu

U nas nie kradną. Mały cmentarz parafialny i jest monitoring. Niestety jest wielu amatorów cudzej własności. Kiedyś ukradli Panienkę Przenajświętszą z przydrożnej kapliczki

Ciekawe co złodziej z tym zrobi, jak wszędzie można kupić? Po ch/u/j mu te badyle i znicze

Zanosi na groby swoich bliskich albo sprzedaje :o

Tego nie robia Polacy tylko patologia

Psy i koty bezpańskie to jest dopiero plaga, a nie kradzież nadpalonych zniczy. Ja zawsze kupuję takie z nalanym woskiem w szkle, jednorazówki. Złodziej mi może naskakać ☺

W kolumbarium nie kradną, tylko tam, gdzie tego pełno stoi i sporadycznie. Kto to kupi, bez sensu

W zeszłym roku zaniosłam za wcześnie bo tydzień przed naprawdę piękną wiązankę i zniknęła :( w tym roku zaniosę kwiaty dzień po, może nie ukradną, żeby sprzedać :D