Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet prawie 20lat starszy czy to ma sens?

Polecane posty

Gość gość

On 47 ja 29. On po przejściach była żona, 3 dzieci. Dobrze sytuowany, ale to nie ma dla mnie znaczenia, choć pewnie jakoś ma bo pewnie dzięki pieniądza wygląda jak wygląda szczupły, zadbany, wysportowany... Uwielbiam z nim rozmawiać, choć czasem mam wrażenie, że jesteśmy zbyt podobni i nikt nie umie ustąpić, sex robiliśmy to 2 x a raczej 2x po 2x też rewelacja, nie mam zbyt dużego doświadczenia, wcześniej miałam 1 partnera 8 lat, ale tu jest ogień... Tylko czy to ma sens? Ja chce mieć dzieci, on to ma sobą, boję się że kiedyś ta różnica wieku zacznie przeszkadzać... Są tu takie pary?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przystojniak z kasą czego chcieć więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym sobie odpuściła, dla Ciebie to stary facet, jeszcze z bagażem. Taki facet nie zaakceptuje Twoich znajomych, nie pójdzie z Tobą do klubu, a jego znajomi tez Cie raczej nie zqakceptuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do klubów to on mnie raczej wyciąga, znajomych choć nielicznych bo wielu nie poznał normalnie traktuje. Japoznalam 1 kumpla też był miły. Ale np mam problem żeby powiedzieć o nim rodzica. Moja mama jest tylko 6lat starszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tata 6 lat starszy mama 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zerwij z tym staruchem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdajesz sobie sprawę z tego że jeszcze troszeczkę i będą u niego problemy z erekcja i co zrobisz?kochanka poszukasz? zastanów się jesteś jeszcze młodą kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu nie chodzi tylko o sex, on mnie podnieca cały, jego inteligencja, to jaki jest, z nikim nigdy nie było mi tak dobrze... Lubimy czas spędzać w ten sam sposób, czytać te same książki, wzięło mnie na maxa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba kręci Cię jego kasa i prezenty to przesłania Ci wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy od niego nic nie dostałam, zawsze starałam się mu pokazać że to nie o kasę chodzi, często ja za nas płacę, choć ostatnio chyba częściej mu pozwalam zanas płacić, albo on no płaci wtedy kiedy idziemy na obiad, aja np wtedy kiedy idziemy na kawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba właśnie to też dla mnie problem, że ludzie będą myśleć, że znalazł sobie laske co na kasę poleciała, a wiem, że ja ma i to całkiem dużo... Ja zarabiam normalnie, mam fajną pracę, duże powie u facetów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam faceta 10lat starszego, wiem że u was różnica jest większa ale kocham go ponad życie i też jest z bagażem 2 dzieci 4 j 7 lat a Twój jakie ma dzieciaki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci, najstarsze prawie w moim wieku 24, później 21 i 17 nie znam ich jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I boję się poznać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś niedojrzala boisz się poznać dzieci, boisz się rodziców, boisz się opinią innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy to niedojrzalosc, ale tego właśnie się boję, najlepiej zamklabym nas w jakiejś bajce mydlane bez opinii innych, bez krzywych spojrzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciągłas mu? Starego fiuta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może mojego też pociągniesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się poznaliscie, długo jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczęliśmy się spotykać w maju, ale to raczej tak po kumpelsku, znaczy od zawsze flirtowalismy, ale było grzenie, uczył mnie jeździć na rolkach, coś się zaczęło "dziać" od końca czerwca, z sexem na mnie czekał, nie naciskal, choć wcześniej też do czegoś tam dochodziło, z nim czułam się jak nastolatka, pomimo naszego wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadbany facet w tym wieku może być nieziemsko przystojny, gorzej ze chcecie od życia czegoś innego-dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz trochę się ustawić na jego koszt. Może da ci na szkole jakieś kursy zawsze ci się to przyda. Pobawisz się zaznasz fajnego seksu a potem nara Po co marnować sobie życie przy starym pryku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam koleżankę z podobna historią. Ona miała 30 on 50. Ona panna, on rozwodnik z dwoma corkami studentkami. Ona chciała dzieci i ślubu, on nie, bo żonę już miał i dzieci też. Mija 10 lat. Obecnie koleżanka ma 41 lat, on 61. Nadal niby są razem, ale ślubu nie mają, dziecka wspólnego też nigdy nie mieli. On w międzyczasie został już dziadkiem. Ona jeszcze młoda, on najchętniej po 21 chodziłby spać, wychodzić nigdzie nie chce, bo kawy to się można taniej napić w domu. O kinie zapomnij, przecież jest telewizor. W wekend czasem córka przyjdzie z wnukami, on się cieszy, często się z nimi bawi, plac zabaw pod domem itd. Moja koleżanka to niby taka babka-niebabka, zalila się, że ona nie należy do ich rodziny. A zawsze chciała mieć dzieci. On ma dzieci i wnuki, ona nie. Na wakacje nie jeżdżą, bo on nie ma siły. Jego znajomi to ludzie 60 plus, jak się spotykają, to często sami emeryci i ona. Nie wiem czy jest szczęśliwa, moim zdaniem przyzwyczaila się i nie wie, że może być lepiej. Poza tym ona jest jeszcze czynna zawodowo, jeździ na szkolenia, parę lat temu zmienila pracę a on odlicza już niemal dni do emerytury. Całkiem inne pokolenia. A też na początku było porozumienie,ach och, jaki on dojrzały, a teraz już przejrzaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy umiesz zrezygnować z normalnego slubu kościelnego, z dzieci i z tego, ze dla niego wszystko już było a przed tobą jeszcze nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie się tego boję, choć z 2strony bardziej "zdziadziali" są niektórzy młodzi co im kapcie w głowie, piwo i TV. My chodzimy po górach jeździmy na rolkach, spacerujemy, biegamy on mnie częściej wyciąga "na miasto" niż ja jego. Nie wiem jakby to było za 10 lat. Z dziećmi ma chyba średni kontakt, choć wiem, że ich strasznie kocha. Robił karierę, kiedy oni byli mali i chyba przez to mają średnia więź, wiem, że chciałby być z nimi bliżej, ale chyba teraz ciężko to zmienic. Ja nie wyobrażam sobie nie mieć dzieci i chyba to byłby jedyny warunek, nie wiem czy dla niego do uniesienia. Znam pare (niezbyt dobrze) o podobnej różnicy wieku z 4ka dzieci w tym najstarsze ma 9a najmłodsze 3 tyle że to 1 żona tego faceta, nie mają dzieci z innych związków i chyba są szczęśliwi, ale to ciężko tak oceniać z boku. Tyle że ten facet (chyba 55czy 56lat) wygląda strasznie staro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że ślubu tak jestem w stanie zrezygnować z dzieci nie, teraz wydaje mi się że jestem w stanie zrezygnować prawie ze wszystkiego, ale możne jak uczucia osłabna to zacznę to widzieć inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam męża starszego o 10 lat. Totalna porażka. Największy błąd mojego życia. Na początku było ok. a teraz mam w domu starego dziada. Zawsze lubiłam ruch, sport a on piwsko i tłuste żarcie. Nie wychodzę z nim bo się wstydzę. Zdarzały się pytania nowo poznanych ludzi czy jestem jego córką. Coraz częściej myślę o rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To u nas on jest bardziej aktywny niż ja, ja lubię się ruszać ale to on mnie wyciąga, ze mnie jest trochę leń on mnie motywuje, jest szalenie inteligentny czasem sobie coś wkreca i wtedy myśli tylko o pracy i angażuje się na 200 procent, kiedyś mi powiedział, że ma tyle kasy że nie musialby już pracować a robi to bo lubi. Nie wiem czy tak tylko mówi, choć wątpię by mnie kłamał, ufam w każde jego słowo. Z kasą się nie obnosi, żyje normalnie, jak już pisałam wkurza się tylko jak ja chce stawiać, ale to zaakceptował, że tak mi lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że materialnie z nim niczego by mi nie brakowało, ale przecież życie to nie kasa. Tak wiele nas łączy, ale tak strasznie przeraża mnie to co nas dzieli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×