Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zona traktuje mnie jak dziecko zamiast byc partnerka

Polecane posty

Gość gość

Ona uwaza ze jak wypierze i posprzata mieszkanie to na tym koncza sie jej obowiazki. Odkad dzieci poszly na swoje to nic sie nie stara pojsc do pracy, ciagle ma jakies wymowki. Seks to ja dawno mialem ona woli cos tam zrobic jakis deser albo cos ale zeby potraktowala mnie jak mezczyzne i dala odrobine swojej kobiecosci to niestety nie daje i co ja mam z tym zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedy czytam jak zony dbaja o swoich mezow to mi sie smutno robi, nie wymagam niewiadomo czego ale ani razu nie zrobila mi sniadania do pracy, w weekendy mimo ze nie zmeczona to dlugo spi jak wstanie to pierwsze co to kotu daje jesc bo mialczy a ja sam robie sobie sniadanie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odkad wzielismy tego kota to ja jestem na drugim planie, czuje zal i rozgoryczenie, dlaczego ona mnie tak traktuje?? Moze jakas kobieta wytlumaczy mi ten fenomen tylko nie piszcie ze to moja wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tak, że chcę robić śniadania do pracy, wstaję o tej samej porze co mój narzeczony i chcę mu np. zimą zrobić ciepłą herbatę z jakimiś dodatkami, żeby się rozgrzał. Chciałabym przemycać mu jakieś niespodzianki, np. łakocie zostawione w kieszeni. Natomiast on mi mówi, po co? Jak zrobię herbate albo kakao to nie wypije, tylko stoi takie zimne. Mówiłam, że kupię mu jakieś fajne pojemniki żeby mógł sobie do pracy zabierać np. sałatki, to powiedział, że on nie będzie tego taszczył - łapie dwie suche kromki, jakąś wędline i miętosi to w małej reklamówce. Ciasta na słodko też wziąć nie chce. Kupiłam mu wypasiony bidon na lato - ciepnął go gdzieś w kąt. Mogę na rzęsach stawać, wymyślać jakieś obiady - to i tak nie zwraca uwagi, że są serwetki, albo sałatka ładnie przygotowana tylko wrzuca to na jeden talerz. A najbardziej mnie dobija jego odwieczne stwierdzenie: że też Ci się tak chce. Ps. Co do kota to z jednej strony lepiej go jednak nakarmić jako pierwszego bo inaczej będzie się plątał pod nogami, wskakiwał na kolana. No ale potem można sobie we dwoje zrobić jakieś fajne śniadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to moze zostaniesz moja zona? ja bym bardzo sie cieszyl majac u boku taka kobiete a do tego bym ci byl bardzo wdzieczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3miel
Postrasz panią rozwodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz straszylem ale ona mowi zebym nie glupial na starosc i zebym docenial ze mam spokojna zone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doceniać jak najbardziej ale wszystko ma swoje granice. Musisz w delikatny sposób jej powiedzieć,że Ty też masz swoje potrzeby.Jeżeli nie zrozumie to już tylko Twoja wena twórcza sprawi jaki będzie dalszy scenariusz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedno wiem, musze to przemyslec ale myslalem ze ktoras mi wytlumaczy ten macierzynski fenomen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja jestem kobietą i od zawsze sama sobie robię śniadania, nie żalę się z tego powodu jak jakieś dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to bądz jak samiec i weż ją sobie sam i nie słuchaj sprzeciwów ,a jak będzie miała potem pretensje to znajdz sobie kochankę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestescie z a j e b i s c i :D poslucham waszych rad 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś XX wspaniale masz a ja zyje w zwiazku, w moim przekonaniu, w zwiazku sie wspolpracuje a nie jedzie na garbie drugiego...moge robic sobie sniadania pod warunkiem ze nie bedzie zwierzak wazniejszy ode mnie to mnie najbardziej boli :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×