Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

samotne matki jak sobie radzicie z technicznymi sprawami jak auto, naprawy?

Polecane posty

Gość gość

Pytanie do tych kobiet które nie mają żadnego faceta do pomocy, które musza ogarnąc finansowo naprawy, auto, wymiane opon i wszystko inne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jadę do serwisu, gdzie zmieniają opony i naprawiają samochód, podobnie z innymi naprawami. Nikt tego nie robi samodzielnie, nawet faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No sorry ale mój akurat sam zmienia opony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhhhh
Ktoś te opony musi ci do samochodu wrzucic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, ja akurat nie znam nikogo, kto sobie sam zmienia, choć pewnie tacy ludzie tez są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi bardziej o kwestie praktyczne przeciez te opony trzeba przytargac, wrzucic do auta, potem po przyjezdzie z warsztatu wyciagnac te zmienione- same to robicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje opony są przechowywane w warsztacie, więc akurat tego problemu nie mam, ale gdybym musiała, to dałabym sobie z tym radę, bo jestem wysportowana i silna. Potrafię sama wymienić koło i żarówki, a ostatnio nawet poradziłam sobie z filtrem kabinowym. Wszystko drożeje, więc trzeba szukać oszczędności. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opona aż tyle nie waży żeby to był jakiś problem. Serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmartwiłyście mnie że macie takie dylematy, bo za pewne macie zdrowe kręgosłupy a i tak jest rozkminka jak dźwignąć oponę. Ja mam kręgosłup po operacji i dźwigać nie mogę w ogóle. Cieszę się że zakupy mogę wziać ale też niezbyt ciężkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam problem żeby o własnych siłach cholerny słoik z kiszonkami odkręcić a gdzie tam opony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opona nawet nie jest taka ciżeka tylko brudna i bardzo niewygodna do noszenia. Ten sam ciężar np. w siatce byłby dużo wygodniejszy do niesienia. Opona może faktycznie nie jest ciężka, ale sporo osób wymienia cale koła i te uz takie lekkie nie są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sporo osób również może nie być samotnymi matkami, ale mieć męża z bolącym kręgosłupem lub takiego, który się po prostu tymi sprawami nie zajmuje. Nie przesadzajcie - samotne macierzyństwo to stan ducha a nie fizyczny brak silnego mężczyzny u boku. Jak się tak nakręcicie, ze to wszystko z tego powodu to wiadomo, że ze wszystkim można mieć problem. Ja samotną matką nie jestem a sama ogarniam sprawy związane z naszymi 2 samochodami. Taki lajf. Zaraz powinny się pojawić tematy: "jak samotne matki jedzą zupę?", "jak samotne matki odbierają pocztę?" itd. itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hhhhhhhhhhhhhh dziś Sorry, ale zakupy niejednokrotnie masz cięższe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co miałabym targać opony? zostawiam na przechowanie w serwisie, inna sprawa, że tak czy inaczej nie mam ich gdzie trzymać. W poprzednim samochodzie wymieniałam żarówki sama, w tym niestety się nie da, trzeba wymontować cały reflektor. Więc jeśli chodzi o drobne rzeczy typu wymiana filtra czy żarówki - proszę kolegów z pracy, zawsze któryś chętny :P resztę załatwia warsztat. P.S. same opony zdarzalo mi się targać, choć ważę 50 kg (w worku na śmieci tym największym, żeby się nie pobrudzić). Teraz mam na felgach więc nie ma takiej opcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze jest tez mieć sasiada lub kolegę, który wszystko potrafi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze sprawami technicznymi średnio sobie radzę, dlatego wolę skorzystać z pomocy zaufanego serwisu. Jeżdżę do Euromaster tam nie już dobrze znają i wiedzą jak ważne jest dla mnie to żeby auto mnie nie zawiodło i zawsze zapaliło, (małe dzieci wiadomo jak jest), podpowiadają mi co trzeba ewentualnie naprawić czy wymienić co może jeszcze zaczekać, dzięki temu auto sprawne, a budżet nie nadwyrężony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sobie radzę? Normalnie. Wyciągam koła z garażu, pakuję do samochodu, jadę na serwis, zmieniają mi opony, wracam i wynoszę do garażu. To żadna filozofia. Jak musiałam wynieść szafę na 3 piętro to poprosiłam przyjaciółkę o pomoc, wyniosłyśmy razem. Naprawdę nie wiem w czym wy tutaj widzicie jakiś problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra a jak kran ci kapie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wymieniam uszczelkę? Co to za filozofia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze sobie też robisz? W końcu co to za filozofia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też potrafię kran rozkręcić czy wymienić to akurat nie jest nic skomplikowanego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żarówki w samochodzie tez wymieniam sama. Tu chyba akurat kobietom jest łatwiej, bo maja mniejsze dłonie, a wszystko jest tak upchane, że przydałby się małe chińskie rączki. :) Niedawno wymieniłam nawet filtr kabinowy. Instruktaż na yt i wszystko staje się proste. Nie lubię natomiast jeździć do warsztatu samochodowego, bo mam wrażenie, że mechanicy traktują mnie jak przygłupa. ostatnio mówię facetowi, że świeci mi się kontrolka awarii wtrysku, to poszedł sprawdzić czy to aby na pewno ta kontrolka. Ciekawa jestem czy faceta też by sprawdził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to jak? Normalnie. Wpakowuje opony do bagaznika, jade do serwisu, potem wyladowuje opony... jaki problem????? Nie robcie z siebie pieprzonych ksiezniczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre baby to mają 2 lewe ręce. Masakra. To pewnie te co w innym temacie zostają w domu z dziećmi :D :D bo nic przydatnego nie potrafią zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×