Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Palący narzeczony.

Polecane posty

Gość gość

Jesteśmy razem 3 lata dopiero dzisiaj dowiedziałam się, że pali. Znaczy pali w sytuacji stresowych. Przez 3 lata nie widziałam go z papierosem ani nie znalazłam paczki z papierosami. Dzisiaj pojechałam do pracy jak akurat wypalił papierosa od razu poczułam, bo jestem wrażliwa i nie lubię zapachu papierosa. Elegancki mężczyzna z fajką? Dla mnie nie. A po drugie smród papierosów powoduje u mnie ból głowy. Jak namówić faceta na rzucenie nałogu? Macie jakieś doświadczenia? Sprawdzone sposoby ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odejdz jakbys kochała to bys nie zmieniała!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej zeby umarł na raka płuc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kochasz bo nie akceptujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana nie wygrasz ! Walcze z nalogowym pałacem 7 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby nie kochala to by nie walczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co Ci przeszkadza ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie walczę. Pali na balkonie. Jest dorosły,wie co robi. Jeśli będzie chciał sam rzucić to rzuci. Głodne kawałki o raku itp. Nie działają. Każdy ma jakiś nałóg i każdy jest niezdrowy. Tak jak każdy ma swój rozum i swoja wolę. Jeśli jemu to nie przeszkadza,nie ma zaparcia,motywacji to nie rzuci,może się ukrywać,próbować ale i tak z tego nic nie będzie. Ty sobie tylko pogderasz,będą nerwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie walcz nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W domu nie pali jedynie w pracy jak ma stres w samochodzie zdarza mu sie wypalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pale maz pali i co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli kochasz zaakceptuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co ingerować w kogoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
az tak bardzo ci przeszkadza ze zapali raz na rok?? moj tez pali i mi to przeszkadza tylko ze niestety pali paczke dziennie i to moze denerwowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest jeden papieros rocznie. W tym miesiącu pękła paczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Namawianie nic nie da - musisz pogodzić się z tym, że narzeczony jest i zawsze będzie uzależniony od nikotyny, co nie znaczy, że nigdy nie rzuci. Przeciwnie - praktycznie każdy palacz jest świadomy że musi prędzej czy później przestać palić i to planuje w przyszłości. Twoją pomocą będzie jeśli go wesprzesz wtedy, pogratulujesz - niestety NIC nie możesz zrobić oprócz paru ciepłych słów. Reszta odbywa się w głowie palacza (nikotyna uzależnia głównie psychicznie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uzależniony był by gdy palibpaliby cały czas autorko a on popala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a moze zamiast ganic narzeczonego sprobowac mu pomóc ? Skoro pali w stresie , w pracy jest cos co go do tego sklania. Sprobowac znalezc metode ograniczenia czy weliminowania stresu,a niedokładac mu nowego. Znalezc inna metode, ktora narzeczony moglby stosowac w sytuacjach stresowych.. cos co zmniejszy stres. Nie pali bo lubi, tylko dlatego ze to go niby uspokaja.. Rozwiaz problem z innej strony niz zakaz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam przyznał dzisiaj, że ostatnio pali więcej. Ale skoro cały weekend nie sięga po papierosa Tak naprawdę wszystko siedzi w jego głowie. Czytałam, że papieros wcale nie uspokaja, a wręcz odwrotnie. Jeśli mam stresujacy dzień w pracy zaraz po idę na zajęcia fitness i mi to pomaga. Nie wiem jak mu pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uzależniony jest nawet ten, kto przez długi czas wcale nie pali - to zresztą bardzo częste u palaczy. Bądź dla niego przyjacielem, wsparciem, nie oceniaj - bo osiągniesz tyle, że stanie się tzw. "secret smoker". Pamiętaj, że każdy palacz wie że musi rzucić i bez Twojego pouczania - musi po prostu znaleźć siłę i motywację w sobie. Porównaj sytuację, w której Ty masz np. nadwagę i przecież doskonale wiesz o tym, sama chcesz schudnąć, próbujesz itp. ale póki co jesteś nadal gruba :) Co byś chciała usłyszeć od narzeczonego? Niektóre rzeczy wymagają czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety ale przez ten czas był takim cichym palaczem, bo ja przez te 3 lata nie wiedziałam, że pali. Nawet nie podejrzewałam nic. On nie chce rzucać. Elegancki mężczyzna a w ręce śmierdząca fajka. Przepraszam, ale nie jestem w stanie tolerować papierosów. Tu chodzi o jego zdrowie, zdrowie naszych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jestem wrażliwa i nie lubię zapachu papierosa. Elegancki mężczyzna z fajką? Dla mnie nie. A po drugie smród papierosów powoduje u mnie ból głowy." No, najwyraźniej nie jesteś taka wrażliwa skoro 3 lata (sic!) on palił a Ty ABSOLUTNIE nic nie wyczułaś :D Więc już nie rób z siebie damulki takiej. I nie, nie popieram palenia papierosów, ale mam wrażenie, że najbardziej to ubodło Cię to, że a) nie wiedziałaś b) palenie źle wyglada (po w innym wypadku po chuj byś tak podkreślała tego eleganckiego faceta z petem?). Jak Ci serio zalezy na jego zdrowiu, to szukaj sposobów na ułatwienie rzucenia, a nie się wściekaj i histeryzuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pali tylko w pracy góra 2 papierosy. Zazwyczaj paczka starczała mu na 2 miesiące. Jak mogłam wyczuć skoro zapach zdążył ulecieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma znaczenia ile aktualnie pali - jest uzależniony i zawsze będzie, nawet po 10 latach bez papierosa. Nie martw się, są naprawdę gorsze uzależnienia :) Palenie ciężko rzucić, często potrzeba wielu prób, ale 1) możliwe jest całkowite zaprzestanie palenia 2) nie upośledza aż tak bardzo życia społecznego jak inne nałogi 3) przy dobrej woli obu stron da się palić tak by nie przeszkadzać nikomu (jak sama zauważyłaś - da się tak palić by nikt nie wiedział). I nie bierz na siebie odpowiedzialności za cudzy nałóg - to nie jest w zakresie Twoich możliwości. Nie od Ciebie zależy czy i jak szybko narzeczony rzuci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto mu pomoże jak nie ja ? Jego mama nie ma wpływu na jego decyzje, a zresztą ona nie wie o paleniu. Tu nawet nie chodzi o przeszkadzanie, ale o jego zdrowie. Chcemy mieć dzieci, a palenie nie pomoże mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty też nie masz wpływu na jego decyzje. Sam musi sobie pomóc. A ty możesz pomóc sobie zdobywając większą wiedzę na temat nikotynizmu - problemu, z którym przyjdzie ci spędzić znaczną część życia jeśli planujecie ślub i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie palilam, więc moja wiedzą jest mała, ale od wczoraj czytam o uzależnieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×