Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam syf w domu a mężowi to kompletnie nie przeszkadza

Polecane posty

Gość gość

Jestem w 11/12 tyg ciąży. Na początku miałam ciążę zagrożona, byłam w szpitalu z powodu krwawien z krwiaka, który pękł i niby został juz po nim tylko ślad i lekarz na usg kazał juz o tym zapomnieć. Byłam u mojej gin i pytałam o codzienne obowiązki, odkurzanie ,mycie podłóg mopem. Powiedziała ze no jeśli ma kto za mnie zrobić to żebym odpoczywala. Ale nie powiedziala ze nie mogę ale nie powiedziala tez ze mogę. Zabroniła tylko dźwigać. W domu mamy syf... mam dość odkurzane bylo chyba z 5 dni temu. Mopa podłoga nie widziała z tydzień. Szafki w kuchni brudne krzesła na parapecie meblosciankach centymetry kurzu. Pajęczyny na ścianach. Szafka ze śmietnikim nie długo zacznie się ruszać. Fugi w łazience czarne. Brodzik nie myty i dezynfekowany z 3 tygodnie. No co wy lepiej bo w 6 tyg byłam w szpitalu i wtedy robiłam porządne sprzątanie a na wieczór wyladowalam z krwawieniem w szpitalu. Jedynie co mamy czyste to umywalka i muszla to myje codziennie cifem. Maz juz ma dosyc sprzątania nie mówi ale widzę to. A ja ma. Dosyć brudu!! Myślicie że jak jutro w żółwim tempie odkurze umyje podłogę pościeram kurze umyje szafki. Brodzik. Daruje sobie Pajęczyny i płytki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślicie że mogę tego żałować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jakiegoś sprzątania on ma dość? Bo z tego co piszesz to za bardzo sie nie garnie. Niech sobie rozłoży na kazdy dzien jakaś cześć, to bedzie lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapłać komuś niech ci posprzątać a potem na bieżąco pomalutku dbaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz tak naprawdę wcale się garnie. Pracuje po 10h ale jest dzień ze ma wolne. Wczoraj wrócił po 15 myślałam że posprząta na dzisiaj ale niestety. Dobrze ze chociaż myje naczynia i sprzata ze stołu :( mamy też 6 letnia córkę która po prostu jest okropna trzeba 200 mówić by coś sprzątała aby bałagani i jestak krzyk i płacz. Ma dość :( córka mi mówi ze aby leżę a jej rozkazuje pięknie :( Jestem taka wściekła ze zaraz jej wszystkie zabawki wyniose do kotłowni. Pojechali sobie z mężem do teściów a mnie zostawili w Tm syfie. Slysze ze ktoś dobija się do dźwi ale przecież nie otworze bo wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie tragedia, nie przesadzaj że po miesiącu masz czarne fugi, wyolbrzymiasz, idź na cmentarz, pomodl się, a jutro to jakiejś poradni co leczy nerwicę natręctw, bo jak ktoś porządek przedkłada nad swoje i dziecka zdrowie ma coś nie tak pod kopułą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani do sprzątania raz na tydzień rozwiązuje ten problem. Sorry, ja też nie sprzątam po 10 godz pracy, ani nie mam ochoty marnować wolnego na coś takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie są czarne? Mam wysłać zdjęcie? Ok. Męża tez trochę rozumiem. Ale czy ja mogę to zrobić w wolnym tepie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LoveAnka
Ja mam zwykle podobną sytuację w swoim domu. Sprzątam za niego dopóki mam siły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę że będę miała siły... ale czy nie będę tego żałować? Boję się że poronie przez to albo wyląduje w szpitalu. Juz jutro do odkurzania i mycia podłogi go zagonie. Ale reszta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dla mnie to ty jestes "cieple kluchy". Zamiast on sprzatac ze stolu to ty to zrob i pozmywaj, a on niech w tym czasie odkurzy i umyje podloge. Naprawde takie szkodliwe jest starcie kurzu szmatka ? To ty kup kaczke pod dopsko i nie podnos sie z lozka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra to jutro biorę się za robotę. Koniec obijania. Skoro po krwiaku została tylko ślad to nie powinno mi już nic grozić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mial facet racje. Przynajmniej corka babke sobie odwiedzi zamiast siedziec****atrzec jak ty lezysz i sie nad soba uzalasz. Ja jestem w 8 miesiacu tez mam ciaze zagrozona ale bez przesady pozmywac czy zetrzec kurze to zadna orka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 33 Dlaczego miałaś zagrożona? Wszystko robiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam zagrozona. Mam zalozony szew na szyjce, bo sie skracala. Jednak sprzatne ze stolu, pozmywam, kurze zetre, ogarniam pranie, sciele lozko, zajmuje sie dzieckiem. Smieci wynosi maz, bo ciezkie, odkurza i myje podloge. Oczywiscie bez skrajnosci, bo tez mam 2latke w domu i czasem musze cos odkurzaczem przeleciec jak nabrudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak miałam, tyle że mój maż zasuwa nierzadko po 12 godzin na dobe, ma takie okresy w roku, że musi i tyle. Nie miałabym serca ganiać go z odkurzaczem po godzinach, a weekend to święty czas dla nas (choć wtedy ograniczał się do wspolnego gotowania i leżenia razem przy serialu...)- nigdy wtedy nie sprzątam- ani przed ciąża, ani po (nie mowie o myciu naczyń i takim bieżącym ogarnieciu, bo to i on robi). Zamówił Panią do sprzątania, przychodziła raz w tygodniu, obrobiła się w 2 godziny z dwoma łazienkami, odkurzeniem całej chaty, wytarciem kurzu. To starczyło. Kosztowało mnie to 100 zł na tydzien, wiec żaden majątek, a mnie syf nie raził w oczy, a Pani była bardzo miła i nie raz miałam przynajmniej z kim pogadać przy kawie :). POLECAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no ja na sprzątaczkę nie mogę sobie pozwolić. Ja do dziś nie robiłam nic. Oprócz prania i prasowania. Maz sam nie pozwalał mi nic robić po szpitalu. Ale już widzę ze go to przerasta. I nie jest tak ze ja po sobie ze stołu nie sprzątane oczywiście ze sprzątane. Gotować gotujemy razem na 2 dni. A powiedzcie mi czy bol brzucha na tym etapie jest normalny? Nie jakiś silny ale boli raz mniej raz mocniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia babo! Zamknij morde i weź sie za robote !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, nie stac Cie nie sprzataczke. Rozumiem. Mnie tez nie bylo stać. W takiej sytuacji- moje przyjaciółki, mama, tesciowa, same wyszly z inicjatywą, ze pomogą, bo chłopy nawet jak chcą to nie zrobią wszystkiego :). Oczywiscie wychodzilo z tego mini spotkanie towarzyskie, ale chate miałam na błysk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź wyluzuj, to tylko parę miesięcy, masz jakąś obsesje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam ze spytam ale co trzeba robić w chacie żeby fugi były czarne????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prowo. Jak niby w domu gdzie było porządnie sprzatane nagle po miesiącu rozluźnienia są czarne fugi, oblepione szafki w kuchni, centymetry kurzu, pajęczyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.41 mieszkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokój. Core za uszy niech ojcu pomaga. Ty jedynie zajmij się kibelkiem, umywalka i kurzami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie mamy XXI wiek a w Polsce widze zmywarki jeszcze nie dotarly pod strzechy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do zmywarki tez trzeba włożyć ;) po za tym autorka nie napisała ze nie mam zmywarki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka pisze ( nie w pierwszym poscie ) o mezu, dobrze ze chociaz naczynia myje Tak trzeba wlozyc ale jaki to problem po obiedzie talez po sobie wlozyc do zmywarki , przeciez jak masz zmywarke to nie zbierasz sterty garow w zlewie zeby pod koniec dnia stac nad zlewem i splukiwac i ukladac w zmywarce , do zmywarki wklada sie na bierzaco i kazdy po sobie , nawet 6 latka dalaby rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka no niestety jestem zacofana bo nie posiadam zmywarki :] i po co był ten wykład o wkładaniu do zmywarki? Na darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ci współczuję jak urodzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na twoim miejscu POMALU bym sprzatala. Codziennie cos zrobila ale zadnego dźwigania i mialabys czysto a tak to w brudzie siedzisz i jeszcze się dziwisz ze chlop po 10h pracy nie sprząta :O bylam 2x w ciąży ale nie wyobrażam sobie zebym nie sprzatala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×