Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy zapraszacie swoją rodzinę w gości na kilka dni przy tak małym mieszkaniu?

Polecane posty

Gość gość

Jestem ciekawa jakie jest podejście innych do tematu. My mieszkamy z mężem i dzieckiem w 3 osoby - mieszkanie 3 pokojowe (jeden pokój dzienny z aneksem kuchennym, nasz pokój i dziecka pokój).W tej sytuacji goście śpią w pokoju dziennym z aneksem kuchennym. Dla mnie osobiście jest to bardzo niekomfortowa sytuacja- dla mnie za małe mieszkanie na zapraszanie gości na kilka dni/dwa tygodnie. Każdy powinien mieć własny pokój. Dla męża to nie problem. Jakie jest wasze zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też bym nie zaprosiła. Zresztą nie rozumiem po co zapraszać do siebie kogoś na 2tyg. Na weekend jeszcze ok, da się przeżyć ale dłużej to dla mnie porażka. I co, mam wtedy specjalnie brać urlop ? Bo goście ? Co innego jakbym mieszkała w dużym domu w miejscowości turystycznej i nie pracowala. Poza tym masz zamiar żywic dodatkowych kilka osób przez tydzień ? Kogo na to dzisiaj stać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(autorka tematu) Niby nasze rodziny nie trzeba zabawiać (ani moją ani męża). Chodzi o to, że np. po pracy chciałabym zajmować się swoimi sprawami i organizować sobie zajęcia wg. swojego widzi mi się Poza tym nie mogę np. w piżamie wyjść sobie do kuchni (kuchnia+pokój w którym śpią goście) wyjść coś przekąsić wieczorem albo oglądnąć na spokojnie jakiś film- bo w pokoju dziennym cały czas się ktoś kręci albo zagaduje, wtedy gdy nie życzę sobie tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym nie lubiła gości, to bym nie zapraszala... Jeszcze co innego jak ktoś jest przejazdem q mieście, a co innego siedzenie u kogoś 2 tyg. Zresztą co można w mieście 2 tyg robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W opisanych warunkach mogłabym gościć siostrę, kuzynkę, kogoś kto jest bardzo bliski i nie trzeba się cackać, ale już nie kuzynkę z mężem etc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie zapraszam. Też mam 3pokoje i trochę ponad 60m.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się wstydziła zaprosić kogokolwiek nawet na jeden wieczór, gdybym mieszkała w mieszkaniu, a nie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi teściowie się kiedyś wprosili ... tzn lubię ich, serio, ale było ustalone że przylecą na 7 dni. kupili loty na ... 11 bo tańsze były :O mieszkamy pod Amsterdamem - 40 min autem. mieszkanie niby niemałe, bo 60 m kw, dziecko już w podstawówce; kuchnia jest osobno niż salon, dziecko ma swoj pokój, my swoją sypialnię. są dwie łazienki - malutkie, ale dwie, w obu wc - w jednej wanna w drugiej prysznic. ale te 11 dni ... ciężko było. mąż też się męczył. ale oni tego nie zauważali. to było prawie 2 lata temu - i jak wiosną tego roku zaczęli planować przylot do nas w lipcu, to my od razu - kawa na ławę - nie ma tak długo. zrozumieli. byli na 5 dni. w sam raz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś nie zesraj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziny nie, natomiast mam 3 pokojowe mieszkanie i często zapraszamy lub jeździmy z wizytą do znajomych na weekend. Już dawno nie słyszałam żeby ktoś miał rodzinę na 2 tygodnie u siebie. Ostatnio była u mnie kuzynka z zaproszeniem na ślub więc zaproponowałam nocleg i na następny dzień po śniadaniu ruszyli dalej. Nikt nie umarł to tylko jedna noc, było bardzo wesoło i jakoś się nie podusiliśmy, jestem raczej gościnną osobą więc nie mam z tym problemu żeby kogoś zaprosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro tak się wstydzicie swoich nor to można zawsze wysłać rodzinę do hotelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zapraszam bo mam dobry kontakt z kuzynką a mąż zaprasza często brata, mieszkamy w innym mieście więc lubimy sobie coś porobić w weekend np ale 2 tyg to przesada. Podczas takiego spotkania i tak staramy się gdzieś wyjść a nie siedzieć tylko w domu. Widzę że kafeterianki poza siedzeniem w domu nie maja pomysłów jak spędzać czas z rodziną, przyjaciółmi tylko biadolą "oooojej co ja bym z nimi robiła w moim małym mieszkaniu" współczuje co niektórym braku pomysłów i wyobraźni widać że metraż skutecznie Was ogranicza a już najbardziej te które w mieszkaniu nie przyjęłyby gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 pokojowe to za małe mieszkanie żeby kogoś gościć?? hahaha :D to chyba jakby rodzina się źle czuła to nie przyjmie zaproszenia a jak jesteś osobą gościnną to będą się dobrze czuli chyba że to jakieś bufony. Moja siostra też ma takie mieszkanie i zawsze z mężem dobrze się tam czuje mimo że śpię w salonie to niczego nie ujmuje rozumiem jakbyś kazała spać gościom na podłodze albo nie dała nic do jedzenia. Chyba że to jakaś szlachta to może dla Was za wysokie progi skoro masz taki problem autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem wlasnie w tych salonach z aneksami. Jak dla mnie to najlepiej wszystko osobno - wtedy nawet przy gościach, gdy jeszcze śpią, mozna swobodnie usiąść w kuchni, wypić kawę. I nikt nie musi sie czuć złe, ze juz pora wstać. Jesli bym miała gościć kogos, to chyba prędzej bym oddała swoją sypialnie do spania, a sama spała w tym salono-kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, dla ludzi ktorych kocham znalazlabym miejsce i cierpliwosc. Ps Autorko, jestes moze jedynaczka czy masz rodzenstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja teraz nawet jak jadę na święta, to biorę hotel, głównie dla swojej wygody, bo nie dla mnie już spanie na kanapie czy korzystanie z jednej łazienki w kupę osób. Zatrzymuję się tylko u siostry, która ma 2 pokoje gościnne i wielki dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, że kiedyś odwiedzałam np przyjaciółkę w kawalerce, spałam na materacu ona z facetem na kanapie/łóżku. Gościła też tak rodzeństwo czy matkę. Teraz sobie nie wyobrażam czegoś takiego. I ja mam rodzeństwo, kiedyś siedzieliśmy na kupie w mieszkanku, ale standard życia nam się od tego czasu mocno zmienił i raz że jesteśmy snobami trochę :) dwa że cenimy wygodę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 16:31 Sama się nie zesraj ze wstydu. Pewnie mieszkasz w norze w bloku. Oburzony plebs się odezwał... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stare powiedzenie brzmi "gość jak ryba - po 3 dniach śmierdzi" i to dotyczy każdego lokalu, nawet dużego. 2 tygodnie - nie ma takiej opcji, od wczasów są ośrodki i hotele, siedzenie komuś na głowie tyle czasu jest nadużyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:54- ja mam jak Autorka 3 pokoje w tym jeden z aneksem (tyle, że 90m) i jak ktos przyjezdza to dostaje naszą sypialnię. Właśnie ze względu na komfort gości i nasz. My śpimy wtedt albo w dużym pokoju, albo w dziecięcym. A jak odwiedzamy rodzinę to śpimy w hotelu i każdy jest zadowolony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś s********j do swojej willi, no nie mów że na kafe musisz zabijać czas skoro taka hrabianka z Ciebie haha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha :D i taka szlachta do plebsu przyszła, pucować wille ruro a nie na kafe siedzieć!!! Zaraz napisze że ma sprzątaczkę a tutaj się przyszła rozwijać, następna ameba umysłowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.12 Nie mam willi, tylko małe mieszkanie salon i sypialnia. Jad Ci się na mózg rzuca chyba i nie pozwala czytać ze zrozumieniem. Nie jestem bardzo bogata, ale też bez problemu stać mnie na ekonomiczny hotel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A sprzątaczkę też mam i miałam już w pierwszym wynajętym samodzielnie bez współlokatorów mieszkaniu wielkości pudełka po butach. To nie jest żaden luksus, większość pracujących może sobie pozwolić na Panią do sprzątania, tylko wolą te parę złotych więcej mieć. Ja wolę nie sprzątać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy na tym dziale codziennie ktoś musi jojczyć o metraż? To już się robi nudne. Skoro tak Wam ciasno w klitkach to weźcie kredyty i zacznijcie coś robić w tym temacie albo douczcie się i przekwalifikujcie i zacznijcie zarabiać a nie wymyślacie cuda. W małym mieszkaniu nie można mieć dzieci, nie można przyjmować gości, wyspać się, wróciłam do domu i cały dzień myślałam o koleżance która ma 2 pokoje, patologia mieszka w kawalerkach, cierpię bo mam 150m i się duszę... trzeba było wcześniej pomyśleć o swojej przyszłości a nie teraz płacze jedna z druga i wymyśla co komu wolno w jakim mieszkaniu. Ludzie i tak mają w d***e Wasze zdanie a zamiast wylewać żale albo udawać hrabianki co się przejmują tymi co mają mały metraż to polecam książkę przeczytać a nie jojczyć i wyzywać innych. PS. Sama mam dom bo zadbałam o to by mieć komfort więc komentarze typu że się cisnę w klitce możecie sobie wsadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś my oddawaliśmy swoją sypialnie i dziś jesteśmy po rozwodzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość20
jeśli to przeczytałeś, to w ciągu 12h twoi rodzice umrą ! Aby tego uniknąć prześlij to jeszcze do 20 komen. Masz na to 10 minut . Nie wierzysz ? 12 stycznia 2009 r zginęli z niewiadomych powodów Adam i Agnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladychanel
Goście u mnie nie nocują, bo mam tylko pokój z kuchnią, jadą do mojej siostry, która mieszka 20 km. dalej, ale ma dom, ale też nikt nie siedzi u niej tygodniami. Przyjęło się, że z 2-3 dni. Mogę przez weekend żywić gości, ale przez 2 tygodnie? No niestety, nie jestem instytucją charytatywną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co ktoś miałaby do kogoś przyjeżdżać na 2 tygodnie???? Dom im się zawalił czy Jak? Nie mają co z urlopem robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×