Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

apel do niekochanych kobiet

Polecane posty

Gość gość

Czujesz się niechciana, niekochana, niewidzialna, nieatrakcyjna, ciągle odtrącana? Masz niskie poczucie wartości i marzysz, że jakiś mężczyzna Ciebie pokocha i wówczas będziesz już szczęśliwa? No to wiedz, że się mylisz. Mężczyzna nie ma w planach ratowania kobiety. I jak on Ciebie nie będzie ratować to Ty sama możesz się uratować. Jak? Akceptacją i miłością do siebie możesz zdziałać cuda. Codziennie dawaj sobie samej miłość, a odkryjesz w sobie energię, jakiej nikt inny Ci nie da. W naszej kulturze uczy się nas, że wartość człowieka od czegoś zależy. Można popełniać błędy, uczyć się kochać siebie i życie i uczyć się być niezależnym i równocześnie szczęśliwym. Pustka i głód miłości wynikają z kompleksów, popada się w odrętwienie i oczekuje, że drugi człowiek nas z tego uwolni, a ten drugi człowiek nie jest od tego i tego nie zrobi. Po co żyć na czyjejś łasce? Doprowadza to tylko do niewolnictwa i uzależnienia. Kobiety zakompleksione możecie nauczyć się żyć poza tym systemem. Możemy żyć harmonijnie i samodzielnie. I akceptować wszystkie swoje wady, zalety i nasze życie. Pielęgnować w nim to co dobre i nie bać się rzeczy nieuchronnych. Dać sobie szacunek i mądrość bez względu na wszystko. Umieć żyć w trudnych warunkach i dawać sobie zawsze psychicznie radę. Nie załamywać się i przeżywać swoje tragedie godnie, bo zawsze po burzy świeci słońce. Odrzucenia tego świata nie przyjmować do serca, bo w sercu jest miejsce tylko na to co ważne i dobre. Tego wam i sobie życzę. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z każdym słowem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezwykle mądre to słowa są. A jednak łatwiej napisać niż w życiu tak zrobić. Nasze lęki i obawy są mocno zakorzenione i trudno ot tak się ich pozbyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łatwo też zrobić, tak żyję, tylko że jestem kochana:) a może dlatego? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego piszę do siebie i do was. Trzeba się każdego dnia uczyć. Sama mam problem i chcę iść w inną stronę niż dotychczas. Postanowiłam, że nie będę kaleczyć własnego życia i oczekiwać, że druga osoba mi załatwi poczucie wartości. Nawet okazało się, że mężczyzna z którym byłam krytykował moje zalety. Trzeba zerwać te kulę u nogi. Nauczyć się tego. Taka nauka nie jest prosta, ale powoli wrasta w człowieka jak dobrze posadzone nasionko mądrej roślinki. Wiem, że jeśli się nie poddam to po pewnym czasie stanie się to dla mnie naturalne. I wówczas będę w końcu sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×