pomozcie mi blagam

jestem w totalnej rozsypce.... fizycznej i psychicznej... moj facet teraz pije z kolega.... twierdzi, ze idzie na miasto, specjalnie by mnie wnerwic...a moze i naprawde chce sie dobrze bawic? :O a ja natomiast jestem wykonczona przez uzywki. czuje sie jak wrak i tak tez wygladam... nie mam po co zyc juz...

zrob se dobrze

chce umrzec juz juz nigdy nie bede miala faceta z milosci...teraz tylko brutalne traktowanie tych sukinsynów

studzia minie ci ta faza, pamietaj ze zawsze mozesz sobie zrobic dobrze i nie potrzebujesz do tego faceta

Zawsze mozesz pokazać cycki poczujesz sie lepiej;-)

Odpusc sobie facetow bo tylko cie na zla droge sprowadzaja i cierpisz przez nich lepiej byc samemu niz tak sie meczyc. Kolega wyzej dobrze radzi zrob se dobrze od razu spojrzysz na swiat przez rozowe okulary

i co samemu mozna robic? zycie w samotnosci to straszna męka

no a ty od 4 lat cierpisz przez facetow

ja p*****le jak ja nienawidze zycia... !!!

ide spac mam nadzieje ze nie obudze sie elo!

studzia, nie tylko ty nienawidzisz, bo ja tez nienawidze i znam takich co tez nienawidzą, nie jesteś sama.