Brak sensu życia

Otóż nie odczuwam sensu życia, ponieważ jest ono w moim wydaniu zupełną porażką. Mam niespełna 23 lata, nigdy nie byłem w związku, seksu w życiu uprawiałem tylko raz. Nie piję, nie palę nie ćpam i mógłbym się kochać po kilka godzin dziennie. Z powodu braku stałego związku i zbliżeń stałem się agresywny. W mojej duszy na przemian rządzą frustracja i pustka. Zastanawiam się co by było gdybym jednak odważył się zrobić,, ten krok '' i przejść na drugą stronę rzeki. Może tam co najmniej miałbym spokój od pragnień i uczucia beznadziei/pustki, które mnie cały czas męczą...

A może zwyczajnie potrzebujesz odnaleźć pasję w życiu? Co powiesz na regularne treningi rozpisane przez trenera? Jeśli jesteś na tak, albo się wahasz, to zapraszam: www.igortreneronline.pl

Jak będę uprawiał sport to mój popęd jeszcze skoczy

Suicidal, odpowiedział ci bot ;] Powiem tylko tak - nie marudź, zajmij się czymś, w czym odnajdziesz pasję. Mój brat miał za pół roku oświadczyć się swojej dziewczynie, 2 miesiące temu umarła, nikt nie wie dlaczego. TO jest powód do kwestionowania sensu życia, więc o ile nie wybierzesz się do psychologa i nie stwierdzi u ciebie depresji klinicznej, główny problem tkwi w twoim nastawieniu.

Współczuję twojemu bratu. Jednak to co czuję tez nie jest do pozazdroszczenia.

Wiem, ale jest naprawdę niewielkie w porównaniu z faktycznymi problemami świata. Ból mojego brata zresztą też. Na pocieszenie polecam Tima Minchina ;] https://www.youtube.com/watch?v=78XrI_2bPVA

Nie zalamuj się

Już się załamałem.

Życie jest piękne

Co za pustak. Zabić się tylko dlatego że nie ma kogo rooohać.

zawiaż sobie q**sa na supeł skoro jedyny sens widzisz w ru/c/ha/niu