Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co o tym myślicie

Polecane posty

Gość gość

Jestem rozwódką z dwójką nastoletnich dzieci [16 i 13 lat], pracuję, dzieci otrzymują alimenty [były mąż interesuje się dziećmi], mieszkanie niewielkie, ale własnościowe, nie mam problemów finansowych na zaspokojenie podstawowych potrzeb, a od czasu do czasu jeszcze na nieco na przyjemności starcza [ale bez szału]. Na pewnej turystycznej imprezie poznałam pana, rozwodnik, starszy o 5 lat, zaczęliśmy się spotykać. On ma również 2 dzieci, z byłą żoną nadal prowadzą rodzinną firmę, mimo, że razem nie mieszkają, ich kontakty są częste. Postanowiłam nieco wybadać sytuację, czy mogę się w ten związek zaangażować. I otrzymałam odpowiedź: On jest chętny do podtrzymywania związku[ nie będę pisała o miłych słowach na mój temat], ale na jego zasadach, w których odpowiedział mi również częściowo na to, na co mogę liczyć. - nie planuje zawrzeć ponownego związku małżeńskiego - nie zamierza byłą żonę "wyprowadzić" z rodzinnej firmy - ona się sprawdza, trzyma wszystko twardą ręką - ta firma ma dać chleb ich dzieciom. - cieszył by się abym zamieszkała z nim, moje dzieci mile widziane, ale na 56m2 trudno mieszkać w czwórkę. O większym mieszkaniu nie myśli, duży dom zostawił byłej żonie. Do mnie się nie przeprowadzi, nie dziwię się, jeden z pokoi to tylko półki i książki. - dokładać się do jakichkolwiek opłat za mieszkanie nie muszę, wyżywienie też na jego koszt, o resztę mam się sama martwić. Mam wybór, albo zaakceptować jego warunki, albo urwać znajomość. jest i trzecia możliwość, każde z nas mieszka u siebie i spotykamy się od czasu do czasu, ale pewnie do czasu, aż... Nie ukrywam, facet mi się podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nowe mieszkanie, ewent. pozbycie sie ksiazek z 1 pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotykanie sie od czasu do czasu mieszkajac osobno jest najgorszym wyjsciem. Wiem z doswiadczenia. To nie przetrwa na dluzsza mete i prowadzi do samych klotni. Uwierz mi. Lepiej juz sie rozstac niz wejsc w taki uklad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomyśl o swoich dzieciach lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Warunki same w sobie nie złe, ale źle, że tak to stawia stanowczo, nie dając ci szansy ma współdecydowanie... Jak Ci się podoba zostałabym narazie każde u siebie, jak to będzie "to" to was przyciągnie do siebie. Gdybyś zdecydowała się zamieszkać u niego pod żadnym pozorem nie sprzedawaj mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie poświęcaj się dla dzieci, to jedna z gorszych rzeczy, jakie można zrobić bliskim . Za 5-10 lat oni się usamodzielną a Ty zostaniesz sama. TO JEST TWOJE ŻYCIE.TY JESTEŚ WAŻNA. Nie mówię żeby działać na ich krzywdę, ale myśl o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możesz kalkulować co ci się opłaca jak i on ,podoba ci się ,ja lubię miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czysty,pachnący ale dochodzący. Ja bym wybrala kazdy u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszłabym w opcję nr 3, ale ja nie mam żadnego ciśnienia na posiadanie faceta w domu na co dzień. opcja mieszkania z facetem w tak małym mieszkaniu nie wchodzi w rachubę - zdaje się chciałabyś polepszyć sobie życie, a nie pogorszyć standard? Szczególnie no way jeśli miałabym dwójkę nastolatków w domu. Jeśli jesteś w stanie kontrolować emocje na tyle, żeby nie wsiąknąć w związek, który jest zlepkiem 2 rodzin, ale NIGDY nie będzie stanowił rodziny - zabaw się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie niepokojące jest, że facet tak nie jest skóry do żadnych kompromisów. To źle rokuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×