Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Córeczka tatusia...

Polecane posty

Gość gość
Córki zawsze są podobne do mamy . Wiem bo widziałem jak sie kąpała na włoskim filmie dziewczynka i kobieta i były podobne . Nie miały sisiorków tylko taką kreskę do sikania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, faceci mają większe łapska i klatę. Dziecko czuje się bezpiecznie zasypiając u ojca. Znam taką jedną, która dzieci nie potrafi kołysać, ona nimi wręcz podrzuca. Może ty też tak masz? Może jesteś zbyt nerwowa, niecierpliwa, dziecko to wyczuwa. Jeśli od urodzenia ojciec więcej tulił, nosił i usypiał dziecko (podejrzewam, że tez karmił butelką), to nic dziwnego, że ciągnie bardziej do ojca, bo czuje większą więź emocjonalną z tatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chodzi o usypianie to po prostu przytulam ją do siebie i tak delikatnie kołysze się. Mąż z nią spaceruje, ale ja mam za słabe ręce. Jeszcze teraz kontuzja ręki nawet jej nie podniose. Niecierpliwa jestem, ale czy w stosunku do dziecka? Chyba nie. Od małego jak był w domu karmil butelką, a ja nosiłam, żeby jej się odbiło. Najczęściej ją uspiał i tulił, bo to u niego była spokojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i masz odpowiedź. Takie dziecko chce być noszone na rękach, nawet dwu-trzylatek wpycha się jeszcze na ręce, a ty nosisz nie możesz za długo. No to po co będzie do ciebie zapinkalać na kolanach, jak ty jej nie ponosisz? Z karmieniem też zrobiłaś błąd. Trzeba było pokarmić ze dwa razy dziennie przez dwa miesiące piersią, albo tą butlą na zmianę z mężem. Przecież dziecko go teraz kojarzy z najważniejszą potrzebą. Nawet jak teraz ja karmisz zupką, kaszką itp, to jednak te pierwsze miesiące chyba zaważyły. To zapach twojego męża kojarzy się dziecku z bezpieczeństwem, nie twój, bo to on więcej ja nosił. Z tą niecierpliwością to nie tak do końca. Ty możesz być w stosunku do dziecka spokojna, ale ona i tak wyczuwa twoją nerwowość. Roztaczasz wokół siebie taką aurę, a dzieci to bardzo czują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja starsza to też z wyglądu wykapany ojciec. I też jak była młodsza to świata poza nim nie widziała, a jej pierwsze słowo to : tata. Teraz (ma 6 lat) obdarza nas sprawiedliwie swą miłością:) a mnie to nawet trochę nią nęka :) za to młodsza jest podobna bardzo do mnie i pierwszym słowem było mama, a jest teraz córeczką tatusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 14.59 zgadzam się. Wszystkie najważniejsze czynności budujące wiez z dzieckiem zwaliłas na męża a teraz się dziwisz? A no właśnie to są obecne matki które uważają ze jak pomęcza się w ciąży i przy porodzie to znaczy ze tyle poświeciły dla dziecka. Gowno prawda. Powiem ci więcej jak dziecko się rodzi to automatycznie jest zaprogramowane na mamę głos bicia serca itp wiec musiałaś ja ładnie olać ze po mimo tak silnej biologicznej więzi z matka mała woli ojca. Zawsze i wiecznie wytłumaczeń szukałas tu cię ręka boli tu to tu tamto No to teraz masz GRATULUJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzielimy się opieką od początku. Karmilam ją więcej razy, bo ja byłam z nią w domu. Najczęściej wstawałam. Maz nie robił wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem ze chodzeniem do pracy tez się dzielicie? Bo jeśli nie to nie widzę uzasadnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież nie pracowałam od początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×