Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc030

jak się ogarnąć w wieku 32 lat

Polecane posty

Gość gosc030

Co wyrać: pieniądze, czy przeciętne życie w kraju, ale za to aktywne towarzysko? Może jest jakis kompromis? Niedługo skończę 32 lata a dopiero teraz finansowo jest lepiej. Niestety kosztdem wyjazdu do dalekiego kraju, gdzie jest zimno ale mało się dzieje, bo mieszkam w małym miasteczku. Zarabiam tyle, co w PL w 3 miesiące, tylko ze tu kobiet mało. Jak to rozwiązać? Liczę pieniądze na koncie, ale "nie żyję" Koncerty, wypady, stowarzyszenia czy kursy, gdzie mozna poznac kogoś, jest niełatwe. Niby nie mam co narzekać, kasa jest.. Pacuję fizycznie ale to nie problem. Tylko nudno tu, juz dawno nie chwytałem się pasji. Fotografia, malarstwo, gitara, kurzy się to. Od kilku lat bujam się za granicą ale dopiero teraz dobrze zarabiam. Mimo wszystko czuję, że zycie mi ucieka, początkujace studentki sa o 10 lat młodsze. Na koncie więcej, lat też przybywa. Wiele lat przeżywałem rozstanie,depresja, nic mi się nie chciało - teraz finansowo lepiej, ale reszta "leży" Dopiero staję na nogi ale minionych lat juz nie odzyskam. Jak nie stracić tych co przede mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe ten sam problem co dwa tematy nizej . Jesli masz rodzine w Polsce , rodzicow , rodzenstwo to wracaj poki jest do kogo . 32 lata to zaden wiek , jeszcze mozesz zalozyc rodzine . Jesli masz takie rozkminy i depresje to juz nie bedzie lepiej , chyba ze zalozysz rodzine na miejscu . Ja juz jestem pare lat starsza i juz nie mysle o zalozeniu rodziny .Zle mi poprostu tu wsrod ciapatych . Tez dopiero od kilku lat zyje lepiej finansowo , choc mieszkam tu juz prawie 13 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj temat jest na : Poza Polska ; praca studia , zycie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc030
Hej : ) Dzięki za odzew. Mam rodzeństwo w PL, choć jeden już jest jedną nogą za granicą i będzie jechał tu, gdzie jestem ja i nie tylko. Po kilku latach życia w śród ciapatych w krainie wiatraków zawitałem do kraju wikingów. Tu sa rodzice juz 5 lat. Dzięki temu było mi łatwiej, bo kanapa w salonie czekała na mnie. Teraz przyjedzie brat pewnie. Po kilku latach zycia za granicą dochodze do wniosku, że chciałem uciec od złego samopoczucia i zalu po stracie, ale to mi nie pomogło odmienic życia. Teraz mam pieniądze, które na pewno pomagają, tylko nie ma gdzie ich wydawać. Choć mmogę sobie kupic aparat, gitarę i co tam jeszcze chcę. Do większego miasta mam 40 km. W Polsce zapisałbym sie do jakiegos toastmasters, na kurs tańca, zagadywałbym do kobiet i paradoksalnie jak byłem kilka lat temu w PL to tego nie robiłem a teraz doceniam, że choć nie miałem pieniędzy, to miałem takie mozliwosci ale miałem doła i cięzko było mi się ruszyć z miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rodzicow na miejscu i brata niedlugo to nie jest zle . Rodzice zamierzaja wrocic kiedys ? W Szwecji jestes tez ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz Cie stac to mozesz zawsze poleciec do Polski na urlop jakis Sopot czy cos i " zagadywac do kobiet " he he .Zartuje rozumiem .Skoro masz tu wszystkich i z praca Ci sie powodzi to ja bym zostala i zobaczyla w jakim kierunku to pojdzie ..moze poznasz Polke w Polsce na urlopie to wrocisz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc030
szwecja- to miałbym blisko, Jestem na Islandii, więc do lotniska 500 km i z lotniska jeszcze kawał do kraju. rodzice na emeryturę wrócą. Szkoda, że nie zarabiam tyle w Pl, to jest masakra. masz kasę - mieszkasz na wiosce - mieszkasz w kraju - nie stać cie na bezstresowe zycie. Przez te 10 lat mało ogarniałem swoje sprawy równiez zawodowe, więcna razie i tak zarabiam nieźle. Nawet nie wiem, czy jakbym zrobi jakiś kurs w PL, to bym tyle zarabiał. Nagle zmienia się perspektywa w kilka lat możesz mieć swóe mieszkanie przy polskich cenach. Sopot - też wyjście, tylko zamiast 12 miesięcy możliwości poznania kogoś, robia się 2 tygodnie. Jak pomysle, że uzbieram na chatę odłożę na to i tamto, to się okażę że mam 40 lat i jestem sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc030 dziś ja mam ten sam problem tylko ze w PL, i co powiesz? Myślisz ze tu wszystko różowe? że dziewczyny na wyciagniecie ręki? Nawet nie wiesz jak bardzo możesz żałowac powrotu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie ja mam 38 i ten sam bol i zadnej rodziny w Polsce .Moge wrocic kupic mieszkanie , ale puste sciany mam i tu .W Polsce pochodze z malego miasta w ktorym pracy bym tez nie miala . Juz pisalam w poprzednim watku ze jak rodzice by zyli to bym tu juz dawno nie siedzaial albo zebym chociaz miala siostre .Mamy podobne rozkminy : na luzie tu czy biedniej w Polsce .Ja z perspektywy prawie 13 lat samotnej emigracji moge z cala odpowiedzialnoscia powiedziec ze lepiej kubek zupy przy rodzinie niz taka tulaczka . Trzyma mnie tu tylko praca , ktora lubie i zyje bez stresu ze mi braknie . Jesli rodzice zamiezaja kiedys wrocic i brat to moze rzeczywiscie odluz pieniadze i zrob jakies studia w Polsce czy cos , zdobadz nowy zawod. I wracaj bo czlowiek nie samych pieniedzy potrzebuje do zycia .Moze daj sobie pare lat do decyzji skoro zaczelo ci sie powodzic finansowo hmm ciezka decyzja sama problem , ale Ty jestes w o wiele lepszej sytuacji mimo ze dalej od kraju .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc030
gość 16:58 doskonale rozumiem. Jak wracałem z NL do kraju, cieszyłem się ale przesiąkałem tym stanem "co dalej?" w PL, tak na prawdę póki nie zarabia sie na prawdę więcej niż PL i nie ma się celu, co z tymi pieniędzmi zrobić, żeby w PL też mieć jakąś perspektywę i nie zginąć- nie ma sensu alo wracac do kraju albo z niego wyjeżdżać - chyba, że się ma tak jak mój brat życie przed 30-stką, żonkę, dziecko - to można wyjeżdżac bez dyskusji, bo ma się z kim i dla kogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc030
...dobrze, że lubisz swoją pracę - z twojego wątku wyczytałem powód braku rodziny - współczuję To prawda, za granicą samotnie - to taka tułaczka trochę. Człowiek docenia coś tam - gdzie go nie ma. Nie ma idealnej sytuacji. Studia są opcją, w ogóle różne rzeczy ( takie jak dom, usługi stomatologa, sprzęt foto do hobby lub zarobku czy inne) ale w perspektywie kilku lat, więc trzeba się dobrze zastanowić co w jakiej kolejności sobie kupić, zafundować, zainwestować i jak w tym wszystkim ułożyć sobie życie osobiste...hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w PL i nie mam rodziny, nie rozumiem was że chcecie wracać. Ja bym chętnie wyjechała i jesli bym miała pracę którą bym lubiła i dobrze zarabiał to bym nie pomyślała nawet o powrocie. Do niedawna miała w PL pracę któą lubię, jednak z powodu niektórych ludzi zamieniła się ona w koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc030
właśnie najpierw trzeba czegoś doswiadczyć, żeby miec porównanie, wszystkie nierozwiązane sprawy zabiera sie ze sobą, choćby sie miało mieszkać na jamaice chęć bycia z kimś, czy pogodzenie się z czymś - od tego nie mozna uciec Ja np tylko odkładałem a to gdzie byłem - to tylko tło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.04 Wlasnie nie masz porownania jak sie tak zyje tyle lat samemu w obcym kraju , no ale moze masz inny charakter , sa tacy co daja rade .Ale jesli czujesz sie samotna w Polsce bez rodziny to zagranica moze byc jeszcze gorzej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc030
Własnie mam porównanie ,bo mieszkam 4 lata na emigracji. Samotnie wyjechałem- samotniy nadal chodzi mi o to , że jak się miało nie pozamykande sprawy wyjeżdżając, to wyjazd nic nie zmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie do Ciebie pisalam tylko do tej kobiety co mirszka w Pl i tez nie ma zadnej rodziny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój kuzyn, który jest zdecydowany wrócić po latach z Danii wypowiada się podobnie do ciebie. Ma poczucie życia przeciekającego mu życia przez palce, jest tak zdeterminowany, że żadne finansowe argumenty rodziny go nie przekonują i jest gotowy wrócić już teraz. Wiem z własnego doświadczenia, że problemy ze znalezieniem sensownej pracy obciążają na tyle, że można nie mieć siły na układanie sobie życia osobistego. Więc skoro teraz masz ten komfort szkoda byłoby nie podjąć próby. Naprawdę nie masz tam możliwości poznania kogoś bliżej? .Nie ma tam kobiet, polek, miejscowych dziewczyn? Masz tam jakiś bliższych znajomych oprócz rodziny? Bo mi się wydaje, że cierpisz na samotność. I dlatego chociaż fotografia, malarstwo to świetne pomysły to jednak są to bardzo samotne pasje. A tobie chyba przydały się drugi człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalina_14
mam 32 lata, niby wszystko (rodzine + prace), ale jeśli bym tylko miała możliwość - wyjechałabym stad. nie znoszę tego kraju, tego miejsca i otowczenia. pamiętaj ze jeśli masz piękny umysł to wszędzie może byc pięknie. masz pieniądze, masz za co żyć, leczyć się, spełniać pasje, czego chcieć więcej? przyjaciół można znaleźć wszędzie. w porównaniu - ja mam towarzystwo ale co z tego skoro czuje się w środku coraz bardziej pusta? bądź ty dla siebie ważny, nie towarzystwo. zimo tez jest piękne. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tu ktos napisal pasja nie zastapi drugiego czlowieka a przyjaciel rodziny . Autor przeciez pisze ze nie moze realizowac pasji w Islandii .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pisze nic na temat braku możliwości realizacji pasji, czytaj uważniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisze o 15.25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I w pierwszym poscie tez pisze jak byk .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żalem ze nie może się zapisać na jakis kurs czy rozmawiać z kobietami nazywasz brakiem możliwości rozwijania pasji? ok, nie mam pytań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytaj pierwszy post pomalutku ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomalutku to możesz zamknąć oczy i spać ;) czytań i czytań i tylko widzę niechęć autora, brak @chwytania ewentualnie, ale braku MOŻLIWOŚCI? prędzej lenistwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaaauutooorze!!! Pisałeś o braku możliwości realizacji pasji, czy nie? Bo nam się tutaj zaraz pobiją? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Tylko nudno tu , juz dawno nie chwytalem sie pasji "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.04 Wlasnie nie masz porownania jak sie tak zyje tyle lat samemu w obcym kraju , no ale moze masz inny charakter , sa tacy co daja rade .Ale jesli czujesz sie samotna w Polsce bez rodziny to zagranica moze byc jeszcze gorzej . XX nie czuje się samotna, przywykłam do tego. Nie rozumiem po prostu osób które za granicą dostały to czego nie dała im ojczyzna a mimo to chcą tu wracać. Tu sie zmienia tylko na gorsze jeśli chodzi o pracę a mentalność ludzi w tym kraju pozostawiam bez komentarza. Autor myśli ze jak wróci to nagle znajdzie przyjaciół w jego wieku którzy będa z nim 'koncertować' i bawić się. Żałosne. Tutaj w tym wieku ludzie mają rodziny, dzieci i obowiązki z tym związane. A już na pewno nie szukają znajomych wśród singli :O Chyba długo Cię tu autorze nie było, bo widac nie masz pojęcia jak tu jest. Tu jest kobiet dużo, z wózkami lub dzieciakami przy nodze. Albo takich niezbyt wyględnych. Naprawdę tego potrzebujesz? Mnie z perspektywy 'singielki' jest tu ciężko dlatego rozważam wyjazd. Zastanów się żebyś nie żałował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chwytanie to nie brak możliwości, ja tez dawno nie byłem na basenie ale nie dlatego ze nie mogę tylko dlatego ze nie mam nastroju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×