Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc030

jak się ogarnąć w wieku 32 lat

Polecane posty

Gość gość
23.47 Mysle ze autor zalozyl temat bo sam sie wacha na co postawic , na kasy czy ulozenie sobie zycia osobistego .Tam trudno to pogodzic bo pisze ze mieszka 40 km od miasta .. A Ty masz rodzicow , rodzenstwo w Polsce czy tylko jestes singielka , bo to nie to samo co nie miec kompletnie zadnej rodziny siostry , brata , rodzicow . Ile masz lat ? Ja szukam jakiejs przyjaciolki ( nie lesba nie jestem ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjazd do PL nie gwarantuje mu ułożenia sobie życia, może je nawet pogorszyć bo nie wie jak mu sie tu ułoży z pracą. Więc moze wpaść z deszczu pod rynnę. Jeśli o mnie chodzi to właściwie jestem sama, mam rodzinę w innym mieście ale tylko teoretycznie. Nie utrzymuję z nimi kontaktu, więc tak jakby ich nie było. Poza tym oni i tak nigdy mnie nie wsparli nawet dobrym słowem, więc też nie wiem jak to jest mieć rodzinę. Nawet jak z nimi jeszcze mieszkałam to i tak czułam sie samotna, teraz nawet jest mi lepiej bo nie muszę wysłuchiwać ciągłych kłótni między nimi. Nie muszę też znosić ciągłego porównywania mnie do sióstr i wytykania mi wad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mam 33 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jestes jeszcze mloda . Masz jakiegos maila ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smv[]onet.eu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok dzieki , jutro napisze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc030
Pasje da się realizować, ale nie cieszą mnie teraz tak bardzo, brakuje mi tu ludzi, dużego miasta, gdzie i kobiet nie brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamieniła bym się z Tobą. Nie mam szans zarobić na mieszkanie, pracuje w Polsce nie mam życia towarzyskiego. Dom praca dziecko(które bardzo Kocham), facet też się nie kwapi żeby wyjechać. Żałuję,że ja nie mam szansy zarabiać za granicą 3 xtyle co w Polsce. Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak Ci sie tylko wydaje ze bys sie zamienila . To znaczy ze nie masz mozliwosci wyjazdu i ewentualnie jechalabys w ciemno . Nie mysl ze za dwalata wrocilabys wtedy z kasa na mieszkanie .Nie odrazu sie znajduje super pracr na pelny etat .Jestes gotowa na rozlake ? Chyba ze pojechalibyscie razem tulac sie z dzieckiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:06 Ja wiem,że za granicą manna z nieba nie pada. Za etat jaki mam(niby stabilny co przy dziecku jest super)natomiast muszę i myślę przyszłościowo. Zostałam pozbawiona mieszkania, za dużo nerwów mnie kosztowało wybrałam spokój, ale to nie znaczy,że nie przestałam myśleć o przyszłości mojego dziecka. Wynajmuje mieszkanie małe i w kiepskim stanie, remontować nie zamierzam już raz remontowalam i musiałam się wyprowadzić za 1200zl plus opłaty w małym mieście. Rozlaki z dzieckiem nie wytrzymam, nie chce również jechać w ciemno. Ale jak widzę,że moja znajoma po gimnazjum daje sobie radę to ja też potrafię zakasac rękawy i zap /ierdalac za przeproszeniem ;-) W Polsce na tym etacie nie dadzą mi kredytu na mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem to pozostaje Ci tylko wyjazd . Tylko na poczatki i tulaczke na pokoiku to szkoda z malym dzieckiem .Musialby maz jechac najpierw sam i to jakos ogarnac kwestie mieszkania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomoc na sygnale
Rozumiem cię doskonale autorze. Każdy potrzebuje czegoś innego, a każdy wybór ma swoje blaski i cienie - tak jak wszystko w życiu ma swoje plusy i minusy, ważne, żeby tych plusów było więcej. Poradziłbym ci odpowiedzieć sobie na kilka podstawowych, aczkolwiek fundamentalnych pytań - co jest dla ciebie najważniejsze? Jaka sytuacja przybliży cię do bycia wewnętrznie szczęśliwszym? Rozumiesz? Wewnętrznie szczęśliwszym. Szczęście wytrąca się jakby przy okazji tego co robisz - człowiek malujący swoją wymarzoną łódź, dzięki której wypłynie na wymarzony rejs, czuje się szczęśliwy. Pieniądze na koncie nie dają poczucia szczęścia, a jedynie poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Musisz wybrać - życie biedniej w Ojczyźnie, ale u siebie, z możliwością rozwijania pasji i próby ułożenia sobie życia zawodowego i osobistego, czy życie "na poziomie" za granicą, gdzie zawsze będziesz tym obcym, również z możliwością rozwijania pasji i prób ułożenia sobie życia osobistego z dala od rodziny i znajomych, a więc de facto nowe życie. To bardzo trudne, ale musisz się na coś zdecydować, bo zawsze będziesz rozdarty i nigdy na 100% "tu i teraz". Wiesz, że tak ci lekko coś podsunę - zawsze możesz odłożyć pieniądze i wystartować z kopyta w Polsce. Bez względu na to jaką drogę wybierzesz, wejdź w to na 100% i daj z siebie wszystko, bo szkoda czasu. Zobaczysz co z tego wyjdzie - zawsze można zacząć wszystko od nowa... Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc030
dziękuję Ci "pomoc na sygnale " zajrzę tu może jutro jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiamy go. Może dlatego, że orgazm – ukoronowanie seksualnego zbliżenia – to nie tylko fizyczne rozładowanie napięcia. To także, a może przede wszystkim, rozkoszny wstrząs dla naszego mózgu. Psychiczne katharsis. Jesteś z kimś i nic poza tym cię nie interesuje. Napięcie twojego ciała wzrasta. Odczuwasz delikatne mrowienie. Jedni nazywają to zwierzęcym instynktem, inni fascynacją lub… miłością. Niewątpliwie istnieje w nas czynnik skłaniający do podejmowania relacji seksualnych. Libido człowieka sterowane jest hormonalnie, głównie poprzez typowo męski testosteron i typowo kobiecy estradiol produkowane przez narządy płciowe. To one, te drobne cząsteczki chemiczne, wzmagają podniecenie seksualne człowieka. Oprócz oczywistej gotowości narządów płciowych inicjują syntezę szeregu neuroprzekaźników mózgowych odpowiedzialnych za euforyczne doznania seksualne. Żeńskie-męskie Jesteście nieco podenerwowani, spięci. Stres blokuje wam dostęp do przyszłości. Aby mogło się zadziać, musicie się odprężyć, jednak tutaj wasze mózgi działają odmiennie. Kości zostały rzucone i gracie w grę wstępną. Mężczyzna błyskawicznie wyłącza jądro migdałowate mózgu odpowiedzialne za czujność i odczuwanie zagrożenia, bo na jego nastrój wpływa to, co miało miejsce nie dalej niż trzy minuty przed stosunkiem. Natomiast w nastroju kobiety odbijają się ostatnie 24 godziny jej życia, dlatego potrzeba jej więcej czasu na przesterowanie przewodnictwa mózgowego. Teraz do akcji wkraczają dwa socjalne neuroprzekaźniki. Wazopresyna i oksytocyna, tak bardzo zbliżone w budowie, a tak odmienne w działaniu – zupełnie jak wasze mózgi. Podniecony męski mózg owładnięty testosteronem uwalnia duże ilości wazopresyny, która pobudza jego organizm do walki, ale także do aktu seksualnego. Mężczyzna jest gotowy, jednak kobieta przed otwarciem musi zaufać. Odpowiada za to oksytocyna, która za sprawą estrogenów opływa mózg kobiety. Wydzielana jest już po 20-sekundowym uścisku partnera. Dlatego kobieta często już przed seksem ma nadzieję na miłość, podczas gdy mężczyzna często stawia na seks, który później zrodzi głębokie uczucie… albo nie – ewolucyjna przezorność obu stron. W międzyczasie nieustannie jesteście bombardowani dopaminą, która wydziela się podczas doznawania przyjemności, ale ta zdradliwa dama uzależnia was od siebie i seksu. Kosmiczny strzał Po kilku minutach robi się naprawdę gorąco. Wasze pożądanie błyskawicznie się rozpala. Obwody zaczynają wrzeć. Doprowadzacie się do szaleństwa. Masz wrażenie, że dotykasz nieznanego. Ba! Jesteś pewny, że trafia się to tylko tobie. Wiesz, że teraz mógłby nastąpić koniec świata. Najpiękniejszy, jedyny w swoim rodzaju. Tu już wasze mózgi aktywują się podobnie – jesteście zgrani. Naukowcy twierdzą, że osiągniecie orgazmu, paradoksalnie, jest możliwe poprzez wyłączenie. Hamowanie pewnego fragmentu kory mózgu, umiejscowionego tuż za gałkami ocznymi, kaskadowo pobudza inne ośrodki. Orgazm rozlewa się na całą korę mózgową. Narkotyczna siła endogennej endorfiny – naszej naturalnej rozluźniającej morfiny – obezwładnia umysł tak samo jak heroina. Aż 95 proc. obrazów fMRI mózgu wykonanych podczas orgazmu pokrywa się z obrazem mózgów heroinistów, zresztą aż 94 proc. heroinistów swoją pierwszą dawkę narkotyku też porównuje do orgazmu… Wyrzut oksytocyny gwarantuje uczucie rozkoszy, bliskości i jedności, ale dopamina czuwa. Uzależnia wprost proporcjonalnie do przyjemności. Po przejściu obezwładniającej fali rozkoszy leżycie nasyceni i spokojni. Statystycznie kobieta gada, a mężczyzna zasypia, bo ich mózgi znów działają odmiennie, choć u obojga za ten stan odpowiada oksytocyna. To się się opłaca! Orgazm wzmaga wydzielanie prolaktyny, która bardzo mocno nasila neurogenezę, czyli możliwość tworzenia nowych neuronów w trzech niewielkich obszarach mózgu człowieka. Pozwala ona w pewnym stopniu samoczynnie rekompensować straty tkanki nerwowej mózgu. Dowiedziono, iż seks z partnerem o 400 proc. zwiększa poziom prolaktyny w porównaniu z jednoosobowymi igraszkami, czyli seks z partnerem jest o 400 proc. lepszy. Jeszcze do dwóch tygodni po orgazmie prolaktyna utrzymuje niski poziom dopaminy, pozwalając utrzymać stan względnego zaspokojenia seksualnego. Powszechnie wiadomo, że orgazm jest również świetnym środkiem przeciwbólowym – i to nie tylko jako wynik uprawiania seksu na stojąco, co wzmaga przepływ krwi w mózgu. Studia nad aktywnością mózgu podczas orgazmu ukazują wpływ treści świadomości na stan fizjologiczny mózgu, co zmienia odczucia, tutaj znosząc wrażenia bólowe. Samo wyobrażenie pieszczot i orgazmu także aktywuje tę zależność. Daje to nadzieję na wykorzystanie myśli w kontrolowaniu bólu. Inny wymiar Seksualna miłość człowieka jest miłością osobową. Tylko człowiek kocha się en face, wzajemnie (od)dając miejsca najbardziej wrażliwe. Orgazm, będąc doświadczeniem całego mózgu, poszerza świadomość, a nawet odblokowuje jej odmienne stany. Kochankowie na doznaniowym polu sił magnetycznych ustanawiają swój nowy Gestalt – własną teorię wzajemnej percepcji. Miłość seksualna przechodzi od biologicznej energii popędu, poprzez fizjologiczną potrzebę, do psychofizycznego pragnienia. Poprzez obustronne spełnienie dochodzi do zjednoczenia samotnych jednostek. Zdolność dawania wzbogaca osobowość. Uprawianie miłości jest najpotężniejszym i najbardziej wymownym bodźcem dla emocji drugiego człowieka. Pozornie wolna miłość pozwala nam bezgranicznie dać się pochłonąć przez drugą osobę, ale przecież nie protestujemy…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam zadbać o siebie i przy okazji wziąć udział w konkursie. Za własną przemianę można wygrać dziesięć tysięcy złotych! I zyskać nie tylko pieniążki, ale przede wszystkim świetną sylwetkę i zdrowie :) Zapraszam na www.igortreneronline.pl!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroline232

„No niestety, świat dla niektórych to naprawdę ciężkie miejsce”.

– Oczywiście nie chodzi o to, by skakać z radości, że ma się kłopoty z samooceną, a nie przetrwaniem kolejnego dnia, lub liczyć, że przy tej perspektywie nasze zmartwienia nieco przygasną… To znaczy, pewnie tak się stanie, ale raczej na chwilę i nie będzie specjalnie działać, by trwale coś się zmieniło. Ale może uświadomić, że nie masz tak najgorzej i przede wszystkim masz narzędzia, by się zmieniać. (cytat z blogu teksty-aplana.pl)

Sięgnij po te narzędzia wspomniane w cytacie powyżej i uda ci się wyjść z dołka i żyć szczęśliwie - potrzeba tylko chęci i mobilizacji, a potem będzie tylko lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×