Czemu Bog nie wysluchuje? pyt. do wierzacych

Jak powstawali bogowie antropomorficzni? Najpierw ludzie tęsknili za swoimi zmarłymi, potem wykonywali ich podobizny, początkowo bardzo prymitywne, ale chcieli ich mieć ze sobą, tak jak my przechowujemy fotografie naszych zmarłych. Potem żyjący przekonywali się, żę zmarli w jakiś sposb im pomagają, więc prosili te podobizny o ochronę i opiekę. Stopniowo kult zmarłych przechodził w ich ubóstwienie, zaczynano oddawać im cześć boską - jaskrawym przykładem jest Egipt. Kult zmarłych pojawia się w różnych, zupełnie odseparowanych od siebie kulturach, np. i u Słowian, i w Japonii. Nieżyjący krewni i przyjaciele zawsze byli człowiekowi bliżsi, niż jakiś nieobecny, niechętny, abstrakcyjny Bóg. Jahwe na ogół jest głuchy na nasze prośby, Jego celem była ochrona narodu żydowskiego, był ich bóstwem plemiennym zanim św. Paweł przedstawił go jako stwórcę i Boga całego świata. Mnie pomagają moi zmarli, modlę sie za nich do Boga którego religię mi wpojono bo nie umiem inaczej, a oni są ze mną w różnych niedolach, mają też swoje specjalizacje. Bóg nie dał mi licznej rodziny tu na ziemi i był dla mnie zawsze bardzo okrutny, zimny i bezduszny a ja odwołuję się do moich pośredników, być może świętych, i oni są moja jedyną ostoją przeciwko wrogości i nienawiści tego świata. Jednak żal pozostaje, do tych którzy mnie tak oszukali i urządzili, i wierzę, że moje cierpienie dotknie ich prędzej czy później.

Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo1 będą wysłuchani a jak poganie się modlą poganie modlą się tak lub składali ofiary bogu i bóg spełni życzenie robią sobie taka maszynkę do spełnienia marzeń na sposób magiczny i o to w tym chodzi bo je/z/us sam uprawiał wielomustwo Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe». Odszedł znowu i modlił się, powtarzając te same słowa.

No sorry jesli dla ciebie wszyscy są winni łącznie z Jezusem, to załóż sobie własną sektę ale nie zaliczaj się do wierzących.

gość dziś x to cożeś napisał o zmarłych pisze to samo w biblii nie pamiętam dokładnie gdzie ale w ST jest dany taki przykład ale Bóg to potępia bo to jest złe

To nie jest tak, że nie wysłuchuje bo jesteśmy czemuś winni i koniecznie trzeba sobie wymyślić winę, np. bałwochwalstwo. Miliony ludzi na całym świecie spełnia rytuały religijne tak a nie inaczej i nie są bałwochwalcami. Tak więc skończmy z tym sekciarskim nauczaniem świadków Jehowy.

14:07 to dawaj współrzędne bo na razie jesteś gołosłowny.

gość dziś x składanie ofiar to jedno a modlenie się za pomocą koralików to drugie co jest praktykowane w buddyzmie i islamie powtarzanie regułek to jest wielomustwo pogańskie jak mantra i różaniec a długa modlitwa gdzie mówisz z serca to co innego

gość dziś x nie jestem jehowym a właśnie te miliony o których piszesz to właśnie bałwochwalcy

13;24 Nie prawda nie obwinia sie kogos za cos nie znajac czlowieka jak mam pytania to sie zawsze pytam chociaz ze to ksiedza wkurza a kogo mam sie pytac przeciez oni tak wielce rozdaja komunie spowiadaja to niech mi odpowiadaja.

Różaniec jest bardzo skuteczną modlitwą, zamierzam do niej wrócić, oczywiście nie po to żeby się modlić o męża, bo to obciach :D

14:11 jak to przecież konfesjonał jest miejscem obwiniania człowieka, przerabiam to od dzieciństwa, w porywach bardzo często i wiem dokładnie, co można, co wywoła żachnięcie u kapłana, a co doprowadzi go do szewskiej pasji, eksplozji i szału, tak więc nie pouczaj mnie o spowiedzi.

sam paweł muwił a Nieustannie się módlcie (1 Tes 5, 17) słowa Je,zu,sa do Faustyny o spowiedzi Pisz, mów o miłosierdziu. Powiedz duszom, gdzie mają szukać pociech, to jest w trybunale miłosierdzia (przyp. W sakramencie pokuty); tam są największe cuda, które się nieustannie powtarzają. Aby zyskać ten cud, nie trzeba odprawić dalekiej pielgrzymki ani też składać jakichś zewnętrznych obrzędów, ale wystarczy przystąpić do stóp zastępcy mojego z wiarą i powiedzieć mu nędzę swoją, a cud miłosierdzia Bożego okaże się w całej pełni. Choćby dusza była jak trup rozkładająca się i choćby po ludzku już nie było wskrzeszenia, i wszystko już stracone - nie tak jest po Bożemu, cud miłosierdzia Bożego wskrzesza tę duszę w całej pełni. O biedni, którzy nie korzystają z tego cudu miłosierdzia Bożego; na darmo będziecie wołać, ale będzie już za późno.

Córko, kiedy przystępujesz do spowiedzi świętej, do tego źródła miłosierdzia mojego, zawsze spływa na twoją duszę moja krew i woda, która wyszła z serca mojego, i uszlachetnia twą duszę. Za każdym razem, jak się zbliżasz do spowiedzi świętej, zanurzaj się cała w moim miłosierdziu z wielką ufnością, abym mógł zlać na duszę twoją hojność swej łaski. Kiedy się zbliżasz do spowiedzi, wiedz o tym, że ja sam w konfesjonale czekam na ciebie, zasłaniam się tylko kapłanem, lecz sam działam w duszy. Tu nędza duszy spotyka się z Bogiem miłosierdzia. Powiedz duszom, że z tego źródła miłosierdzia dusze czerpią łaski jedynie naczyniem ufności. Jeżeli ufność ich będzie wielka, hojności mojej nie ma granic. Strumienie mej łaski zalewają dusze pokorne. Pyszni zawsze są w ubóstwie i nędzy, gdyż łaska moja odwraca się od nich do dusz pokornych.

No dobra, ale tam można tylko "powiedzieć nędzę swoją" a nie zadawać pytania, bo można nieźle oberwać od księcia udzielnego, pardą, księdza. Zresztą nie wiem o co miałabym go pytać, raczej przemyslałam już sobie odpowiedzi na większość pytań.

14;16Ja cie nie pouczam tylko pisze wyrazam swoje zdanie to nie-miejsce obwiniania kogos za cos bo ludzi idealnych nie ma to miejsce rozgrzeszenia pokuty zalowania a jak ktos ma pytania odnosnie spowiedzi grzechow modlitwy to powinien tam tez otrzymac odpowiedz duzo czasu odpowiedz nie zajmuje.Kto pyta nie bladzi.

Jak wyżej - nie mam pytań. Teologię poznałam do tego stopnia, że nieomal zwątpiłam. Teraz szukam jeszcze głębiej, ale w tym kapłan mi nie pomoże.

14;16No i co mnie to obchodzi ze ksiadz sie wkurzy co zal mu d**e sciska ze pytam o cos zeby tych samych bledow nie popelniac sami sie modla to chyba wiedza dlaczego modlitwa moze byc nie wysłuchana.

To jak teologie poznalas to co robisz na kafe ze sama główkujesz dlaczego bog modlitwy nie wysluchuje?

Nie jestem autorką wątku, staram się jej odpowiedzieć.

Spowiedź została wymyślona 6 wieków po narodzinach Chrystusa, 5000 km od miejsc w których żył, przez ludzi którzy nie mieli z nim bezposredniego kontaktu, na peryferiach Europy, małej Irlandzkiej wyspie odcietej od cywilizacji, Skellige Michael. Poźniej wmówiono nam, że spowiedź pochodzi prosto od Chrystusa. To bzdura, ale kto chce niech się spowiada. Religia to w 90% zbiór ludzkich pomysłów, wynalazków i idei.

No i jakos nie odpowiedzialas a mnie to tez ciekawi dlaczego modlitwa moze byc nie wysluchana masz w glowie teologie no to prosze odpowiedz jesli jest bog to dlaczego nie wysluchuje co trzeba sobie zasluzyc czy co?na religie chodzilam dwojki nie mialam ale tam niebylo mowy nic o nie wysluchanej modlitwie ani o tym jak skutecznie dobrze sie modlic i odmawiac rozaniec bo kosciol katecheza to nastepne przeklenstwo chca tylko pieniedzy za sakramenty

Wysłuchuje. Musisz być cierpliwa, systematyczna i nie ustawać w modlitwie. Poza tym dobrze modlić się we dwójkę w tej jednej intencji. Tam gdzie dwóch albo trzech się modli prośby są zawsze wysłuchane.

Odpowiedziałam wielokrotnie, Bóg nie wysłuchuje bo może, nie obchodzi go ludzki los i zależy mu tylko na cierpieniu. Jesli skazał Chrystusa na mękę to tym bardziej nas, więc po co mu szczęsliwi ludzie w szczęśliwych rodzinach. Według założeń tej religii, im więcej udręczenia, tym lepiej. Dlatego bóg was nie wysłucha, więc należy samemu zadbać o swoje sprawy i nie oczekiwać pomocy od Boga.

Z moich znajomych, najlepiej poradziła sobie dziewczyna, której z 10 lat temu powiedziałam, że Bóg jej nic nie da. Spręzyła się i w ciagu tego czasu wywalczyła sobie: przystojnego męża, ślub kościelny, dziecko, mieszkanie, ukończenie studiów i dość dobrą pracę. W tym czasie nie była specjalnie pobożna, chociaż też za bardzo nie grzeszyła. Te które czekają aż Bóg je wysłucha, myślą że wynagrodzi im ich wierność, zostaną z niczym. Takie też znam.

14,52 a skad wiesz, ze to za twoja rada? Tzn wczesniej sie gorliwie modlila, a potem przestala i jej sie wszystko ulozylo czy jak?

Och kurde wiem, bo ją dobrze znam. Mam dosyc twojej upierdliwości i trochę szacunku bo raczej jestem od ciebie starsza.

E tam z tego wynika ze ludzie sami odxlat wymyslili sobie kosciol jako wspolnote potem spowiedz komunie i iine bzdety i tak makaron na uszy ludziom nawijaja trzeba sie kierowac w zyciu samym soba a nie kosciolem religia wiara i jedyne co pozostaje to pozytywne myslenie.

skąd wiecie która modlitwa jest wysłuchana a która nie ?

Bo Boga Nie ma

Najgorzej jak dziewczyna albo kobieta wpadnie w oko zakonnicy, wtedy ma przechlapane, często na całe życie. Zakonna czarownica wymodli jej samotność i przed takimi czarami nie ma ucieczki. Dlatego w czasie poszukiwań współmałżonka, najlepiej jest oddalić się od koscioła, albo chodzić tam, gdzie zupełnie nie ma zakonnic, co w katolicyzmie jest bardzo trudne.