Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

PILNE. Potrzebuje seksu.

Polecane posty

Gość gość
dlatego jak już pisałem skoro przekonana jesteś że próbowałaś Evel wszystkiego aby cokolwiek zmienić i nic to nie daje to od tego momentu każdy kolejny dzień jest dniem straconym bo żyjesz życiem które tak na prawdę Cię nie satysfakcjonuje a mamy je jedno. Zdaję sobie sprawę że to nie jest łatwe po kilku latach razem się rozstawać, zdążyliście się zżyć, przyzwyczaić do się do siebie ...taki stan doprowadza często, zawierania formalnych związków. Stan pewnego dobrostanu a jednocześnie wspólni znajomi rodzina ...coś jakby zabrnęło na tyle daleko, że trudno się wycofać mimo jakichś wątpliwości. Tymczasem jeżeli ma się jakiekolwiek wątpliwości należy tym bardziej nie podejmować decyzji z założenia na całe życie. Po jej podjęciu po pierwsze, jak wskazuje praktyka nic nie jest lepiej a z czasem może być tylko gorzej, nie poprawia też nic urodzenie dziecka i brnie się w coś coraz bardziej coraz bardziej niezadowolonym z takiego życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123131
Evel69, napisz w końcu do mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gucio66
Autorko, jak już wielu wspomniało - post w końcu normalny. Niestety dylematu nie zazdroszczę. Kiedyś usłyszałem mądre zdanie, co do wyboru partnera : co jest ważne przy wyborze partnera z którym zamierza się spędzić resztę życia ? Pieniądze - dzisiaj są, a jutro ich może nie być albo moga byc bezwartosciowe, uroda przemija, seks z wiekiem również przemija albo ze względów fizjonomicznych poprostu przestaje być możliwy ( nie licząc wspomagaczy, które mają różne skutki). W dobrym i długotrwałym zwiazku najważniejsze jest, by umieć ze soba rozmawiać. Na starość, jak już wszystko, co było piękne przeminie i zostaniecie sami ze swoja starością, to umiejąc i mając o czym rozmawiać spędzicie leciwe lata dalej szczęśliwie. Musisz patrzeć trochę dalej w przyszłość. Pozdrawiam i życzę Ci, by Twój partner jednak dostrzegł w Tobie wulkan kobiecości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Guciu wszystko ładnie i pięknie problem w tym, że do tych leciwych, jak piszesz lat, autorce jeszcze sporo zostało i to że z partnerem się dobrze rozumieją (wg mnie nie bardzo bo gdyby się rozumieli to on powinien rozumieć jej potrzeby a nie ironizować i zbywać) to w tym wieku za mało, hormony robią swoje i najczęściej frustracje wynikające z deficytów w sexie doprowadzają do konfliktów w innych sferach życia, a ostatecznie powodują że para nie dotrwa do czasu tych leciwych lat. Nawet jak dotrwa to co będą mieli wspominać ? ...rozmowy o literaturze rosyjskiej XIX wieku czy malarstwie francuskich ekspresjonistów ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evel69
Ha. Żeby to jeszcze były rozmowy o impresjonistach czy tej literaturze z "najbliższego" wschodu ;) Uświadomiłam sobie (mimo, że to może stać w delikatnej sprzeczności z tym, co pisałam na początku), że jednak odstajemy od siebie także intelektualnie. Jest we mnie zdecydowanie więcej takiej naturalnej ciekawości, zainteresowania światem. Ja chcę ciągle dociekać, pytać "dlaczego?" i zastanawiać się nad wszystkim raz po raz. Z nim nie potrafię się już ani zdziwić, ani wspólnie oburzyć, ani czegoś wspólnie kochać czy nienawidzić. Najzabawniejsze jest to, że dotarło to do mnie poprzez efekt kontrastu. Kilka zdań innego mężczyzny, na które napotkałam gdzieś w sieci. I nagle wybuchło we mnie pożądanie, którego nawet wprawne dłonie nie obudzą tak szybko - cholera, dziewczyno, tobie trzeba nieustannie stymulować mózg. Kawaler, ale kogoś ma. Ma także dzieci i dom z ogródkiem. Jest rok starszy od "mojego". Mieszka daleko ode mnie. Przechodzi kryzys wieku średniego, więc z chęcią koresponduje z dużo młodszą kobietą. Nie jest szczęśliwy. Ale ja się nie odważę... No bo jak to tak gdy... I on chyba też nie... Z resztą te dzieci, ten dom.... Ładnie sobie życie z nas pokpiwa, nie? Miłej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123144
Masz racje, ze czasem taki jest los. On jak sama napisalas od poczatku miał niskie libido, a po kilku latach wróciło ono do normalnego stanu. Pewnie jak wiesz libido partnerów przez pierwsze 1-2 lata każdego związku wzrasta. Ma to wiele przyczyn, niestety biologia nas tak wyposażyła. Jedyne co by mu pomogło to urozmaicenie w postaci innej kobiety, ale na takie rozwiązanie stać nieliczne związki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evel69
No wiesz, ja bym nie pogardziła inną kobietą, zawsze lubiłam takie zabawy w poprzednich relacjach ;) Tylko jak z jedną nie daje rady, to niby jak miałby się zainteresować dwoma naraz? :D Kiedyś, dawno dawno temu, zaproponowałam mu trójkąt z koleżanką, to popatrzył na mnie jakbym mu powiedziała, że jestem reinkarnacją Hitlera, a potem zrobił mi długi wykład o wierności (bo według niego taki nawet ustalony wcześniej układ, to brak wierności)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123543
"Evel69 dziś No wiesz, ja bym nie pogardziła inną kobietą, zawsze lubiłam takie zabawy w poprzednich relacjach oczko.gif Tylko jak z jedną nie daje rady, to niby jak miałby się zainteresować dwoma naraz? smiech.gif Kiedyś, dawno dawno temu, zaproponowałam mu trójkąt z koleżanką, to popatrzył na mnie jakbym mu powiedziała, że jestem reinkarnacją Hitlera, a potem zrobił mi długi wykład o wierności (bo według niego taki nawet ustalony wcześniej układ, to brak wierności)..." x Tak najczęściej jest, że tylko jedna strona jest otwarta na takie rozwiązanie. Jedyne chyba co Wam pozostało to seksuolog, raczej wątpię, że pomoże, a drugie rozwiązanie jest takie, że musisz szukać kogoś na boku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evel69
Mogę też to wszystko rzucić w cholerę i zacząć życie z kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123545
"Evel69 dziś Mogę też to wszystko rzucić w cholerę i zacząć życie z kimś innym." x Pytanie czy chcesz, a jeśli tak, to masz łatwiej, bo pisałaś, że nie jesteście po ślubie, a o dzieciach nic nie pisałaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gucio66
Zaczać zawsze można coś od nowa. Pytanie tylko, jak mocno ucierpi na tym ktoś inny? Jak sprawa dotyczy tylko Was, to spoko, bo jesteście dorośli ale jak macie dzieci ? One bez względu na wiek i przygotowanie do takiej decyzji zawsze to przezyja i to bardzo. W takim wypadku chyba zdecydowanie najlepszym rozwiazaniem jest ktos na boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak poważnie zapytam - a jeśli mielibyśmy dzieci, to co by to zmieniło? Myślicie, że nie zorientowałyby się, że mają nieszczęśliwych rodziców? Ale nie mam, gdzieś tam pisałam, że nie planuje mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gucio66
Kiedys usłyszałem, że dzieci bez względu na wiek bardziej przeżywają rozwód rodziców, jak ich śmierć. Coś w tym musi byc..... A nie ma większego skarbu i nikt nie da Ci więcej radosci, jak dziecko. Życie przed Tobą więc może zmienisz zdanie , czego Ci życzę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evel69
Podejrzewam, że nie ma takich badań psychologicznych, które by to udowodniły, tym bardziej, że przecież mimo rozwodu kontakt z dziećmi można, a pewnie nawet w zdecydowanej większości przypadków - powinno się ;) Ja bym wolała, żeby jednak mi się gust co do dzieci nie zmienił. Jestem cholernie niecierpliwa i ani ja, ani dzieci nie byłyby zadowolone z wzajemnej obecności ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evel69
(zgubiłam "utrzymywać")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123543
Evel69, napisz proszę jak Ci idzie z tym mężczyzna poznanym w sieci? Czy zamierzasz rzucić swojego faceta dla tego drugiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gucio66
Uwierz mi, że znam dziewczynę, która miała podobne zdanie do Twojego, a nawet gorzej, bo nie znosiła obecności dzieci. Wpadała prawie w histerie ale zupełnie przypadkowo wpadła i teraz poza dzieckiem świata nie widzi :-) Dziecko naprawdę potrafi zmienic nas nie do poznania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evel69
Gucio: Zdaję sobie sprawę, że takie sytuacje się zdarzają, ale naprawdę nie wiesz o czym teraz mówisz, w odniesieniu do mojej osoby ;) Oprócz tego co napisałam wcześniej, jestem chora na kilka przewlekłych chorób. Nie chciałabym, żeby moje potencjalne dzieci je miały. Po za tym, przy takich warunkach, nie dałabym rady z nimi, ani one ze mną. No i jeszcze wszystko inne - nie lubię dzieci, wkurzają mnie strasznie, wzbudzają tylko negatywne emocje, nigdy ich nie lubiłam, nigdy nawet nie bawiłam się lalkami "dziecko" jako mała dziewczynka. Plus mam taki tryb życia, który wymaga dużej elastyczności - uwielbiam to i nie zamierzam z tego rezygnować. To naprawdę mocno przemyślana decyzja ;) Dzieci naprawdę nie są dla każdego! Proszę już nie brnijmy to, bo tak naciskając przypominasz moją matkę:P Gość123: Sęg w tym, że wymieniliśmy tylko kilka wiadomości, które skończyły się znajomością na jednym z portali społecznościowych. Moja "fascynacja" nim ma liche podstawy - parę mądrych/zabawnym zdań, wspólne zainteresowania. Było w tych zdaniach coś wyjątkowego, coś, czego nie usłyszałam od lat, coś, co bardzo chciałam usłyszeć - zawoalowane komplementy, danie mi do zrozumienia, że jestem mądra... To wszystko w sposób absolutnie wyjątkowy. Głupio to zabrzmi, bo to tylko słowa wypisane w internecie, ale ja potrafię wyłuskać wyjątkowe słowa, wyjątkowe zdania, wyjątkowe konstrukcje. Niby wymieniam zdania codziennie z wieloma osobami, poznaje wielu mężczyzn - i nic. Tutaj zapaliła mi w duszy takie światełko, taka nadzieja, że są jeszcze gdzieś tam ludzie, którzy potrafią być niejako moją kalką. Nie padły żadne propozycje, ani tym bardziej deklaracje. Podejrzewam, że to z grubsza przyzwoity człowiek, który tylko po prostu jest samotny, ale pełen obaw (a już na pewno nie chce psuć relacji ze swoimi dziećmi). I on pewnie wie, że widziałam jego zdjęcia rodzinne, które nieco ostudziły mój zapał. Chyba doszliśmy do takiego etapu, że pasuje się spotkać w rzeczywistości, bo o czym tu więcej pisać, niemniej... On ma sytuację taką, jaką ma. Wiem, że moje wiadomości też zrobiły na nim wrażenie, dało się to odrzuć. Jednocześnie podejrzewam, że w obliczu całej sytuacji, szalenie trudno mu podjąć jakiś krok. Ja go raczej sama nie zaproszę, bo również się boję. Ale... Zbliżają się święta i... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwaga: Prowokacja !!!!! Pisze sam ze sobą palant "123131 " pod różnymi nickami. Dewiant, który siedzi tutaj notorycznie- upośledzony wirusem skrajnego erotomaństwa !!! Gość chory na " anusa","hejtera","k****a" - p*****lnięty zbok wyjątkowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"... a będziesz zbawiony" !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1231543
„Uwaga: Prowokacja !!!!! Pisze sam ze sobą palant "123131 " pod różnymi nickami. Dewiant, który siedzi tutaj notorycznie- upośledzony wirusem skrajnego erotomaństwa !!! Gość chory na " anusa","hejtera","k****a" - p*****lnięty zbok wyjątkowy.” X Dobre :D Czego to nie wymyślicie moich hejterzy i podszywy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123543
Evel, warto by było przejść na maila, bo tutaj coraz trudniej pisac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i przeszedł - sam ze sobą zbok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123543
Zazdrościsz, ze fajnie mi idzie z kims rozmowa hejterze. Na sile chcesz ją zepsuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123543
Evel, a jesli to nie tajemnica, to jakie masz choroby przewlekłe? Zycze Ci, zeby wyszło Ci to urozmaicenie z tym facetem, duzo adrenaliny i przyjemności. Co do posiadania dzieci, mysle ze kiedys zmienisz zdanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gucio66
Tego nie wiedziałem-przepraszam. To oczywiście zmienia wszystko. No i też potwierdza Twoje zdrowe i rozsądne podejście do życia :-) A Twojej mamy nie chcę Ci przypominac choćby dlatego, że jestem facetem hahaha. Jesteś silna , masz zdrowe podejście wiec choroby pokonasz :-) Życzę Ci powodzenia i zdrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evel69
gość123543 Nie są to choroby zakaźne, bardziej chodzi o pewne uwarunkowania genetyczno-hormonalne ;) A w wiadomej sprawie... Spotkaliśmy się. On wyszedł z inicjatywą! Byłam akurat na delegacji, kilka dni spotkań z klientami, wykorzystał ten fakt i pewnego dnia dojechał do mnie, bo to było mniej więcej w jego stronach. To był najlepszy prezent na święta, tym bardziej, że spotkanie było baaardzo niestandardowe, w dobrym tego słowa znaczeniu. Bardzo się polubiliśmy. Sytuacja jest jednak na tyle skomplikowana w naszych życiach, że nie podjęliśmy się (jeszcze ;)) żadnej rewolucji. Czekam(y) na dalszy rozwój sytuacji... W moim związku bez zmian. Tak samo źle, jak było ;) Przyznam się szczerze gościu123, że wyguglałam Cię i widzę, że udzielasz się w wielu wątkach seksualnych, co stanowi dla mnie swego rodzaju obawę ;) Ale... No dobra, napiszę maila ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evel69
No i po cholerę to przeklejanie jakiś artykulików? ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojego małego już prawie rozsadza. Jest jakaś Pani doktor :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×