Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nigdy, przenigdy nie wchodźcie w romans z żonatym

Polecane posty

Gość gość

U mężczyzn skok w bok powoduje większe przywiązanie do stałej partnerki. Kochanka krzywdzi samą siebie w sposób okrutny, bo kiedy się zaangażuje emocjonalnie to taki związek zaniży jej samoocenę do zera. Natomiast facet odnosi podwojną korzyść i jego żona też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie, ze odkrylas Ameryke. Nalepiej lezec krzyzem w kosciele, bo zycie zawsze moze przyniesc jakies rozczarowania. Ja mialam niejeden romans z zonatym i byl to bardzo mily i spelniony czas. Sama przyjemnosc, obowiazki domowe miala zona. Rozstanie bylo tez bezproblemowe, poniewaz nie bylo oczekiwan, to tylko romans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak podnosiłaś własną samoocenę że żonaty na ciebie leci to nie było ci źle nie? A jak porównał ja do ciebie to chyba nie dziwne że woli jednak żonę. Myślisz że ktoś chciałby być na stałę z kimś kto puszcza się z żonatymi? Całe szczęście że tym facetom wraca rozum po takim błędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy, jesli zwiazek z żonatym jest niezobowiazującą relacją może kobietę dowartościować. Natomiast kiedy kochanka jest zakochana to taki układ ją zniszczy i niestety będzie miała traumę a nawet niższą samoocenę do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupoty opowiadacie i tyle. Widać że żadne z was nie było w takiej relacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie w takie cos nie bawie, mi jest juz przykro jak facet po pierwszej randce przestaje sie odzywac, co dopiero po czyms takim. Musicie miec twarde tylki, ze za cos takiego sie bierzecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może gdzieś pomiędzy dniem a nocą, odpoczynkiem a pracą myślą o sobie i czekają na kolejne spotkanie oboje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu nie weszłabym w relację z zajętym mężczyzną, nawet przelotny romans. To musi być cholernie upokarzające ukrywać się, czekać na wiadomości i krótkie spotkania, robić za odskocznię od życia rodzinnego, a na koniec zebrać od wszystkich baty kiedy wszystko się wyda. Bo przecież misio niczemu nie jest winien, to przebrzydła kochanka rozbija szczęśliwą rodzinę. Sport dla masochistek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez to zauwazylam. Facet moze gra 2 rozne role: kochane opowiada jaka ta zona zla i go zaniedbuje, a zonie po wszystkim powie, ze zla kochanka go napastowala az w koncu go uwiodla. Faceci potrafia byc bardzo dwulicowi... dlatego nie bawie sie w takie historie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brednie... ja sypiam z zonatym.Jest nam dobrze. nie upadło mi ego... Wiem ze on kocha zone i nie zostawi jej.Ja nie zamierzam mu rujnowac zycia... ALe to co moje nikt mi tego nie odbierze.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
baby to głupie cípy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś porooha cie aż mu się znudzisz albo zaciążysz, wtedy kopnie cię w doope

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś brednie... ja sypiam z zonatym.Jest nam dobrze. nie upadło mi ego... Wiem ze on kocha zone i nie zostawi jej.Ja nie zamierzam mu rujnowac zycia... ALe to co moje nikt mi tego nie odbierze.usmiech.gif x Ale co jest "twoje"? Chyba tylko sperma, którą cię zalewa...A facet zapina rozporek, wraca do domu i przypomina sobie o tobie, kiedy znowu chce mu się bzykać... Gdyby muszla klozetowa mogła mówić, to w sumie powiedziałaby to, co ty: "to co moje nikt mi tego nie odbierze" :) Bo w sumie pełni podobną funkcję - ludzie załatwiają tam bezrefleksyjnie swoje potrzeby fizjologiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze można sprawić żeby mężczyzna kobietą się nie znudził i odwrotnie - tylko trzeba to umieć :) o zaciazeniu nie ma mowy, chyba że kobieta jest młoda, zakochana na maxa i chce dzieciaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieprawda. Są mężczyźni którzy mają jakis tam dłuższy gen i chociażbyś codziennie robiła mu striptis, loda i co tylko zapragnie i tak zdradzi. To czy facet jest mniej lub bardziej monogamiczny to kwestia genów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żonaci po 40-tce są niewyżyci sexualnie i czesto zdradzaja swoje zony z mezczyznami, lubia robic loda i dawac im do obciagu...bleeeeee :o:o:o:o baby nie lodzcie sie i nie dajcie zwiezc pozorom, jak chlop wychodzi gdzies w domu o "dziwnej" porze, pozniej wraca z pracy, itp. to jest sygnal ze moze sie puszczac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:55 hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś brednie... ja sypiam z zonatym.Jest nam dobrze. nie upadło mi ego... Wiem ze on kocha zone i nie zostawi jej.Ja nie zamierzam mu rujnowac zycia... ALe to co moje nikt mi tego nie odbierze.usmiech.gif Jestes jak kibel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W domu k***s nie ma to musi na boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka trauma jaki niska samoocena. Jeśli taka lampucera chce komuś rozbić rodzinę to takiej nic nie ruszy. Pewnie nawet nie zdaje sobie sprawy bo mózg ma wiadomo gdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co widzi wszystko z boku
A ja wspolczuje kobietom, ktore musza sypiac z zonatymi... to sa poprostu darmowe dziffki ;) ... Taka kochanka buduje swoja samoocene bo bzyka zonatego... na koncu i tak zostaje sama jak taka wlasnie dzifffka tyle,ze nie dostaje za to kasy ale za to d******py :D ... znam paru mezczyzn co sobie bzykaja na boku przytocze jedna rozmowe mojego kolegi z pracy z drugim '' i co widziales sie ze swoja dupa - na to drugi : tak w koncu spuscilem z kregoslupa - tylko uwazaj zeby zona sie nie dowiedziala - nie dowie sie jest zajeta dziecmi i domem i jest zmeczona kocham ja i nie chce jej stracic ale tez mam swoje potrzeby , a ta jest darmowa dzifffka - to niezle kiedy sie znow widziecie ? - jak znow przepelnia mi sie woreczki'' ... znam tez kolesia, ktory zdradzal zone, zona sie dowiedziala i spotkala sie z kochanica mial wybierac - kogo wybral - oczywiste ,ze zone - Wy jestescie tylko zlewem na sperme i odskocznia od codziennosci. Biedne nie znajdziecie prawdziwej milosci bo jestescie darmoweymi dzifffkami - jestem ciekawa co na to wasze matki - maja sie czym chwalic BD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Hahaha, już nie zmyślaj! Nie będę tutaj bronić romansów z żonatymi. Ale twoja historia jest tak sztuczna, że aż przykre. Tak baardzo chciałaś podkreślić, jak to mąż jednak kocha żonę, oraz tak baardzo zaznaczyć, że kochanka służy tylko do "opróżnienia woreczków". Otóż prawda leży zawsze po środku. 1. Po pierwsze: jak facet naprawdę kocha żonę, to nie będzie jej zdradzał, nawet, jak mu seksu brakuje. 2. Po drugie: kochanka to często jednak coś więcej jak worek na spermę. Często jest to też jakaś fascynacja nową osobą (nie tylko fizyczna), odskocznia psychiczna od zwykłego, domowego życia, stresu w pracy itp. & Absolutnie nie usprawiedliwiam romansów. Ale rozśmieszył mnie ten wymyślony, jakże sztuczny dialog między facetami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teppic No4
Jeśli wziąć pod uwagę potoczne, najczęstsze znaczenie słowa "żonaty", to tak - lepiej nie. Chyba, że żona mu pozwala, wtedy nic nie stoi na przeszkodzie do fajnej relacji. Zyskuje i ona i on i kochanka, jeśli jasno da się do zrozumienia, gdzie leżą granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można kochać i zdradzić. Życie czasem bywa bardzo skomplikowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmmmmm......w moim męskim 35 letnim życiu, miałem 3 romanse pozamałżeńskie. 2 z mezatkami, 1 z rozwodka. Jakbym wiedział że one takie biedne później są nieboraczki to bym tego nie robił:):):):):).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Romans z założenia jest to krótkotrwała historia, wszystko jedno czy żonaty, wdowiec czy kawaler, obydwie strony wiedzą na co się piszą. A że tobie się włączyło ailowiu to twój problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Romanse umacniają związki. Kto by na to wpadł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teppic No4
Myślę, że wystarczy na wstępie określić, jak taki romans miałby przebiegać. 1,5 roku miałem jedną kochankę i żadne z nas po rozstaniu nie rozdzierało szat. Ba, ciągle mamy kontakt, mimo, że sobie znalazła faceta. Teraz tylko, po prostu, już się nie bzykamy. Co ciekawe, dziewczyna miała niespełna 18 lat, jak zaczynaliśmy, więc można taką dojrzałość osiągnąć i w młodym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie dojrzałość tylko się w tobie nie zakochała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×