Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

TO PRAWDA,ZE ZAWSZE PO POJAWIENIU SIĘ DZIECKA,

Polecane posty

Gość gość
No właśnie, masz tylko znajomych z dziećmi bo innych nie będziesz mieć i nie masz wyjścia .Tak się spotkacie bo dzieci mają sie czym zająć. I nie myśl sobie ze ty się podobalas po porodzie facetowi,musisz miec w glowie nasrane.Baba w ciąży I po jest oblesnie paskudna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak Cię to tak rusza to widocznie prawda boli.cóż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z mojego doswiadczenia zyciowego (kobieta, 60 lat, mama i babcia)) wynika, ze zwiazki bezdzietne sa trwalsze. Kobiety maja lepsza pozycje zawodowa, nie ma uzaleznien i problemow finansowych, jest mniej obowiazkow i klopotow, a duzo wiecej przyjemnosci i wolnego czasu spedzanego wspolnie bez jakichkolwiek ograniczen. Kto definiuje sens swojego zycia jedynie przez potomstwo, ma powazne deficyty. Wiele kobiet a takze z pewnoscia czesc mezczyz wychodzi z blednego zalozenia, ze dziecko utrwala i w pewnym sensie nawet zabezpiecza zwiazek, poniewaz rozstanie pary z dziecmi jest prawnie bardziej skomplikowane (wymaga regulacji finansowej, praw rodzicielskich albo nawet odwiedzin). To wielki blad, stad tez tyle problemow i lez. Polecam wiec kazdemu zadac sobie powaznie pytanie, czy dzieci chce miec, czy presja spoleczenstwa (w okreslonym wieku do oltarza i potem dzieci, poniewaz dzieci sie ma) w tej decyzji przewaza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest coś w tym ze gdy pojawią się potomek,to zaczyna coś szwankowac,bo trzeba się uczyć nowego funkcjonowania,i spontaniczność odchodzi w dal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednym słowem macie p********e życie z dziećmi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zauważyłam tego u siebie. Jesteśmy z mężem już 7lat,od porodu minęło 3.5 roku i wciąż jest jak przed. Tzn chodzi mi o uczucia. Mąż wciąż mnie kocha, dbam o siebie, po ciąży zostało mi kilka kg ale szybko je zgubiłam i do tej pory utrzymuje figurę. Spędzamy dużo czasu "we dwoje", bo każdy związek tego potrzebuje. Wiadomo, że nie każdy związek jest taki sam. Czasami tak się zdarza, że kobieta większość uwagi poświęca dziecku, a męża nawet nie przytuli. Ale są też mężczyźni, którzy są zakochani w swoim dziecku i żonę olewaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No.Lepiej niech sobie to każdy przemysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nazwijmy rzeczy po imieniu. Bardzo duża grupa młodych mężczyzn jest wychowywana bez ojca i w ogóle bez męskiego wzorca bo takie zapanowały u nas zwyczaje. Tatuś niedobry i be i wszyscy inni też. Taki młody człowiek wchodzi w związek i nie czai zupełnie metamorfozy swojej kobiety która wchodzi w rolę matki. Ale nie jego matki i jest zaskoczony że to wszystko co zawsze dostawało się jemu nagle dostaje się jakiemuś wrzeszczącemu bachorowi. Nie czuje odpowiedzialności za owego bachora którego sam spłodził bo przecież nikt go tego nie nauczył, ojca nie miał więc skąd ma wiedzieć jak powinien się zachować mężczyzna? Kobieta w której się zakochał nie poświęca mu tyle czasu co wcześniej i na dodatek zaczyna mieć jakieś wymagania. Jak to, przecież zawsze wszystko on dostawał od matki od babci od wszystkich cioć, potem od tej kobiety a tu nagle takie takie zmiany? Przestał być najważniejszy i czuje się urażony więc zaczyna szukać gdzie indziej tego co jak mu się wydaje utracił. Nieświadomie powiela schemat ze swojego dzieciństwa i odchodzi od kobiety od dziecka i tak się kółko zamyka. W jaki sposób mamy mieć odpowiedzialnych za rodzinę mężczyzn jeśli nikt ich tej odpowiedzialności nie uczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A staje się to przez to że kobieta przestaje być partnerką a staje się matką. Tylko i wyłącznie matką. Partner nie obchodzi jej wcale. I wszystko jedno czy on wtedy chleje z kolegami czy pomaga w domu i zajmuje się dzieckiem, jego potrzeby są nie ważne. Zgadzam się że wielu mężczyzn nie wytrzymuje i odchodzi lub zdradza, gdyby taka sytuacja była w drugą stronę 90% kobiet by odeszło. Mężczyzna musi się przyzwyczaić przez około rok lub więcej że dla kobiety nie istnieje potem wszystko się normuje. Jak nie potrafi się przyzwyczaić jest zły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś I o tym również jest post powyżej bo to właśnie matki/kobiety wychowują takich " królewiczów" sądząc bezpodstawnie że są w tym wychowywaniu lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie o królewiczów chodzi ale o stosunek młodej matki do partnera, oczywiste że dziecko zajmuje dużo czasu ale nie 100%. Jeśli normalny facet pomaga ile tylko może jednocześnie pracuje to chciałby mieć dwa partnerkę choć na chwilę dla siebie, porozmawiać z nią o swoich problemach o pracy niestety, jedyny temat to dziecko 24/dobe. Ciężko to wytrzymać. Że o erotyce nie wspomnę, tego zupełnie brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet jest 8 godzin w pracy, następne 8 pomaga a i tak jest zły bo nie wstaje w nocy do dziecka. Kobiety uważają że mężczyźni w pracy odpoczywają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wsze po urodzeniu dziecka coś się rozwali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety dla młodej kobiety która urodziła pierwsze dziecko to jest 100% czasu poświęconego właśnie jemu ponieważ ona sama jest jeszcze w takiej traumie, że nie wie co ma robić. Nie dość że się musi wszystkiego nauczyć, to jeszcze ma z 50 różnych doradczyń z których każda jej miesza w głowie, bo każda chce dobrze ale każda inaczej. Do pół roku to jest jeden wielki chaos w życiu takiej dziewczyny, potem dopiero powolutku wychodzi na prostą i każdy facet powinien mieć tego świadomość. Ostatecznie taki prędzej czy później jest wynik uprawiania seksu. Jako alternatywę można zafundować sobie wazektomię i problem ciąż i dzieci mamy z głowy na resztę życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmowa jak z debilem.Jak nie chcesz by babie odbiło to wazektomia, otóż chce dziecka ale też w miarę normalnych relacji rodzinnych. Ojciec też zajmuje się dzieckiem i też się przejmuje jednak nie dostaje p*****lca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pіerdol się, spamerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ojciec dostaje p*****lca jak córka kończy 13 lat i zaczyna szukać samca by ją wybolcował ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fitnestrener lewandowska spertalaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojciec dostaje jobla jak córka dorasta ale nie zajmuje mu to 100% czasu tylko 15% i tu jest różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej biedni poszkodowani mężczyźni... A co ma powiedzieć kobieta? Poświęca o wiele więcej niż facet. Wy dajecie tylko plemnik. To nam brzuch rośnie, całe cialo się zmienia, humory, nastroje i ciężki poród. Potem trzeba zająć się maluchem. Wstawać w nocy, robić okłady na obolałe od pokarmu piersi, a wam się seksic chce... Moze zacznijcie szanować kobietę, która urodziła wam dziecko a nie kochanek na boku szukacie! I potem wina oczywiście kogo? Kobiety, bo facet g****o w domu przy dziecku pomorze, tylko bzykac się chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda taka ze dwa slonca na jednym niebie nie moga swiecic.albo sie kocha meza/zone albo dziecko-zawsze kogos bardziej i nie uwierze ze po urodzeniu dziecka kocha sie meza /zone tak samo, 99% zycia obraca sie wtedy wkolo dziecka, i uczuc i tematow rozmow.Mysle ze zarowno bezdzietne malzenstwa jak i samotne matki ktorym sie nikt nie wtraca(np.porzucone bo facet nie chcial na oczy widziec dziecka) sa szczesliwsze niz "pelna rodzina", w koncu 2 is company, 3 is a crowd, zawsze ktos wypadnie poza nawias, zwykle to matka i zona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×