Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wizyta u koleżanki która urodziła miesiąc temu

Polecane posty

Gość gość

Odwiedziłam razem z moim facetem jego kolegę i jego żonę która jest miesiąc po porodzie. Kupiliśmy dla ich dziecka prezent a ta jego żona w podkoszulce dosłownie piersi na wierzchu a na czubku głowy byle jaki kok, oczywiście nie omieszkała karmić przy nas tzn siedzieliśmy na kanapie a ona wyciągła pierś i karmiła a ja nie wiem jak tak można siedzieć ze znajomymi wiadomo że to są faceci a ona bez stanika i sutki przebijają przez bluzkę ... ogólnie jestem zniesmaczona tą wizytą i zastanawiam sie czy kobiety robią to celowo?sama nie mam jeszcze dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo kobiety po porodzie uwazaja, ze piersi to tylko taki dystrybutor z mlekiem i mozna ja wyciagnac wszedzie i zawsze i ze to jest cos pieknego zevona cyckiem karmi :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego wku/rwia/ja mnie odwiedziny przy takim małym dziecku. Przyjdźcie za jakieś 7 miesięcy, a nie zawracacie du/pe miesiąc po porodzie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej przyjsc w odwiedziny na 18 -tke.Juz nie cudujcie m-c po porodzie to za wczesnie.Bylam szczesliwa jak mnie ktos odwiedzil,mialam jakis kontakl z ludzmi, musialam sie ubrac ,uczesac,a nie siedziec jak ta kwoka rozczochrana z cyckiem na wierzchu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy pierwszym dziecku byłam jak zombi. Młoda pila co dwie h albo częściej w dzień ok Ale w nocy? Nie spałam noc, dwie, trzy ok. Po tygodniu czułam się jak na torturach. Szczerze? Nie przyjmowała gości, tylko najbliższe mi osoby. One zrozumiały. Jak ktoś chce być ugoszczony to wizyta u noworodka to zły adres zwykle. Ok zdarzają się aniołki . Przy drugim dziecku u mnie też wyglądało to inaczej, młody pięknie i krótko pil, więcej spał. A ja jako matka też czułam się inaczej, pewnie bo wiedziałam co robie. Także autorko, dom znajomych i ich warunki. Chciała kobieta kp swoje dziecko w swoim domu to karmiła. Myślę, że zrozumiesz jak sama zostaniesz matka. Poprosi zmieniają się priorytety i nie znajomi są najważniejszy a twoje najedzone dziecko. Nie każdy chce się chowac a naprawdę idzie kp bardzo dyskretnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka to tepa dzida, która nie zrozumiała aluzji. Dziewczyna tak sie zachowała bo.żeście się im na łeb zwalili jak poy*****. Ciesz się, ze tylko tak się zachowała bo mnie jak odwiedziła rodzina faceta po raz trzeci w ciągu tygodnia od porodu to przeszłam przez pokój ze wściekła miną, mokrą od mleka bluzką ze slowami " matka karmiaca" stwierdzajac ze ide spac i rzucając jeszcze " ja p********* " przechodząc przez zasyfiony przez ich buciory przedpokój i kopiac but. Oni taktu nie mieli to ja tym bardziej. Jak to sobie przypomne to mnie szlag jasny trafia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem matka trójki dzieci, wszystkie karmiłam piersią. Ogólnie dawały mi popalić ze masakra ale wtedy nie umawiałam się z gośćmi. Natomiast jak ktoś mnie odwiedził to zawsze byłam ogarnięta i nur karmiłam przy facetach natomiast przy koleżankach karmiłam ale zawsze dyskretnie z pieluszka a nie wymionem wywalonym z workowej bluzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze brat faceta przed wizytą zadzwonił z pytaniem czy się najadac przed wizytą bo kurfa głodny jest i głupio bylo mu odmowic jedzenia i musiał mu ekstra obiad gotować nosz k****a niektórzy ludzie to poyeby bez mózgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem mamą dwóch dziewczynek. Po porodach i kilku dniach oddechu bardzo chciałam żeby ktoś mnie odwiedził, niestety siedzialam sama z dzieckiem... jak już ktoś przychodził traktowalam po królewsku a żeby być przygotowanym na nagłych gości ciągle miałam w domu dobre ciasto, cukierki, mleko do kawy itp. Ubrana chodziłam normalnie, nie karmilam też przy innych, nawet przy rodzicach czy tesciach, zawsze wychodzilam do drugiego pokoju. Nieladnie się zachowala żona kolegi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe czy byli zaproszeni czy przyszli oglądać dziecko jak mapkę w zoo bez zapowiedzi. Juz chyba bardziej wyraznych sygnałów, ze macie juz spadać nie jestem w stanie sobie wyobrazić. Dno bez wyobrazni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam gorsze doświadczenia niż autorka.Siostrzenica meza ze swoim mezem zwalila się do szpitala na sale pooperacyjna gdzie lezalam z synkiem.Minęło 5godzin od cesarskiego cięcia.Chciałam karmić piersia,syn uczył się chwytac sutek i jesc.Puszczalo znieczulenie,wszystko zaczynalo bolec i prosilam o leki przeciwbolowe.Nic ich nie ruszalo.Siedzieli godzinę bo dzieki Bogu lekarz ich wyprosil.To uważam za delikatnie mowiac nietakt.Do dziś mam do nich uraz.Miałam gdzieś jak wyglądam i co pomyślą.Chciałam się nacieszyć w spokoju dzieciątkiem i przespać.Myślę że wiele matek ma takie potrzeby nawet miesiąc po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie napisałaś istotnej rzeczy. Czy byliście zaproszeni? Bo jeśli tak to gospodyni po całej lini zawaliła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 22:05 faktycznie, okropne :O co za ludzie. ja urodzilam moją córkę przez cc 8 lat temu, ale w ciągu w zasadzie pierwszej doby widział mnie tylko mąż. dopiero potem, 22 godziny po porodzie, przyjechali dziadkowie i siostra. a do autorki - nie rozumiesz sytuacji, trudno. może i ta koleżanka mogła się lepiej ubrać czy coś, ale może akurat miala gorszy dzien?? nadal ma połóg, może nadal mocno krwawi, może ma bóle krocza/po zabiegu cc, nie wiem. Pierwszy miesiąc jest T R U D N Y. a Ty dziwna jestes, ile masz lat -20? 25 max chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać, ze autorka nie ma dzieci. Ja miesiąc po porodzie nie wiedziałam, jak się nazywam. Wizyty kolegów (oczywiście nie przyjaciół) były mało pożądane. Nawet przy najlepszych chęciach nie zawsze zdążyłam sprzątnąć albo się ubrać jak człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój synek potrafił pić przez okrągłą godzinę. Gdybym chciała go karmić wyłącznie w samotności, to goście nie zobaczyliby ani mnie, ani dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka nie wyjaśniła czy zostali zaproszeni czy nie a to dość istotne... kupienie prezentu nie ma tu nic do rzeczy. Pamiętam że byłam wściekła jak kilka godzin po porodzie przyszli oglądać mnie siostra i bratowa z mężami ( ze strony męża). Ja ledwo żywa, obolała i na dodatek również problemy z karmieniem... jeszcze dogadywali że jestem dziwna i że cycek im nie dziwny bo mimo wyraźnych sygnałów z mojej strony nie wyszli kiedy chciałam karmić a raczej próbować bo mam mało wystające brodawki i dziecko nie potrafiło chwycić a nie lubię świecić cyckami przed każdym. Potem przyszli z prezentami już kilka dni po tym jak wyszłam ze szpitala. Oczekiwali obsługi, komentowali jak to oni sobie świetnie radzili po porodzie i mieli wszystko ogarnięte... myślałam że ich podbijam. Były jeszcze dwie takie wizyty. Dziecko oglądali jak małpę z zoo. A ja ledwo żywa, nie wyspana i wiadomo jak to przy pierwszym dziecku skupiona na każdej czynności... dla mnie takie wizyty bez zapowiedzi po porodzie to nie jest dobry pomysł tym bardziej bez zaproszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak właśnie dlatego tyle kobiet przestaje karmić piersią... Bo są odizolowane. Przychodzą jacyś znajomi a ona siedzi zamknięta e pokoju obok bo karmi a są dzieci które wiszą na cycku 3h non stop a ona tylko słucha co dzieje się obok. A tak bierze mieszankę i uczestniczy w zyciu. Co ciekawe pewnie twojego faceta niezgorszylo to a ciebie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja karmiłam 1,5 roku. Początkowo też nie chciałam gości ale nikt się nie wpraszał. Przychodzili tylko najbliżsi. Znajomi pierwszy raz przyjechali jak mała miała 2 miesiące ale było to spotkanie uzgodnione telefonicznie. Moja córka też wisiała godzinę na cycu. Mimo że karmienie nie jest niczym dziwnym to nie uważam że powinno się wywalać cycki w każdym miejscu i przy każdym. Ja zawsze zasłaniałam się pieluszką. Jeśli ktoś nie ma z tym problemu to nie potępiam niech sobie robi co chce choć dziwi mnie chęć niektorych pań do obnarzania w restauracji czy kawiarni. Wiadomo że każdy widział piersi ale ja dla własnego komfortu wolałam się zasłonić niż np wychodzić na urodzinach brata na godzinę do innego pokoju albo przy 15 osobach wyciągać pierś na wierzch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojego męża tak odwiedziła jego koleżanka gdy urodziłam dziecko. Jestem osobą która jak ma karmić to wychodzi do drugiego pokoju. Żadna tam z niej dla mnie koleżanka tylko w pół obca laska. Tyle że "na cześć" ale generalnie nie rozmawiamy tak ze sobą raczej. A więc wyszłam do pokoju karmić a ta na odchodne jeszcze sobie potrafiła otworzyć drzwi do pokoju obok gdzie leżałam z dzieckiem i looknąć co robie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu jeszcze najbardziej zbulwersowana. Na dokładkę powiem, ze byli to bezdzietni brat i bratowa faceta. Z tych wizyt za 9 miesięcy urodzilo im się dziecko i gdy chciałam się " odwdzięczyc" rewizyta tuz po porodzie brat stwierdził, ze żona jest zmęczona ha ha a ja to nie byłam... Ludzie myślą tylko o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te wszystkie karmiace maciory są obrzydliwe w tym swoim eksponowaniu cyca...ta twoja kolezanka byla u siebie to troche normalne ze czula sie swobodnie, aczkolwiek paradowanie bez stanika przy obcych osobach to brak klasy i taktu, kultury zero. Chciala sie pewnie pochwalic jakie ma wielkie pelne mleka sterczace bimbały...baby są zenujace. Ale wyobraz sobie ze do mnie kiedys wpadla kolezanka ktorego swojego smarkacza karmila(patrz zmuszala go ) do roku. maly nie chcial za bardzo wił sie, krecil, uciekla a ta na siłe cyca mu do geby wciskala, raz sie dluzej rozbierala niz on ciumkał. No i ktoregos razu impreza u nas (mamy dzieci w tym samym wieku), a ta bez pytania wyciaga wymię i dawaj szarpie sie z gowniarzem zeby raczyl "zjesc mleczko"...no zenada.moj maz patrzy ja patrze i nie wiadomo co zrobic ze wzrokiem.... juz mnie nic u ludzi nie zdziwi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, czy byliście zaproszeni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co za roznica czy byli?baba miała ubrac stanik i koniec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miesiac po porodzie to morales jej zaproponowac, ze pratjdziesz z krupnikiem i poodkurzasz mieszkanie, à ona niech lezy i karmi. Ludzie maja zero wyczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:07 naprawde uwazasz ze to bez roznicy? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak miała ubrać stanik do ludzi bez taktu. Ale z Was bydło a matkę karmiąco od maciory wzywają- pewnie bedzietna albalo butelkowa zazdrosnica:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest różnica, bo ja nie zaproszonym często wcale nie otwieram drzwi. Rodzinie męża, która już trzeci dzień zwalała nam sie na głowę, gdy byłam w połogu, zmęczona i niewyspana zrobiłam taki numer, że usiadłam w fotelu jak byli i... udałam, że zasnęłam (tak na siedząco) i dopiero wtedy do nich dotarło, że ich najazdy nie są ani oczekiwane, ani miło widziana, tylko okrutnie męczące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macie odcyckowe zapalenie mozgu czy mi sie wydaje? jak listonosz NIEZAPOWIEDZIANIE puka do drzwi to tez otwieracie w majtach czy przepraszacie, ubieracie gacie o dopiero kontynuujecie z nim rozmowe??? to i w tym wypadku stanik mogla ubrac i albo kontynuowac spotkanie albo poprosic o inny termin. Wraz z karmieniem cycem jezyk z geby jej wyrwało????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwie ci się. Wiele bab jest takich bezwstydnych i bezmyślnie, albo lubią prowokować tym chcemy, już sama nie wiem. KP troje dzieci i ZAWSZE bez względu na to czy ktoś był u nas po tygodniu od porodu czy miesiącu to nie sprawiało mi to problemu wyjść do pokoju obok. Babska są okropne często, serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 10.43 ja tez karmiłam 3 dzieci i tez nie widziałam nigdy problemu a i jak byłam sama w domu przy mężu to tez nie chodziłam z cycami ociekającymi mlekiem do pasa tylko zawsze miałam ładny biustonosz. Nic dziwnego ze po tem są tematy ze po porodzie mąż żony rusyc nie chce. Sama jestem matka trójki dzieci i obowiązków jest w chusteczkę ale jak stałam się matka to nie znaczy ze przestałam być kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×