Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy tylko kiepsko zarabiające kobiety siedzą na wychowawczym?

Polecane posty

Gość gość
14:07 U mnie żłobki kosztują 1500, wróciłabyś do pracy jakbyś miała tyle płacić za żłobek/nie miała bezpłatnej opieki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje w markecie i tutaj każda z nas wraca po roku macierzyńskiego do pracy . Zarabiamy ok 2000 zł netto/cały etat . Wychowawczy jest bezpłatny , Złobek państwowy kosztuje ok 200 zł . Druga sprawa jak ktoś jest nauczony do pracy miedzy ludźmi to nie jest lekko wysiedzieć 3 lata w domu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z 13:36. Ja jeszcze przed urodzeniem dziecka na nic nie miałam czasu, takze dla męża czy rodziny. W ciąży miałam pierwszy raz od długiego czasu dużo wolnego czasu, dużo myślenia o niczym i doszłam do " zaskakujących " wniosków że pieniądze szczęścia nie dają i że istnieje życie poza praca. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:14 Bo zarabiałaś te 6 tyś dużym kosztem, to nic dziwnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:49 Moja droga, ludzie przyzwyczajają się do jakiegoś poziomu życia na którym żyją. Więc jeśli ktoś ma do dyspozycji 19 tys. a nagle ma 15 tys. to uwierz mi jest różnica i nawet takim ludziom może zacząć brakować kasy. Im więcej człowiek ma tym więcej wyda. A tu nie dość, że kasy mniej to jedna osoba więcej do wykarmienia, ubrania etc. I tutaj szczęście danej rodziny nie ma nic do rzeczy. Zwykła ekonomia i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie wiem ile bym zarabiała bo mimo 33 lat jeszcze nie pracowałam. Od tego są faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zarabiam tyle ile życz@ sobie nianie i zostaje na wychowawczym. Gdybym zarabiala 4 albo 5 koła to bym miała dylemat. Z jednej strony szkoda kasy z drugiej dziecka... Zależy też jaka pracę bym miała, czy bym ją lubila czy maz by dużo zarabiał, czy nie czułabym się zle na jego utrzymaniu itd. Trudny temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:10 Poproszę linki do stron tychże żłobków. Dajesz, nie uwierzę jak tego cennika nie zobaczę. To jakaś abstrakcja a nie mieszkam w pipidówie na wygwizdowiu tylko w mieście średniej wielkości. Żłobki są państwowe i prywatne. Prywatny znajdziesz za 500 zł. A jeszcze teraz pootwierali jakieś z dopłatami, że finalnie zapłacisz tylko co za państwowy, resztę dopłaci miasto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:18 nie do konca sie zgodze. Po osiagnieciu prwnego poziomu zwiększenie dochodu, zazwyczaj, powoduje tylko zwiększenie poziomu oszczędności. Ja mam męża który dobrze zarabia, nawet bardzo dobrze. Kiedyś właśnie o tym rozmawialiśmy, że mamy już wszystko co trzeba a nawet więcej. Że moja praca spowodowałoby tylko że stałby lepszy samochód w garażu, i co miesiąc więcej na koncie by przybywało. Ani lepszy samochód ani śmierć z " milionami " na koncie nas nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja za żłobek w 2010 placilam ok 1000.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja niani płacę 2200/msc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:24 jakbym czytała o sobie. Nieraz się zastanawiam kto jest glupszy, ja która się stara i zarabia czy bratowa która od czasu do czasu zarobi 1000. I w zasadzie po co to mi, nam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No taak, kupa zajęć. Stąd ta cena, tylko że to jest naciągactwo. Akurat sama pracuję w żłobku i takie rzeczy to po prostu norma, ale jak ktoś chce płacić za coś czego niby nie ma nigdzie indziej (a jest) to spoko - niech płaci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:43 Nie wzięłaś pod uwagę mądralo że w wawie jest duży przyrost naturalny i nawet do prywatnych są listy rezerwacyjne, dostać się do tego żłobka nie jest łatwo, zawsze mają komplet..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:24 Znam dużo osób którzy mają kasy jak lodu. Uwierz mi, oni rozpieprzają wszystko co mają...mało kto ma tak zdroworozsądkowe podejście jak Ty, zwłaszcza jeśli dorobił się kasy w ciężkich bólach a życie z rodzicami nie było takie piękne i bogate. Tak więc punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie, która dobrze zarabiajaca zamienilaby to na kupy, zupki i piaskownice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko/autorze w jakim celu pytasz? Uwazasz, ze ludzie mniej zarabiajacy sa jacys glupi i zostaje im beznadziejne sleczenie nad zasranym gowniakiem? ehh wiadomo o co chodzi. A to pieniadze sa wazne, wiadomo. Co mysla o tobie kolezanki z pracy, szef tez jest wazne, nawet wazniejsze, niz co mowi komus serce, wiadomo. Kazda powinna byc perfekcyjna. Nie ma miejsca na slabosc. To trzeba niszczyc, wiadomo. Obsmarowac te kobiety, zasluguja wylacznie na pogarde, one i ich gowniaki. Malo zarabiajace smieci ludzkie, wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka : Źle odczytujesz pytanie, pytałam bo często słyszę jakie to wracające do pracy matki są nieczule i mają gdzieś swoje dzieci, a te co zrezygnowały z pracy to super matki bo się poświęcily tak dla rozwoju dziecka. A często prawda jest taka, że gdyby porządniej zarabiały to by z tej pracy nie rezygnowaly i nie próbowały się dowartosciowywac kosztem pracujących matek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:42 aha, to przepraszam za moja przesadzona reakcje.. Naczytalam sie niedawno tu na kafe, jakie to matki na wychowawczym glupie ku.. i nieudaczniki, dlatego przesadzam :/ ja tam nie uwazam, ze kobiety wracajace do pracy to jakies gorsze matki, niech kazdy robi jak uwaza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem co za idiotyczne myślenie. Jak ktoś mała zarabia to oczywistą rzeczą jest, że go kuźwa nie stać na siedzenie na doopie. A jak ktoś ma kupę oszczędności i męża milionera to może sobie pozwolić na siedzenie w domu. Ja to tak widzę, że kobiety wracają do pracy po roku bo nie mają zwykle innego wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.01 nawet jak jej pensja równa się pensji opiekunki? Ja malo zarabiam i mi się nie opłaca iść do pracy bo coś jednak z dzieckiem trzeba zrobić jak się nie ma dziadkow do pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja napiszę które wg mnie wracają szybko do pracy - biedne - nie pewne swoich umiejętności z założeniem że innej pracy kiedyś nie znajdą - takie które nic innego nie mają do zaoferowania mężowi jak swoją pensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to trzeba mieć nianię? Są żłobki. Ja nie zarabiam kokosów, jak tylko dziecko się urodzi (planuję ciążę w najbliższym czasie) to je zapisuję na listę do żłobka żeby po macierzyńskim móc spokojnie wrócić do pracy i nie utracić płynności majątkowej. Bo ani na niańke an na siedzenie na bezrobociu mnie nie stać, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:06 Ty za to jesteś -biedna umysłowo -wyżej srasz niż doope masz -nie masz do zaoferowania mężowi nic poza doopą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żłobek? Nigdy w życiu. Moja przyjaciółka tam pracuje i znam całą prawde co tam się dzieje. Gdyby jedyną opcją był żłobek po macierzyńskim to wolalabym dziecka nie robić. Dlatego zrobiłam je dopiero wtedy gdy było mnie stać na "siedzenie na d***e"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też pracuje w żłobku i swojego dziecka bym tam nie dała. Już bym chyba wolała z nim w domu biede klepać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro takie c****jowe z was opiekunki do dzieci to waszym lepiej będzie z kims innym. Panie ze żłobków. Śmieszne. Moje dziecko chodzilo, żyje, zawsze byl czysty nawet jak wpadalam z zaskoczenia. I nie chcial stamtad wychodzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to dobrze, że jesteś zadowolona :) umiemy stwarzać pozory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A domyslilabys się, że twoje dziecko razem z innymi było karmione tą samą łyżeczką? Co z tego, że czyste i zadowolone. To mi koleżanka opowiedziała że kiedyś była zmuszona tak zrobić bo nie było czasu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×