KOnflikt w szkole corki z kolezankami

Moja córka chodzi do 3 klasy.Dzis bylo zebranie ale nie moglam na nim byc.Bo nie mialam z kim zostawic corki a cos zle sie czuła.A niechcialam zostawiac jej samej w domu na 3 h.Oczywiscie jak nie pojde to zawsze sa jakies cyrki.Zadzownila do mnie znajoma i powiedziala mi o tym co sie dzieje w szkole.Zadzwonilam do wychowawcy- corka ma konflikt z dziecmi z klasy i na swietlicy.Głowny problem jest taki,że córka sie skarży.Nie rozumie że ktoś nie chce sie z nią w danym momencie bawić.Dzieci sie od córki izolują i może dojść do takiej sytuacji ze corki nikt nie będzie lubiał.Co ja mam robic?

lubil* nie lubiał :o

temat nie dotyczy błędów ortograficznych czy innych.Jak mam rozwiązać ten problem. Jak zadzowniłam do męża i opowiedzialam mu o tym to jest w wielkim szoku.

Netykiety sie nie czyta? Mam z****** obowiazek pisac poprawnie. Jestes matką i nie wiesz co zrobic?

masz*

poradzi ktos? jak rozwiazać problem?

Nie, bo nie umiesz pisac.

gdzie jak błąd zrobiłam?

juz cie poprawili. nadal nie widzisz? :o

Dziwne jest to,że córka akurat żle się poczuła,jak było zebranie w szkole!To już jest sygnał,że coś przewiniła.Porozmawiaj z córką i z osobiście z wychowawczynią.Wspólnie na pewno znajdziecie rozwiązanie.

chodzi wam o lubiał.Nawet nie zwróciłam uwagi. a powinno byc lubił.

Naprawde córka zle sie czuje.Dziś sama wróciła ze szkoły i od progu było widac ze jest jakas nie wyrazna.Zmierzyłam temperature i miała 38 stopni.Dałam ibuma i pod kocem leży.Oby nic poważniejszego z tego nie wyszło.

Na szkołę nie licz. Szkoła to miejsce pracy nauczycieli, nic więcej. Jeśli będziesz natarczywa, pani pedagog skieruje twoją córkę do poradni psychologicznej i w końcu wmówią twojej córce jakąś chorobę psychiczną. Córka musi być dla otoczenia atrakcyjna. Musi zrozumieć, że jej środowisko, to jej koledzy i koleżanki, a nie pani ze świetlicy, czy nauczycielka. Musi czymś koleżankom imponować. Zapisz córkę np. na naukę jazdy konnej, tam znajdzie koleżanki, które są zafascynowane końmi, będą miały wspólne tematy do rozmów. Córka będzie mogła opowiadać o tym, że udało jej się zagalopować, albo ze spadła i ma siniaka na plecach. Stanie się atrakcyjna, bo umie coś więcej, potrafi dawać sobie radę z koniem. To tylko przykład, jak można temat rozwiązać, chyba najlepszy, w końcu jazdy konne nie są aż tak drogie.

córka jeżdzi na konie z koleżanka.raz w tyg. w weekend.

Dałam Ibum*, nie ibuma. Borze szumiący..

BoŻe szumiacy- przyganial kociol garnkowi hehe.

wszsytkie tu takie uczone.skupcie sie na temacie a nie na błedach. i jak zwykle nikt nic nie doradzi.

a no fakt byka zrobiła.Probuja pozbyc się corki ze swietlicy.Bo ma konflikt z innymi dziecmi.A najlepsze jest to ze ciagle sie kloci z kolezanka z klasy ola.Jej mama jest nauczycielka w szkole.I jak to mozliwe ze moja corka jest nie dobra.

gość dziś BoŻe szumiacy- przyganial kociol garnkowi hehe. x Bór to jest las. i kto tu z siebie debila robi? :o

gość dziś a no fakt byka zrobiła.Probuja pozbyc się corki ze swietlicy.Bo ma konflikt z innymi dziecmi.A najlepsze jest to ze ciagle sie kloci z kolezanka z klasy ola.Jej mama jest nauczycielka w szkole.I jak to mozliwe ze moja corka jest nie dobra. x Niedobra* nosz k***a :o. porażka

kto na to zwraca uwage? ile dziennie listów piszesz ręcznie?teraz wszsytko robi sie na kompie i jest autokorekta.Po za tym pracuje w branży że codziennie pisma pisze i nie moge robić błedow.A gdyby tak było dawno by mnie z pracy zwolnili.

To, że masz autokorekte to znaczy, że masz być debilem? Tutaj też błędy podkreśla i masz je w d***e. Także daruj sobie te bajki o pracy. Po prostu jestes wtornym analfabetą.

u mnie zadnych bledow tutaj na kafe nie podkresla.i sama jestes analfabetą.

W mojej klasie tez była nielubiana dziewczynka. Dotykała inne dziewczynki w miejscach intymnych niby dla żartu i nikt nie chciał się z nią bawić i przyjaźnić. Ale nic nie wyszło na wierzch nigdy

analfabeta 1. dorosła osoba nieumiejąca czytać i pisać; 2. przenośnie: osoba niemająca zupełnie wiedzy w danej dziedzinie; ignorant x Sorry, ale to nie ja wale byki, że nawet ta twoja nielubiana dziewucha, by takich nie robiła. chyba, ze odziedziczyła ułomność po matce. No bo po co sie uczyc skoro jest autokorekta, nie?

poziom na kafe jest dosłownie 0. nie ma nikogo kto mogły normalnie odniesc sie do tematu i odpowiedzial.

Twój poziom poprawnej pisowni spadł ponizej 0, wiec sie nie dziw, ze dostajesz odpowiedzi na swoim poziomie. Niestety az tak nisko jak ty upasc nie potrafie, ale chociaz docen starania.

Pszecierz ot tego som pedagodzy w szkole. Musisz wytumaczyc curce, ze nie morze zmuszac innych do bawienia sie z niom, bo tylko sobie problemow narobi. I weź jom do psychologa, bo dzieci kutre nie widzom nic złego w zmuszaniu innych cześto cierpiom na zespol Asperegera. Dla nich to takie zachowanie jest normalne, a innych kturzy nie chcom słuchać uważajom za dziwnych. Poczytaj o tym, bo to sie ujawnia na rużnych etapach zycia.

czy wy naprawde nie umiecie sie skupic na temacie. a nie na błedach.Ja naprawde potrzebuje porady co mam zrobic? Rozmawiałam z córka i nic takiego sie nie dzieje.Zaczynaja sie już zaczepki kto ma więcej kasy.Koleżanka wyzwała corke od biedaków.

kretynko z 20.33. ja takich błedów nie robie.