Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co WY byscie zrobili

Polecane posty

Gość gość

Majac 27 lat, tylko srednie wyksztalcenie z matura, brak pracy, pieniedzy, doswiadczenia, depresje po kolana i mase kompleksow. Nie musze takze wspominac chyba o braku przyjaciol, partnera zyciowego, wlasnego mieszkania itd.itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 1. Nie ponizala siebie jak Ty robisz po 2. Zaczelabym można powiedzieć od d**y strony ale od siebie czyli zmieniłam bym coś w sobie wizualnie na lepsze, może nowe ubrania może być poprzerabiala coś żeby w czymś lepiej wyglądać, codziennie ładny make up ładny zapach wypilabym kawę przy miłej muzyce i do dzieła! Dalej wyszlabym do ludzi , jeśli masz choć jedną koleżankę to idźcie na imprezę może kluby mówi się że nie jest to dobre miejsce ba poznanie faceta ale wierz mi że i tam babki poznają swojego przyszłego męża, potem uczylabym się w międzyczasie języka obcego , ppszlabym na studia zaoczne z czegoś może z finansów? Do pracy biurowej tam też biorą bez doświadczenia i bez szkoły jak coś się w tobie spodoba(może to być pewność siebie , uśmiech, chęci) to dadzą Ci szansę, a potem to już z górki. Aaaa i zapomniałam dodać że uwielbiam porządki relaksuje mnie na maksa polecam zrobić odswiezenie szafy , papierow itp . Zrobiła miły klimat w miejscu w którym obecnie się przesiaduje, trzeba dbać o każdy aspekt i zrobić z tego rutynowe działania . Ps mam 25lat od 7 lat faceta (cudownego faceta ) skończyłam 5letnie studia i zaraz wyjechalam za granicę, w przyszłym roku kupujemy mieszkanie bez kredytu i jeszcze będziemy musieli trochę posiedzieć bo chcemy mieć jakiś własny "biznes' czy zabezpieczenie na przyszłość, uczę się ciągle języka obcego który znam nawet całkiem nieźle ale dalej się uczę bo wiadomo że trzeba ciągle szlifowac i powtarzać, dbam o siebie na zasadzie dobrej jakości jedzenie , witaminy nawet w tabletkach (mi pomagają na odporność wlosy skórę samopoczucie) pracuje póki co fizycznie ale nie jest to ciężka praca a dobrze zarabiam, jak wrócę do kraju to porobie kursy w swoim zawodzie +język mieszkanie już będzie i to moje małe zabezpieczenie finansowe i myślę że do 27lat będę już w miarę ustawiona. Głowa do góry nie próbuj nawet o sobie źle myśleć! Masz robić wszystko żebyś każdego dnia miała po co wstawać z łóżka i cieszyć się małymi ale jednak dobrymi zmianami w swoim zyciu. Pochodzę z dość ciężkiej rodziny ale się nie poddaje bo wiem że muszę sama o siebie zadbać i mam nadzieję że kiedyś jak będę mieć dzieci będę mogła je fajnie zachęcac do tego aby nigdy w siebie nie watpily i nie dały sobie wmówić że są w czymś gorsze od innych . Tak naprawdę w życiu jest tak przewrotnie, że jedni którzy można powiedzieć dla innych mają wszystko mogą to w moment stracić...dlatego też trzeba coś dla siebie robić uczyć się rozwijać, dbać o siebie to przede wszystkim . Ja mam faceta kochamy się ale nie powiem że by mi się życie nie posypalo gdyby coś wyszło nam nie tak, wiadomo miłość potrafi każde szczęście zniszczyc...jednak papierka mi nikt nie odbierze i moich umiejętności. Tego Ci życzę . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za literowki i błędy ale pisze z telefonu i mam cholerna autokorekte jeszcze z błędami:/ w każdym bądź razie jak Ci się już uda odczytać to co napisałam to proszę Cię weź głęboki oddech i pomyśl, pomyśl o tym na co masz ochotę i od czego tak naprawdę Ty sama chcesz zacząć. Masz szeroki wachlarz możliwości, a jeśli np brakuje Ci pieniędzy to w tym wypadku każdemu zawsze radzę żeby wyjechał nawet na 2-3mieisace za granicę i się trochę odbił finansowo od dna ...przywieziesz jakieś 15tys zł i to już są jakieś oszczędności za które możesz pójść na kurs języka obcego , kupić nowe ubrania czy meble to pokoju. Takie jest życie że lepiej działać niż narzekać ale pamiętaj że w życiu trzeba być też pomocnym dla innych bo to wraca do Ciebie samej, choć nie powinno się czegoś robić po to aby sobie polepszyc byt, ale jeśli ktoś nie ma empatii i siły ani chęci żeby innym pomagał, wspierał dobrze doradzał to lepiej już robić to po to aby karma do Ciebie wróciła niż wcale tego nie robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde jeszcze raz przeczytałam co napisałaś i to że masz depresję, czy jest ona stwierdzona przez lekarza ? Leczysz się ? Wiesz nie obraz się ale teraz każdy ma depresję, tyle samobójstw że to się w głowie nie mieści . A nie lepiej po prostu nawet sobie wmawiać każdego dnia że jest się szczęśliwym? Człowiek musi mieć zajęcie bo bez niego umiera. Musi czuć się potrzebnym. Ja np czerpie satysfakcję jak komuś mogę pomóc, albo jak wzięłam psa ze schroniska, jak zrobiłam mamie prezent bez okazji . Po prostu to kocham. Też nie miałam pieniędzy...wyjezdzalam co wakacje do pracy zupełnie sama , żyłam tam 3miesiace w opłakanych warunkach ale przywozilam naprawdę fajne pieniądze za które mogłam rok żyć jak chce w sensie starczyło mi na opłacenie wtedy wynajmowanego pokoju (studiowałam) na kosmetyki ubrania imprezy dobre jedzenie itp . Oczywiście oprócz tego dostawałam od rodziców bo studiowałam dziennie ale nie było to dużo bo miałam 500zl na miesiąc no ale za te 500 plus to co przez wakacje odłożyłam to mogłam naprawdę fajnie pozyc. Wiadomo że we dwójkę łatwiej zarobić na mieszkanie i w ogóle łatwiej żyć pod warunkiem że ma się porządnego faceta który Cię kocha wspiera itp. Ale Ty sama musisz zacząć myśleć pozytywnie bo nikt nie chce być z osobą która stale się czymś bez powodu dołuje bo to na wszystkich przechodzi . ..jasne można mieć ciężki dzień poplalac sobie mieć wszystko w d***e ale po tym dniu należy wstać umyć się ubrać wypić dobra kawę czy herbatę zjeść śniadanie i planować następny krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×