Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak byście odebraly takie zachowanie męża?

Polecane posty

Gość gość

Witam, od bardzo długiego czasu mam pewien, nie powiem, spory kłopot. Jestem osobą dość skromną, która nie lubi wyrzucać pieniędzy w błoto, na niepotrzebne rzeczy. Mój mąż to znowu odwrotność - ok, nie przepija ich, nie chodzimy nigdy głodni, itp. Chodzi o to, że on zachwyci się czymś na 2-3 miesiące, po czym dany sprzęt tylko się kurzy. Przykłady? Sokowirówka, przyrząd do popcornu, elektryczne patelnie, itp. Teraz wymyślił sobie ekspress do kawy za 4 tysiące złotych. Nie chciałam go nie z powodu pieniędzy, tylko z powodu kolejnej krótkiej fascynacji. Mąż wykrzykuje mi, że zjadłabym spod siebie g****o, że jestem kretynką, że skoro tak jest, to on nie pojedzie na żadne święta do mojej rodziny, nie pójdzie na urodziny do rodziny, itp. Tak jest zawsze, kiedy tylko się z nim nie zgodzę. Jak mam to traktować, jak szantaż? Co byście w takiej sytuacji zrobiły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachowuje się jak rozwydrzony bachor, w dodatku te obraźliwe tekst w twoja stron e, popieprzony d**ek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mnie najbardziej boli, nigdy nie byłam rozrzutna i nie będę, a jemu to przeszkadza. Nie czepiam się zakupu, tylko doskonale wiem, że jest to zachcianka na 3-4 miesiące:( W ogóle to postawił mnie przed faktem dokonanym, wszedł do domu i powiedział, że on sobie taki ekspres kupi. Tak ma być i już, a jeśli nie, to potem są szantaże - nie pójdę tam, w d***e mam święta, itp. Ja to odbieram jako szantażowanie mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zacznij wymagać zeby korzystał z tego co kupuje, albo niech to potem sprzedaje na allegro jak mu sie znudziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówi, że to moja wina, bo... nic nie jest na wierzchu! Nie może być, bo nie mam stumetrowej kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×