Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie kocham mojego męża ani dziecka

Polecane posty

Gość gość
Aleksytymia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze jestes psychopatka. Ale psychopata nie musi byc zly. Jestes ze sie tak wyraze ,,ucywilizowana´´ psychopatka. Psychopata wlasnie nieczego nie od czuwa, ale nie wszyscy dopuszczaja sie karygodnych zlych czynow. Mozna byc psychopata i wiesc wzyczajne zycie. Moze miedzy innymi dlatego, ze mialas spokojne dziecinstwo i dobrych rodzicow nie zeszlas na zla droge. Wierze, ze musi byc Ci ciezko, ale z drugiej strony pewnie nie odczuwalas zawodu milosnego, nie odzuwasz zazzdrosci o meza, wszystko ma plusy i minusy. Wydaje mi sie, ze mama slynnej ,,Madzi´´ byla psychopatka, tylko ona niestety zle pokierowala swoim zyciem. Psychopaci nie maja wplywu na to jakimi przychodza na swiat, ale na to jak pokieruja swoim zyciem owszem. Moge sie oczywiscie myslic, tak to wyglada z boku. Psychopata---> w sensie czlowiek ktory nie jest zdolny do odczuwania jakichkolwiek uczuc, samo w sobie nie jest to niczym zlym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co to za zycie bez emocji? To jak byc manekinem. Ja bym sie chyba zabila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A lekarze ci moze nie powiedzieli o tym, ze jestes psycho lub socjopatka, bo zwyczajny czlwiek moglby dostac byc moze szoku syszac cos takiego. Byc moze dlatego mowia, ze wszystko jest w porzadku, moge sie mylic. Jesli chcsz poczytaj sobie w internecie o tym i ..moze poszukaj lepszego lekarza jesli masz taka potrzebe, ktory Ci lepiej pomoze niz ci poprzedni ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kocham męża
Na pewno jestem "ucywilizowaną" psychopatką. Wiem co jest złe i czego robić nie wolno. Nie raz skrzywdziłam kogoś, ale nigdy nie fizycznie ani świadomie, co najciekwsze moi rodzice wiedzą, ale mąż nie i syn też się nigdy nie dowie. Czasami tylko się zastanawiam czy nie będzie taki jak ja. Gdyby jednak miał taki być to chciałabym żeby wiedział jak udawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kocham męża
Lekarz żaden mi nie pomoże, wiem czego nie czuję i czego czuć nigdy nie będę. Nie mam w sobie nawet współczucia, także nie liczę na to, że jakiś lekarz mnie uświadomi. Żyję bez uczuć i emocjii 35 lat i wątpię by to się zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kocham męża
Ktoś pisze co to za życie bez emocjii, a ja mogę odpisać co to za życie z emocjami? Nie znam takiego życia, więc nie chcę się zabijać z powodu czegoś czego nie znam. Po co zresztą? Mi nie towarzyszą emocje od urodzenia więc nawet nie wiem jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mam podobnie tyle że ja jestem zdolna do miłości, ale po prostu motywy jakimi kierowałam się kiedyś przy wyborze męża były głupie tak z perspektywy czasu. A osobę którą byłabym skłonna nawet mocno kochać to nie mogę już z nią być. Kiedyś mogłam ale teraz po latach to jest już niemożliwe. On ułożył sobie życie z kim innym, prowadzi zupełnie inne życie i nie mam z nim kontaktu żadnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:20 Wy tu na kafe uwielbiacie ludzi szufladkować. Ts do szuflady z napisem patola, ta do szuflady z napisem fleja, ta do szuflady z napisem idiotka, jeszcze inna do szuflady z napisem psychopatka. To jest taki wasz sposób na poprawe samopoczucia coś jak poranna lub wieczorna kawka. Szkoda tylko że nie obchodzi was co czują ludzie. Ten co uderza cios w brzuch to oczywiście sam bólu nie czuje to co sie będzie przejmował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.55 ale psychopta tez wie co jest dobre a co zle, tylko ze niektorzy mimo to wybieraja dobra droge, a inni wybieraja zla droge. Czlowiek ma wolny wybor. Ale moge sie mylic. Psychopata--> osoba nie potrafiaca odczuwac zadnych emocji, ktora nie jest zdolna do empatii. Mimo wszystko takie osoby potrafia dostosowac sie do srodowiska i zyc zgodnie z panojucymi w nim normami. Wyszlas za maz za meza bo chcialas sie dopasowac do srodowiska w ktorym zyjesz, sama tak po czesci napisalas, chcialas zyc jak inni. Gdybys byla zdolna do uczuc, albo bys wybrala zycie w pojedynke, gdybys nie kochala swojego partnera, abo czekalabys na kogos do kogo mocno zabije Ci serce. Piszesz na forum z prosba o rady, to jest tylko moja opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćukryta
nie masz takiego narzędzia które odpowiada za emocje ,a przyczyny są różne ,a jesteś dobra czy zła? umiesz to rozróżniac? masz sumienie? współczucie? co jest najważniejsze w twoim życiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00.07 ale ja nie chcialam zadac autorce ciosu, tylko probuje pomoc znalezc jej rozwiazanie. Akurat wydaje mi sie, ze mam w swoim bliskim otoczeniu taka osobe ktora jest psychopata, ale wlasnie dostosowala sie do norm, dlatego mam pewne rozwiazanie i widze pewne podobienstwo, ale pisalam to moja subjektywna opinia i moge sie mylic. Gdybym chciala dopiec autorce nie marnowalam tyle czasu, nie napisalabym nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:07 masz rację. Tu mało kto wypowiada się na temat i w ogóle ma coś do powiedzenia. AUTORKO, słyszałam o takim "zjawisku" ta "przypadłość" została nazwana i opisana. Jest to normalny stan, który występuje u części populacji. Myślę, że mogę mieć podobnie. Jedyne uczucia jakie mam to matka. Niestety moje życie było zupełnie inne przez co myślę, że ja "wyprałam" się z uczuć. Wyszłam za mąż bo myślałam, że coś się zmieni, kiedyś mąż mnie zdradził i to zabiło moje wszelkie uczucia. Mam syna, nie czuję do niego takiej miłości... Nie wiem co czuje i czy w ogóle. Nie martw się, nic nie zrobiłaś źle. Postaraj się czerpać radość z rzeczy, które Cię otaczają, zacznij się skupiać na czymś co Cię interesuje. Głowa do góry, będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam nie rozwiazanie, a rozeznanie* ps. jesli autorka poczula sie urazona moja opinia to przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćukryta
jeśli to prawda co napisała autorka to ona nie poczuje nic na zadany cios psychiczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00.13 tez nie uwazam by autorka zrobila cokolwiek zle, wrecz przeciwnie, nawet jesli ma pewne cechy ktore mozna by zakfalikowac jako odbiegajace od normy, zyje spokojnym zyciem nikomu nie wadzac. Tez mi bardzo szkoda, moge wspolczuc bo wyobrazam sobie jak moze byc ciezko. I ludzie naprawde nie kazdy chce tu atakowac innych, interesuje sie troche psychologie i dlatego podrzuclam taka mysl. Pojecia jak socjopata, cuy psychopata w kontekscie psychologicznym nie maja negatywnego oddzwieku, to poprostu fachowe nazwy. To w naszym spoleczenstwie te nazwy kojarza sie negatywnie. Autorko mam nadzieje, ze uda Ci odnalezc rozwiazanie i jeszcze raz przapraszam jesli cie urazilam na pewno nie bylo to moim zamiarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę że są ludzie którzy nic nie czują. Można być pozbawionym empatii ale nawet to nie jest brakiem uczuć. Każdy żyjący człowiek cos tam czuje, a to że autorka nie kocha męża to nic nie znaczy nienormalnego a już na pewno nie to że jest psychopatką. Psychopata to człowiek szaleniec ale nawet on czuje coś, np. wściekłość lub podniecenie na myśl o czymś, co popycha go do danych zachowań. Każdy z nas ma jakieś choćby upodobania i to już jest jakieś uczucie. Można oczywiście z wiekiem obojętnieć na wszystko, ale to jest inny temat w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kocham męża
Nie czuję się absolutnie przez kogokolwiek urażona, bo wiem, że jestem psychopatką, ale nie krzywdzę świadomie. Mnie się nie da urazić czy skrzywdzić i pewnie to też ma swoje plusy. Nie czuję empatii, nie wspóczuję, nie cierpię, ale też nie odczuwam radości czy szczęscia. Nie umiem tego poczuć, nie wiem jak to jest, ale jak pisałam znam normy społeczne i się do nich dostosowuję. Nie zawsze psychopata to jakiś oprawca czy morderca, to, że nie mam uczuć nie oznacza, że pragnę cudzej krzywdy. Nie pragnę, jest mi ona po prostu obojętna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zycze ci wszystkiego dobrego i moze szukaj dalej az trafisz na specjaliste ktory Ci pomoze. Wierze, ze jestes dobra matka i zona i , ze duzo Cie to kosztuje. Ja np. z drugiej strony przezywam same zawody milosne, ktore sa dosc bolesne i czasem rowniez wolalabym nic nie czuc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćukryta
a powiedz jaki jest powód że się stosujesz do norm społecznych? albo do jakiegoś kodeksu moralnego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze mnie ciekawi czy wierzysz że istnieje jakaś wyższa inteligencja ,ludzie mówią Bóg ,czy zrodło wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kocham męża
Niestety nie każdy żyjący coś tam czuje. Ja nie czuję nic i nigdy nie czułam, nie bywam nawet zła, wściekła ani nie śmieję się szczerze. Nie krzywdzę, bo tak zostałam wychowana, ale na krzywde jestem obojętna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:28 00:29 nie traktujcie autorki jak obiektu badan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lubisz doświadczać różnych rzeczy? rozmawiac lubisz ,chcesz poznawac siebie? /// ale autorka chce z nami rozmawiać ,inaczej by nie opisała tego ,na codzień udaje i może jakoś to analizuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kocham męża
Dostosuwuję się do norm społecznych i przestrzegam prawa, bo tak mnie wychowano, takie zasady mi wpojono i wiem, że gdybym je złamała to graniczyłabym tym samym swoją wolność. Muszę żyć zgodnie z prawem i wiem to od dziecka, muszę też żyć i akceptować cudze uczucia. Ale to nie znaczy, że muszę współczuć, muszę jedynie to okazywać by mnie postrzegano jako "normalną". Nie wierzę w boga ani w żadną "wyższą" siłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli zalezy ci na wolności i doświadczaniu różnych rzeczy ,kierujesz się tylko rozumem,podobno sa w kosmosie takie istoty oprócz ziemian które mają tylko rozum ,może jesteś wcieleniem jednego z nich ,a chciałabyś mieć uczucia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kocham męża
Ja niczego nie doświadczam, bo ciężko mówić o doświadczaniu bez uczuć. Nie czując nic nie doświadczasz niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
według mnie mylisz się ,można doświadczać kierując się tylko rozumem ,uczysz się zapamiętujesz wyciągasz wnioski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00.25 moge sie mylic, ale moze wlasnie dzieki odpowiedzialnym rodzicom, nauczycielom ukszatltowalas sie na dobra lub wzrorowa osobe. Wydaje mi sie, ze psychopaci, ktorzy dopuszczaja sie zlych czynow to osoby, ktore zostaly bardzo zranione w dziecinstwie i byly np. wykorzystywane, bite, w polaczeniu z cechami wystepujacymi u psychopaty. Dlatego gdy slysze o kims kto dopuscil sie jakiejs zbrodni, to w jest mi takiej osoby zal, bo nigdy nie wiadomo co taka osoba przezyla i co doprowadzilo do tego jakim jest dzis czlowiekiem. Ale psychika ludzka to bardzo skomplikowana sprawa i ma nia wplyw nieskonczenie wiele czynnikow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×