Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jeden z gości

Czy to aż tak duże wymagania?...

Polecane posty

Gość jeden z gości
gość : Dobrze zrozumiałem pytanie. Odpowiedziałem tylko (celowo) w odwrotny sposób, ponieważ bardzo trudno jednoznacznie wskazać wady innej osoby, które by się na 100% zaakceptowało. Każdy z nas potrafi być np. uparty, arogancki, bezczelny, złośliwy, chytry, zazdrosny czy zarozumiały. I co mam napisać?... że każdą z tych wad przyjmuję bezrefleksyjnie ;)... ja je dopuszczam oczywiście, ale na pewno trudno byłoby mi stworzyć związek z osobą np. permanentnie zazdrosną... A co do swoich wad. Ależ oczywiście. Mam ich kilka. I przyzwyczajeń też. To normalne, że z wiekiem człowiek nabiera pewnych nawyków. Chociaż jak patrzę na wiele osób młodszych ode mnie (np. stażystów), to stwierdzam, że ze mną chyba jeszcze wszystko okej, tym bardziej, że jak zawsze chciałem być samodzielny :) ;)... ale tak... nie lubię np. bałaganu (bo od razu się gubię), lubię działać metodycznie, trochę jestem zbyt mało spontaniczny, generalnie jestem perfekcjonistą... no ale to nic co by mogło mieć jakieś wielkie skutki :)... więc tym fajniej byłoby się jakoś uzupełniać :)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, widzę, że jesteś perfekcjonistą. Twoja odpowiedź na pytanie dotyczące wad drugiej osoby utwierdza mnie w przekonaniu, że z wszystkimi singlami jest ta sama śpiewka ... Naprawdę, nawet nie wiesz jakie to jest w moim odczuciu powtarzalne. Single żyją w bajkach. I tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda. Życie bez zbędnego balastu w postaci zrzedzacego dziada lub zazdrosnej o wszystko baby to prawdziwa bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie mam żadnych pasji, ani wiedzy ani w ogóle tych wszystkich rzeczy o których pisze autor. Ale jestem ładna i lubię sex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha :). To się uśmiechnęłam :). Ale tak, tak, tak zgadza się. Bajka ma to do siebie, że jest w niej fajnie - oczywiście tylko powierzchownie bo każda postać w bajce czuje, że poza tym bajkowym światem jest coś innego, coś bardziej prawdziwego, coś może bardziej wartościowego? No ale każda bajka w końcu się nudzi. Więc starasz się wyjść z tej opowieści tylko, że niestety z bajkowymi nawykami, a to sprawia, że nie możesz się jednak z niej wydostać. Podsunięcie to tak: z jednej strony ludzie wiedzą, że każdy ma wady i nikt nie jest doskonały, a z drugiej jednak szukają tego swojego ideału, nie dając przyzwolenia na wady (mam na myśli singli). Tak jakby zapomnieli, że każdy człowiek pierdzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy ludzie żyją w bajkach i są szczęśliwi. To że każdy ma wady to wiedza wszyscy a jeśli nie wiedząc to raczej żyją w schizofrenii a nie w bajce. Podobno kobiety nie pierdza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeden z gości
Do gościa powyżej: Autentycznie nie rozumiem o co Pani chodzi. Czego Pani oczekuje? że mam się bezrefleksyjnie zgodzić na... nawet nie wiem jak to napisać... zniszczenie sobie życia toksyczną osobowoscią? W żadnej bajce nie żyję, bo za dużo już widziałem w tzw. międzyczasie na przykładzie znajomych co się dzieje i z jaką łatwością niektórym przychodzi niszczenie innych ludzi. Sam staram się przestrzegać pewnych zasad i w jakimś stopniu chciałbym aby postępowała tak też ta druga osoba. Czy to aż tak dużo? Proszę nie posądzać mnie o roszczeniowość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie posądzam. Stwierdzam fakt: Drogi Autorze, nie jesteś w stanie wymienić wymienić wad, które mógłbyś zaakceptować w kobiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeden z gości
Hm... skoro Pani pyta - przykładowo: naiwność, niezdecydowanie, "zmienność/wahanie nastrojów", niesystematyczność, niecierpliwość, umiarkowaną zazdrość i nieracjonalność :)... Niesamowite, że ulegam - właśnie kobiecie - na forum ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że znaleźć normalną kobietę w tym wieku będzie ci bardzo trudno, ale życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znalazłem kobitę życia z tym że trwało to trzy lata, napisze nie ładnie ale przerobiłem w tym czasie mnóstwo randek i na normalną bardzo ciężko trafić. Normalne są w zasadzie tylko te które zakończyły nie dawno związki. Te które od zawsze są same albo chcą z opiekuńczych ramion rodziców wpaść pod opiekę faceta lub tak są przyzwyczajone do samodzielnego życia że ciężko im pod uwagę brać zdanie partnera. Piszesz że chciałbyś zaradną która daje sobie radę w życiu - uuu takie myślą że są ponad inne, lepsze i to one mają wymagania a ty masz się starać i pokazać że jesteś godzien. Już nawet nie wspomnę o całej rzeszy zakochanych po uszy gdy zobaczą że masz mieszkanie i dobrą pracę... A najgorsza plagą u dzisiejszych kobiet jest bycie zranioną, bo ktoś ją kiedyś zostawił, ona ma wieczna depresję, wiecznie wspomina byłego faceta, nawet jak z nim nie jest 5 czy 10 lat i ciągle szuka negatywnych cech byłego w tobie... Od razu powiększ sobie obszar poszukiwań na 300-400 km :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeden z gości
Gość powyżej: No to teraz ładnie mnie przeraziłes, że aż strach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj X Czysta racja. Takie są fakty, poparte doświadczeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie o wymagania chodzi... Autor pisze, że szuka 1) zadbanej (atrakcyjnej) kobiety 2) wykształconej 3) z pasjami 4) generalnie prowadzącej aktywny tryb życia 5) stosunkowo jeszcze młodej 6) bez roszczeniowego trybu życia oraz z sukcesami na polu intelektualnym/zawodowym. To 6 daje dużo do myślenia. Teraz przetłumaczę te smęty na język polski: autor chce super lachona z mózgiem Einsteina, który w dodatku będzie zarabiał kupę kasiory, by móc jednocześnie zawsze świetnie wyglądać, nigdy nie potrzebować wsparcia finansowego od swojego księciunia oraz godzić życie pełne rozwijania pasji z oddawaniem się romantycznym chwilom ze swoim księciuniem. To moja, subiektywna, diagnoza. Teraz rada: owszem, facet, są kobiety super atrakcyjne, super inteligentne i super interesujące osobowościowo, a nawet te 3 jednocześnie. Ale czy ty naprawdę myślisz, że któraś z nich mając przed sobą perspektywy spędzenia życia z mężczyzną młodszym od ciebie i/oraz mającym nie tylko możliwości ale generalnie chęci (których u ciebie nie widzę) by ją traktować jak swoją księżniczkę, zdecyduje się na kogoś kto ma 35 lat (czyli zdecydowanie nie najmłodszy) oraz nie toleruje nieaktywności na polu zawodowym (tłumaczenie: niezaiwaniania non-stop z ryjkiem przy ziemi w imię idiotycznej ideologii równouprawnienia)?! Zapomnij! Oprócz tego, że ty możesz być 'normalny', to jeszcze jest twoja rodzina... Takie kobiety patrzą też na rodzinę. Znałam pewnego 35-letniego mężczyznę (mama miała wielu partnerów, rodzinka szurnięta, ojciec przemocowiec i uzależnieniowiec,), miał się za ósmy cud świata... Posumowując (subiektywnie. oczywiście): szukasz sex+intelekt/kariera (władza)+$. Zawsze można mieć najwyżej 2 z powyższych. Ty chcesz mieć wszystkie 3, dlatego jesteś sam. A generalnie co ty masz poza wyjściem wspólnym na łyżwy do zaoferowania takiej kobiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeden z gości
Wow. Ależ mnie Pani podsumowała. Nie zna mnie Pani, ale już wyraziła zdanie na mój temat. Muszę powiedzieć, że zrobiło to na mnie wrażenie... :/... nie ma co... No cóż - kompletnie nie to co Pani odczytała, było moją intencją. Nie jestem ani obibokiem (jak zdaje się Pani sugerować, przynajmniej nikt mi tego do tej pory nie uświadomił ;) ) ani jakimś "księciuniem". Nie chcę też od kobiety żadnych pieniędzy, nie oczekuję Einsteina ani jej "władzy". Nie czekam i nigdy nie czekałem na żadną "księżniczkę" (ostatnia rzecz na Ziemi). Mieszkam sam, wszystko umiem zrobić sam (w każdym tego słowa znaczeniu w codziennym życiu), pracuję, niedawno zakończyłem karierę naukową i ostatnio... zastanawiam się co zmienić w życiu :). W jednym jednakże ma Pani rację. Nigdy nie będę traktował normalnej kobiety jak "księżniczki". Jeśli, jak sama Pani pisze, kobiety wolą takich facetów, to cóż... ich wybór. Ja po prostu napisałem, że chciałbym kiedyś spotkać na swojej drodze kogoś kto ma jakieś zainteresowania i do czegoś dąży. Fajnie byłoby się uzupełniać i chętnie zainteresowałbym się zainteresowaniami tej drugiej osoby :)... nic więcej. PS1. Widzę, że podkreśliła Pani "zadbana"... czy kobieta dbająca o siebie to tak dużo? Uważam, że (w szczególności) w wieku bliższym 30. i po 30. to normalne, dotyczy to również i mnie. PS2. Ale wie Pani, że te "łyżwy" to metafora?... PS3. Za wypomnienie wieku dziękuję :), ale czuję się obecnie o wiele lepiej (i wyglądam zdrowiej) niż 10 lat wcześniej, zwłaszcza w porównaniu z moimi rówieśnikami. Chociaż fakt, obarczone jest to sporymi wyrzeczeniami... a i żeby nie było, że jestem snobistyczny... to opinia moich (zamężnych) koleżanek :) PS4. Rodzin się nie czepiajmy. Ale zapewniam moja jest w miarę normalna ;) PS5. Mój wpis na forum (nie wiem czy słusznie) był podyktowany doświadczeniem z randek. Otóż - któryś już raz kobieta, z którą rozmawiam reprezentuje postawę "chciałabym ale się boję (tu wstawić: zmiany dotychczasowego życia, utraty tego co znam, nieznanego itp)". Takie mam przynajmniej ostatnie doświadczenia. Pewnie, że trochę strachu zawsze jest ;) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kawa na ławę to jest zasada podstawowa. Można sobie nawzajem słodzić i lukrować, ale do czego to prowadzi? Ludzie najczęściej chcą odpowiedzi, ale czy chcą prawdy? Podobno jedną z najatrakcyjniejszych kobiecych cech jest szczerość. Ja jestem szczera. Inna sprawa, że mężczyznom okazuje się ta szczerość być bardzo niewygodna, bo musieliby pozmieniać coś w swoim życiu, a to już wymaga wysiłku. Jeszcze coś innego się rzuca w oczy: wymagania na wstępie + wymagania dalej. Typowy Polak w związku. Dlatego Polki wieją do Szwedów, Włochów, a nawet Rosjan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i do Niemcow! To sa super faceci a jacy zadbani!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor ma dosyć podstawowe wymagania a wy się burzycie jakby nie wiadomo czego oczekiwał:o PS której z tych rzeczy wy nie wymagacie od faceta? 1) zadbania? 2) wykształcenia? 3) pasji? 4) prowadzenia aktywnego trybu życia? 5) aby był w miare jeszcze młody ? 6) bez roszczeniowego trybu życia oraz z sukcesami na polu intelektualnym/zawodowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musialbys szukac mlodszej ale pewnie nie tego oczekujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby autor byl taki super jak sie przedstawia, to nie bye by sam!!! proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
35 letni stary kawaler z nawykami :--( bez doswiadczenia, porazka nie bestes az taki atrakcyjny jak ci sie wydaje,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o to czego on szuka, ale co daje w zamian! Myślę, że wokół prawdziwie przystojnego mężczyzny, który ma dobrą pozycję zawodową, stabilną sytuację finansową oraz pochodzi z wyjątkowej rodziny i sam jest pozbawiony zaburzeń z pewnością kręcą się kobiety, w których ów pan może przebierać. Myślę, ze autor sam raczej plasuje się na półce pt. przeciętność, a sięga po to co znajduje się na najwyższej półce regału po drugiej stronie alejki. Zbyt dobry dla kiepskich kobiet, a zbyt kiepski dla świetnych, natomiast średnich nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdewocialy stary kawaler, co tu duzo pisac a z kazdym rokiem bedzie coraz gorzej ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilka pytań do Autora, które mogą pomóc ocenić dlaczego ta samotność istnieje: 0. Mieszkanie przed ślubem - tak/nie. 1. Ślub - tak/nie. 2. Dzieci - tak/nie. 3. Obowiązki domowe - podział w jakim zakresie. 4. Budżet w związku - jaki podział procentowy. 5. Kobieta - pani domu/karierowiczka/ kariera zawodowa oraz dom. 6. Wakacje - jak często i Polska/zagranica. 7. Auto w gospodarstwie domowym - tak/nie. 8. Ilość h spędzanych razem na dzień jako para. 9. Model więzi rodzinnych - kontakt z rodzinami z obu stron nieustanny/okazyjny/śladowy. 10. Pułap finansowy miesięcznego życia rodzinnego /zamierzenia, wizja, a nie konkretne możliwości/ - do 700zł na osobę/miesiąc, do 2500zł na osobę na miesiąc, do 5000zł na osobę na miesiąc, powyżej. 11. Dominujące formy spędzania czasu wolnego - dom/poza domem/ mieszane. To chyba najważniejsze obszary do uzgodnienia zgodnośc***artnerów na początku związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cd kto pierze i pracuje? kto robi zakupy i gotuje? jak czesto sex i czy ja tez moge Ciebie brac od tylu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeden z gości
Kurczę... i napisz tu coś, a "przejadą" po tobie walcem jak po nie wiem czym ;) To już wiem, że jestem "słaby", roszczeniowy, zdewociały, za wysoko mierzę etc. ... heh... normalnie szok :)... a czy którejś z Pań nie przeszło przez myśl, że być może było po prostu tak (o czym tu nie chcę pisać), iż nadzwyczajniej w świecie nie miałem czasu na założenie rodziny a tam gdzie pracowałem nie było czasu na szukanie "drugiej połówki" a na studiach - i tu się przyznaję z perspektywy czasu - nie wykorzystałem swojej szansy (czas, w którym relatywnie łatwo kogoś poznać)?... to prawda dużego doświadczenia z kobietami nie mam, ale nie uważam (tak mi się do tej pory przynajmniej wydawało ;) ) tego za dyskwalifikujące... widzę, że nawet test wg niektórych Pań mam przejść... długo się zastanawiałem, ale akurat dziś nie mam nic lepszego do zrobienia... więc, a co tam... lubię quizy,szczerze :): ad 0. - tak ad 1. - tak (docelowo, bardzo ważne) ad 2. - tak ad 3. - na zasadzie partnerskiej (choć w gruncie rzeczy od kilku lat potrafię sam wszystko zrobić :)... z pieczeniem ciast włącznie :P ) ad 4. - wspólny, z własnymi extra + oszczędności, zero kredytów "codziennych" (nie mam pojęcia jaki podział %) ad 5. - normalna (ani "typowa pani domu" - tego naprawdę nie potrzebuję ani feministka ani "perwersyjnie" nastawiona na karierę) ad 6. - na ile pozwolą odłożone finanse które RAZEM "zbudujemy", kierunek obojętnie, ja mam 3 miejsca które chciałbym zobaczyć kiedyś na świecie :) ad 7. - tak ad 8. - tak jak 90% normalnych par? ;) co mam tu napisać?... może ze zdrową sferą "własnego ego", ad 9. - normalny, podtrzymujący więzi i zdroworozsądkowy, ad. 10. - a ile członków ma mieć ta rodzina? :P... w tych widełkach... nie mam pojęcia... strzelam... do 2500? ad. 11. - zdecydowanie mieszane, ... wow... zdałem test? :) ... dzięki za dobry humor... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wez juz sie nie pograzaj :-( trzeba byc desperatem i ograniczonym, zeby tutaj kogos szukac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeden z gości
gość 20:54: heh... trochę po prostu bawi mnie ta "dyskusja"... bo uświadamia mi, że faktycznie łatwo nie będzie ;)... PS. Nikogo ani niczego tu nie szukam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeden z gości
... ale chyba masz rację... dyskusja tu nie ma już sensu. Bye.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dosyc duzo czasu potrzebowales :-( aby zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×