Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moj ojciec chyba zwariowal

Polecane posty

Gość gość
Bez urazy autorko, ale jesteś trochę dziecinna jak na swój wiek. Ojciec nie jest zbyt miły, ale mówi tak żeby Cię zmotywować. Jasne, że nie każdy musi mieć wykształcenie wyższe, ale obecnie jest tyle bezpłatnych policealnych szkół, że mogłabyś coś ze sobą zrobić. Masz bardzo niskie ambicje. I mam wrażenie, że każdy pomysł forumowiczów jest na nie. Nie myśl nawet o kredycie w takiej sytuacji, wynajmij sobie pokój i zastanów się co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko jedyne co Ci mogę doradzić w tej sytuacji to chyba wyjazd za granicę i tam próba ułożenia sobie życia z jakimś obcokrajowcem, całkowite zerwanie kontaktu z rodziną etc. ale doskonale wiem że mi się łatwo pisze takie rady bo nie jestem w Twojej sytuacji... rodzina zamiast Cię wesprzeć to Cię ciągle krytykuje - HORROR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pshemo84 dzieki za wytlumaczenie im o co chodzi bo widze ze zyja chyba w jakims matrixie. Wydaje mi sie ze nie przeczytali wszystkiego, a jak juz chca sie wypowiedziec to powinni. I nie oczekuje ze bedziecie mnie glaskac po glowce i pocieszac jaka to jestem biedna, bo nie ukrywam ze zaluje ze nie skonczylam studiow, nawet gdyby mi sie mialy nie przydac to mialabym chociaz wyzsze wyksztalcenie. Kazda mloda osobe z takim dylematem czy isc na studia kopne w d**e bo teraz lepiej je miec niz nie. dziś serio piszesz?! Chyba sobie jaja robisz w tym kraju jesli nie masz w reku konkretnego fachu to c***a dostaniesz takiego jak ja! Zdajesz sobie sprawe z tego ile mlodych pracuje za tak marna kase jak ja? Po parunastu latach pracy? i co z tego ze maja tyle lat przepracowanych?! Ty albo konczysz szkole stad twoja ignorancja lub jestes synem lub corka tuska badz innego przydupionego polityka. Jak mozna takie brednie pisac?! Co do tego ze moj ojciec w ten sposob chce mnie zmotywowac to to juz w ogole trudno mi skomentowac ale ok... Kurwa mac cale zycie darli na mnie jape od malego, czulam sie jak smiec, zero. Bo matka wyzywala i wyzywa od szmat, suk itp. Ojciec nie lepszy robi jakies wykrzywione miny i drze ryja, jesli wy zauwazacie ze mam tyle lat to on tez i jak mozna osobie w tym wieku co ja zwrocic uwage ze robi cos na telefonie. Rozumiem mojej siostrze ktora ma 17 lat ale nie doroslej osobie. Nie juz nie chce tych waszych bezmyslnych rad bo widze ze daja je jakies gimbusy lub kury domowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie wyzej napisalam ze zaluje ze na nie nie poszlam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A utorko napisalam ci zebys wynajela sobie pokoj lub 1 jednopokojowe mieszkanie co o tym sadzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie reaguj na zaczepki odpisuj na sensowne porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To masz zamiar "zawsze" zaczynać i nie mieć sensownego fachu w ręku? Bo fach to nie tylko studia i szkoła. Wystarczy rozwijać się w konkretnej dziedzinie. U nas w pracy jest dziewczyna 28 lat (różwnież tylko matura) ale zarabia tyle co ja - 3170 zł netto. Tylko, że on pracuje praktycznie od wakacji po maturze, najpierw miała byle jaką robotę, później znalazła już w konkretnym kierunku za trochę większą kasę a 2 lata temu trafiła do nas bo nikogo nie obchodziło, że nie ma studiów skoro doświadczenie i wiedzę ma większą niż nie jeden student. A Ty znasz języki? Potrafisz cokolwiek robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, co potrafisz zrobić, na czym się znasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potrafię wkładać metalowe elementy w specjalnie przeznaczone do tego dziury. Czyli to co robię w obecnej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pshemo84 Kolego stuknij się w ten pusty łeb. Jak ktoś chce to może więcej zarabiać, tylko szmaciury które nie mają ambicji i są tępe albo nie są wykształcone będą jęczeć za 1500 zł. Nawet osoby niepełnosprawne większą ambicją pałają od tej lampuciary. Mają ochotę do życia, do budowania swojego doświadczenia, rozwoju, lepszej pracy i przy tym lepiej płatnej. Przy dobie niskiego bezrobocia nikt mi nie powie, że osoba chcąca lepiej zarabiać nie może nic dla siebie znaleźć. Jak ktoś jest zaściankowym dziadem, co siedzi na d***e w pokoju i tylko patrzy jak tu na rodzinnym garnku przeżyć, to dziwota że takie pierdoły do neta wypisuje. Normalny człowiek po miesiącu nie bierze wolnego, normalny człowiek pracuje czasem na dwa etaty, jak ma 27 lat to już dawno rodzice powinni wywalić na ulicę a nie hodować niedołężną społecznie kobietę która tylko kalkuluje, że za 2500 to by już dała radę a za 1500 to nie bardzo. Jak jest słaba emocjonalnie to życie ją zweryfikuje i się nauczy moresu, a nie liczy na to, że ktoś się będzie z nią pieścił. Mnie by było wstyd mieszkać z rodzicami w tym wieku - to już wolałbym pod mostem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mając 1500 zł żyłam sobie spokojnie w wynajętym pokoju w warszawie. Na obrzeżach miasto mozna było znalezc pokoj za 700 zł z opłatami, a reszta spokojnie mi na skromne zycie wystarczała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że ja jestem idiotką. Bo ja mając 27 lat już nie mieszkałam z rodzicami, byłam samodzielna, niedużo zarabiałam ale dążyłam do obecnego dobrego zarobku. To ja jestem idiotką, że nie żerowałam na rodzicach dłużej niż 18 lat. To ja jestem idiotką, że dążyłam do usamodzielnienia się i dbania o poziom mojego wykształcenia. Oczywiście, że tak straszną idiotką byłam i jeszcze nią jestem... zastanów się człowieku zanim coś napiszesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziców miałam jak każdy. Każda rodzina ma jakieś problemy w sferach emocjonalnych, braku rodzica, zbyt małej uwagi wobec dziecka, uzależnień, chorób itd. Jeśli rodzina jest toksyczna to tym bardziej dziecku powinno zależeć na szybszym oderwaniu się dla swojego spokoju. Z kolei jak w rodzinie jest super, wszyscy się dogadują - to nie powód, żeby się zasiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałaś/masz normalnych rodziców i do tego jesteś także osobą pozbawioną krzty jakiejkolwiek empatii oraz inteligencji emocjonalnej aby pomimo tego co napisała autorka nadal nie zrozumieć dramatu i skomplikowania psychologicznego tej całej sytuacji... za to bardzo łatwo jak widać takim osobom twojego pokroju przchodzi tzw. "mądrzenie się" i krytyka... dla mnie jesteś wyjątkową szmatą, bez odbioru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To samo przeżywałam od dziecka :| Przez znęcanie psychiczne nie skończyłam szkoły.Nie miałam wsparcia ,pomocy i podczas awantur musiałam uciekać z domu.Nawet gdy byłam w 4kl. podstawówki to słyszałam,że jestem zerem i nic nie osiągnę.Tak bardzo chciałam od nich uciec! Mieć normalny dom.Pomoc przy odrabianiu lekcji zamiast wyzwisk :/ W wieku nastoletnim też było zaglądanie do pokoju i komentowanie co robię lub szukanie zaczepki aby się po wyżywać na mnie -ubierałam buty i wychodziłam.Później drzwi były zamykane na klucz żebym nie uciekła od toksycznej gadki typu " no i co ty myślisz wiecznie mamy cię utrzymywać i karmić! Jesteś Zerem! Pamiętaj!" Miałam 16lat i słyszałam to codziennie! Zaczęłam pomieszkiwać u kolegi na weekendy od 16-19roku życia a gdy miałam 20 zaszłam w ciąże i urodziłam córkę.Rozstałam się z ojcem dziecka(przemoc fizyczna i psychiczna) i musiałam wrócić do nich! Z deszczu pod rynnę :/ Co ja tam przeszłam :| wyrywanie dziecka z rąk,upokorzenie mnie przy nim...Powiedziałam dość! Gdy miał 3lata dałam go do przedszkola a sama poszłam do pracy na 1/2 etatu za 800zł.plus alimenty 500zł .Za 600zl wynajęłam pokój u studentów i mieszkałam tam 1,5roku.Zregenerowałam się psychicznie i poznałam obecnego męża.Po 3latach kupiliśmy mieszkanie na kredyt i w końcu mam spokojny dom z dwójką dzieciaczków.Najlepsze jest to, że rodzice nie rozumieją dlaczego ich nie odwiedzam :D tylko 2x w roku na święta ze względu na wnuki.Nie mam do nich głębszych uczuć-zniszczyli mi psychikę i dzieciństwo. Autorko teraz mam 30lat i dochodzę do siebie.Jak ja się cieszę, że nie muszę ich oglądać! Ty nie masz dziecka jesteś niezależna,możesz wyjechać za granicę,wynająć pokój i znaleźć prace w innej miejscowości.Możesz więcej!szukaj,dzwoń ,pytaj! Nie tkwij tam tak długo bo utkniesz na zawsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do osoby, która pisała pos wyżej szczere gratulacje, ze udało Ci się wyjść z piekła. Ale autorka postu ma już 27 lat i ciągle siedzi z rodzicami więc chyba tak naprawdę źle jej nie jest. Inaczej -skoro nie ma dzieci ani innych zobowiązań - już dawno by uciekła wynajmując choćby pokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś [09:52.Tylko autorka nie może się wyrwać bo ma już zrytą psychikę,po prostu to takie tkwienie w toksycznej atmosferze automatycznie sprawia ,że nie ma się odwagi na działanie.Pomoże dobry psycholog lub psychiatra i dobre leki na początek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pshemo84 akurat się mylisz, ta osoba dobrze napisała, chore nie jest to, że ktoś nienawidzi swoich rodziców bo ich się nie wybiera, tylko chore jest to, że pomimo toksycznej atmosfery wybiera dalsze tkwicie w tym bagnie i nie ma tu żadnego usprawiedliwienia, że jest mu ciężko się wyrwać, że psychicznie jest słaby itd. bo takie myślenie do niczego nie doprowadzi - bezcelowe - czasem trzeba być stanowczym a nawet chamskim bo inaczej nie da się przerwać tego stanu i to że osoba wyżej napisała to po prostu po hamsku i bez ogródek niczego nie zmienia w tym, że ma rację - autorka czym prędzej ma się wynieść ze swojego domu i nie ważne czy da sobie radę czy będzie jej ciężko... bez tego kroku niczego nie zmieni - bo przecież nie zmieni podjeścia rodziców do niej prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 12:00 brawo Rozumiem, że osoba 16 lenie nie ma wyboru i "musi" mieszkać z rodziacami ale dorosła baba 27 lat?? Ludzie w jej wieku dzieci mają, kredyty na mieszkanie a ta się użala.Nawet jak zarabia najniższą to chyba mieszkajac z rodziną odłożyła trochę przez tych kilka lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałabympomóc
"tylko chore jest to, że pomimo toksycznej atmosfery wybiera dalsze tkwicie w tym bagnie i nie ma tu żadnego usprawiedliwienia, że jest mu ciężko się wyrwać, że psychicznie jest słaby itd. bo takie myślenie do niczego nie doprowadzi - bezcelowe - czasem trzeba być stanowczym a nawet chamskim bo inaczej nie da się przerwać tego stanu" Pisząc takie bzdury trzeba mieć zerowe pojęcie o zyciu. Powtarzam - ZEROWE. Polecam zajrzeć choćby do podstawowego podręcznika psychologii, no ale chyba za ciężko. Do takich osób jak Ty i tak nie dotrą podstawowe informacje, gdyż mózg jest odporny na wiedzę, która jest czerpana poza odbiornikiem telewizyjnym. Widzę, że na forum wypowiadają się same 'osoby sukcesu', więc skoro jesteście tacy wspaniali co tutaj robicie? Taka osoba nigdy nie zrozumie kogoś w gorszej sytuacji. Macie klapki na oczach, postrzegacie rzeczywistość tylko przez pryzmat własnych doświadczeń, niekoniecznie tych gorszych i gnoicie kogoś, kto od życia nie dostał na starcie nic. Więc darujcie sobie te 'mądrości'. Nie mając fundamentów nie zbudujecie zamku. Wy dostaliście jakiś fundament od rodziców, autorka tego tematu nie. Do autorki tematu: Uciekaj stamtąd jak najdalej, Twój ojciec ewidentnie stosuje przemoc psychiczną i co byś nie zrobiła - nic nie pomoże. Niektóre pomysły użytkowników forum były dobre - nie zbieraj na sylwestra, zbieraj na pokój.. Wiem jednak jak ważne jest aby czasem odpocząć, ulotnić się na chwilę, ukochane góry.. Rozumiem Twoją potrzebę jednak zatrzymaj się na chwilę i zadaj sobie to pytanie, czy lepiej pieniądze dać na chwilowy rozpraszacz, czy na początek czegoś nowego.. Zapewniam, że w tym nowym miejscu, w nowym pokoju będziesz mogła odpocząć sobie za wsze czasy (psychicznie). Męcząc się i w domu i w pracy nikt daleko nie zajedzie, nawet najbardziej wytrwałe jednostki. To jest najlepsze co możesz dla siebie zrobić - zmienić otoczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a może wynajmij coś "gorszego" do remontu i wnioskuj do mopsu o dopłatę do czynszu i prądu.Później zbierasz na farbę i malujesz ten będę pokój ;) meble na olx czasem za 50-100zł są. Mieszkasz w mieście czy na wsi? Jakie miasto? Coś ci poszukam w necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Halo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farfelka
chciałabympomóc 2017.11.17 oburzasz się, że ktoś w sposób stanowczy wypowiada się o autorce a sama jej radzisz dokładnie to samo co przedmówca: (...) Uciekaj stamtąd jak najdalej, (...) a zatem nie ma żadnej różnicy pomiędzy osobą czerpiącą wiedzę z tv a czytającą podręcznik psychologii - bo obie twierdzą to samo - autorka ma się czym prędzej wynieść z toksycznego domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałem w tym temacie nic więcej nie pisać bo szkoda mi nerwów... ale napiszę tylko jedno: ŻYCZĘ WSZYSTKIEGO NAJGORSZEGO "ludziom" jadących po autorce... niech was k'urwy szlag trafi i nawet nie wchodzę w żadną polemikę z wami bo szkoda zachodu... dla takich "ludzi" jak wy tylko kula w łeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×