straciłam zaufanie do lekarzy

od kilku lat niestety często odwiedzam różnych lekarzy , czy to ja osobiscie czy dzieci i mąz ..... to co ostatnio obserwuję to totalna olewka lekarzy na pacjenta . Traktują człowieka jak przedmiot , kolejna sztuka której pomogę badz nie jak się uda , zero zrozumienia i zaangażowania . Poz ostatnim wydarzeniu jestem przekonana , że cała medycyna traktuje nas jak króliki . Otóz byłam świadkiem jak kobieta lat ok 50 umarła podczas badania tomografem przy podaniu kontrastu . Czytałam , że wystarczy zakupic droższy kontrast ( to po cholere produkuja te tańsze i po co je kupują !!!) który nie uczula !!! kobieta dostała takiego wstrząsu po podaniu kontrastu a urzadzenia ratujace zanim dotarły z innego miejsca w szpitalu minęło ok 5 min . Kobieta nie miała szans . Czy nie można zrobic próby czy pacjent jest uczulony na kontrast ? Czulam sie jak królik , albo sie uda i przezyje albo nie . Totalna olewka na życie czlowieka , Kolejny odhaczony , cóz zdarza sie była uczulona - tak usłyszałam . TRAGEDIA

Już.to opowiadałas

O rety ! poszła na badanie i nie wróciła ,

o kurcze

Kasa.... NFZ płaci za badanie określona kwotę niezależnie od typu kontrastu. Dopuszczone do użycia jest kilka jego rodzajów. Jeśli pacjent nie ma uczulenia w wywiadzie stosuje się standardowy kontrast bo jest tańszy. Tak jest niestety tez w innych krajach EU. Uczulenia o tak ciężkim przebiegu są bardzo rzadkie wiec nie jest to podstawa do stosowania u wszystkich rutynowo kontrastu „mniej uczulającego”. Tyle z punktu widzenia osoby przy tym pracującej. Poza tym pacjent podpisuje zgodę w której jest napisane ze jest 0,5 % ryzyko zgonu. A swoją droga powinien być na miejscu sprzęt do reanimacji i przeszkolony personel choć przy ciężkich reakcjach i to może nie pomoc....

no wlasnie podsuwaie kwitka ze 0.5 % to zgon . Tragedia byle tylko czyste rece .

Nie ma w 100% bezpiecznych procedur medycznych KAŻDA jest obarczona jakimś ryzykiem działań niepożądanych i powikłań. Pacjent jest o tym informowany i podpisuje świadoma zgodę- co w tym złego? Jeśli ktoś nie jest w stanie zaakceptować tego to może zrezygnować z badania/leczenia i z pełna odpowiedzialnością ponieść konsekwencje braku diagnostyki/leczenia. I tacy pacjenci tez są ich świadomy wybór.

zrezygnuje z topografu i nie wykryją raka . bo rudno zrobic probe kontrastu czy uczula . lenie smierdzace i maja w doopie czlowieka

nawet sprzetu nie milei obok tylko biegli po niego i wrócili po kilku minutach . jak tak można lekcewazyc kogos życie to sie w głowie nie miesci .

tomografu ^

Dla lekarzy liczy się tylko kasa. Zobacz tych lekarzy celebrytów na instagramie. Oni są zadni pieniędzy, popularności, podziwu i uznania. Dzieciaki po medycynie są nadęte jak balony, nawet dwa razy starszych ludzi traktują jak debili niewykształconych i niedouczonych. Nie myśl ze smierć pacjenta robi na nich wrażenie. Oni się tyle trupów na zajęciach prosektoryjnych naoglądają ze każdy człowiek to dla nich jedynie góra mięsa i kości.

Ja uważam ze potrzebni są tylko tacy co ratują życie, składają po wypadkach. Cala reszta to dno. Np taki dermatolog co wszystkim przepisuje te same antybiotyki na trądzik które maja mnóstwo skutków ubocznych a za 5 minut wizyty bierze 100 zł. Podczas gdy powodem trądziku najczęściej jest zła dieta.. Ale oni o tym nie mówią bo wtedy nie mieliby pieniędzy... Inny przykład to ginekolodzy. Przepisuja kobietom hormony trucizny co maja wiele skutków ubocznych np zakrzepica, udar i tez maja to gdzieś, liczy się tylko kasa.

to znaczy że sie zaczynasz robic mądra zyciowo.. kiedys tez myslałam, ze lekarze sie starają, ale z wiekiem i jak sie do nich zaczyna chodzic... znajoma ma dziecko z ZEspołem Downa. Kiedys jeden lekarz ją zapytał, kiedy mu przejdzie ten zespół... :)

Cóż sporo w tym prawdy.. ..myślę że lekarze z biegiem lat się po prostu wypala ją .Ja zauważyłam że jak się chodzi z p*****lami to jest ok ale jak jest coś poważnego to najlepiej żebyś do nich nie chodziła bo a nuż będziesz chciała jakieś drogie skierowanie itp.....

Jak w każdym zawodzie są różni lekarze- znam chamów i gburów jak i super specjalistów. Niestety na NFZ często jest porażka może dlatego ze np specjalista w szpitalu klinicznym z wiedza, doktoratem itd za jednego przyjętego pacjenta na NFZ dostaje 20 zł...brutto... chciałoby ci się jakoś super starać za 20 zł? Bo mnie chyba nie... szczególnie ze atmosfera wokół służby zdrowia od lat jest niepotrzebnie nakręcana i nie sprzyja dobrym relacjom lekarz- pacjent. Ja osobiście mam dobre doświadczenia z opieka medyczna może mam szczęście a może jak idę pozytywnie nastawiona do lekarza to i on jest człowiekiem?

Cały ten NFZ i lekarze są o kant dooopy. U ginekologa często słyszałam komentarze nie na miejscu. Zero kultury, zero zrozumienia. Morfologia i badanie moczu tylko na skierowanie i to raz na pół roku. Umawiane wizyty maja tak odległe terminy, że nie ma szans na leczenie. Wszędzie tylko hajs się liczy. Jesteśmy skazani na te nędzne kreatury, które się szumnie lekarzami nazywają.

Powinien być koszyk świadczeń gwarantowanych i jasno napisane co się należy na NFZ a co nie... a tak to jest mydlenie oczu ze wszystko się wszystkim należy za darmo a na to po prostu nie srac systemu. I stad te patologie

Up

Dlatego ja nie chodzę do lekarzy. Poczytajcie "Ukryte terapie" doktora Zięby.

A ja myśle, ze jak w wielu dziedzinach zycia, medal ma dwie strony. Ludzie sami zrobili z lekarzy bogów i tak ich postrzegają, traktują, to i lekarze obrastają w piórka. To co mogliby zrobic na NFZ, dla własnych korzyści, korzystając z naiwności ludzi, robią w swoich prywatnych gabinetach. Albo, zeby nabijać kabzę, wysyłają pacjentki ze zdrowymi ciążami (prawidłowe wyniki prenatalne) na niepotrzebne im i przestarzałe badanie Pappa, bo to dla nich kolejne profity. A te, jak juz pisałam, testy sa przestarzałe i kiedy wyjdzie niepokojąco wynik, babeczka idzie dalej robić coraz droższe badania. Wychodzą ok, rodzi sie zdrowe dziecko, ale co kobieta sie najadła stresu przez cała ciąże i pieniędzy straciła, to jej.

20:58 masz racje. Ludzie sami traktują ich jak bogów. Niedawno był tu temat o dawaniu łapówek w szpitalu. Szok. Większość uznała ze to wręcz mus żeby być dobrze traktowanym. Nawet piguły już obrosły w piórka i wrzeszczą na pacjentki gorzej niż na dzieciaki. Trzeba posmarować i kawe i bombonierkę kupić żeby nabrały szacunku. Obleśne to jest i żałosne.

21:51 zgadzam się z Tobą. Brzydzi mnie to i nie podoba mi się jak ludzie płaszcza się przed lekarzami, żeby zostać potraktowanym jak człowiek.

Czy dorosłe baby naprawdę mogą być aż tak ślepe? To jakie leki dostajesz to nie wina lekarzy a koncernów farmaceutycznych i NFZ, a NFZ TO NIE SĄ LEKARZE TYLKO GRUPA URZEDASÓW KTÓRZY SIĘ NIE ZNAJA NA LECZENIU A DECYDUJA O FINANSOWANIU OCHRONY ZDROWIA. Stąd się biorą wszystkie problemy. To że nie ma pieniędzy na badanie krwi dla Cb bierze się stąd, że twoje składki poszły na leczenie pacjentów ciężko chorych, głównie onkologicznych których tygodniowa kuracja to kilkadziesiąt albo kilkaset tys złotych. To wina tego że koncerny farmaceutyczne nie są polskie - płacimy w złotówkach ceny w dolarach. NIE POWINNYSCIE OBWINIAĆ LEKARZY ZA TO ŻE NIE MAJĄ SPRZETU DO PRACY TYLKO RZĄD. CZASEM BRAKUJE TAKICH RZECZY JAK PAMPERSY CZY PAPIER DO DRUKARKI. Co dopiero mówić o specjalistycznych lekach, sprzętach czy operacjach. To wszystko wina Radziwiłła i jego poprzedników. To że lekarz bywa gburem to indywidualna sprawa - jest człowiekiem jak każda z was, podejrzewam że większość z was nie jest zawsze wesolutka i uśmiechnięta. Jak trafiacie na gburów to zapewne starych - trzeba chodzić do młodych lekarzy - sa lepiej wykształceni od starych i choć nie mają tyle doświadczenia to lepiej leczą - im się chce i im zależy # to pokolenie jest inne. A co wizyt prywatnych -to wolny rynek, nikt wam nie każe tyle płacić. Idziecie zrobić sb hybrydę za 70 zl i wam nie szkoda a na lekarza wam zal?

2:05 nie raz panie na kasie są milsze choć zarabiają grosze w porównaniu do lekarzy. Ale nikt im nie każe być militkimi tylko zwyczajnie kulturalnymi. Czy tak ciężko powiedzieć dzien dobry do czekających na spóźnionego lekarza pacjentów w poczekalni? Praca lekarza to praca z ludźmi a kto nie ma kompetencji socjalnych niech zostanie informatykiem albo maszynista. Ta praca to służba ludziom ale większość idzie na medycynę dla prestiżu i pieniędzy.

2:05 nie wiem skąd ta twoja arogancka postawa. Sam jesteś lekarzem? Jesteś cyniczny i wrzucasz wszystkich do jednego worka. Myślisz ze moja chora na raka babcia wolała sobie robić hybrydę niż isc prywatnie do lekarza? Gratuluje płytkiego myślenia

Kiedy poszłam do lekarza i powiedziałam babie na co jestemt chora że chce skierowanie na większe badanie to mnie wysmiala dziecko co ty mówisz. Oczywiście wyszło na moje. Chyba głupio jej było przed samą sobą że dziecko lepsze diagnozy stawia. Innym razem poszłam do lekarza który z laska spojrzał na mnie z 2 metrów po czym powiedział że wymyślam sobie problem. Oczywiście prywatnie znowu potwierdzily się moje diagnozy... Porażka jednym słowem. Lepiej wydać kasę ale mieć pewność że ci poświęca czas.

gość dziś zostan lekarzem :D :D :D

Gdyby chciała tobym robiła wszystko za młody by nim być. Przepadlo :D wystarczy że lecze wszystkich wokół.

A wiecie co? Mi się wydaje, że oni mają problem z tym, że pacjenci jednak teraz wlasnie potrafią dużo znaleźć w internecie i sami potrafią szukać. Nie jesteśmy tacy gapkowaci i właśnie już nie traktujemy lekarzy jak bogów... Ja mam złe wspomnienia z ginekolog prowadzącą moją ciążę (prywatne wizyty 150 zl). Teraz był problem z dostaniem się chorego 1,5 rocznego syna do pediatry (NFZ). W przychodni nie było miejsc do końca tygodnia, dzwoniłam rano w poniedziałek. Pani w rejestracji powiedziala, ze moge złożyć skargę do kierowania przychodni... Zmieniliśmy przychodnie i męża też przenieśliśmy, dwa razy w roku można bezpłatnie

Wiesz jaki jest tego powód - brak lekarzy właśnie... i za mało miejsc na potrzebne specjalizacje. A to jyz zależy od polityki zdrowotnej państwa a nie od konkretnego lekarza