Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem kochankiem i ona robi mi wyrzuty o moje kolezanki

Polecane posty

Gość gość

Potrafi się ze mną awanturowac i obrażać się na kilka dni nawet, za to, że wyszedłem z koleżanką na kawę, albo wyszliśmy do klubu ze znajomymi. Potrafi zrobić mi awanturę o naprawdę błahe sprawy. Przecież to ona ma męża, ja jestem singlem. Zaczynam mieć tego dosyć, ale nie potrafię zerwać z nią kontaktu. Ostatnio nie mogłem się z nią spotkać, bo miałem dużo pracy, to pisała do mnie, abym się zdecydował, czy chce się z nią spotykać i czy będę znajdował na to czas. Później po awanturze przeprasza i tłumaczy to złą sytuacją w domu. Nie wiem co mam o niej myśleć, bo to zaczyna być żałosne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postrasz, ze powiesz jej męzowi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma kryzys w małżeństwie i pewnie mąż stracił nią zainteresowanie które ty jako kochanek jej okazujesz. Uważaj. Kobiety rzadko potrafią oddzielić seks od uczuć. Najprawdopodobniej ona się po prostu zakochała i chce żebyś był tylko dla niej. To się nigdy dobrze nie kończy. Na Twoim miejscu ja bym to zakończyła bo któregoś razu zapuka do Twoich drzwi z walizkami mówiąc ze się wyprowadziła od męża. Mój znajomy znalazł sobie kiedyś kochankę która tak się zaangażowała ze kiedy ten chciał to skończyć ona mu pod oknami robiła awantury... kobiety w momencie w którym wchodzą emocje i zazdrość robią się niezrównoważone. Uciekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teppic No6
Nie, nie strasz szantażem, bądź lepszy, niż statystyczna cebula. :D Zamiast tego daj jej delikatnie do zrozumienia, że cały wasz układ istnieje dlatego, że jesteś wolny i masz zamiar trwać w tej sytuacji. Ona nie ma na ciebie wyłączności, tak jak jej mąż nie ma na nią, tylko w twoim przypadku jest to zgodne z zasadami moralności, a u niej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na prawdę zacząłem się jej "bać" Juz nawet ją okłamuje, że siedzę w domu, podczas, gdy jestem u kolegi, bo wiem, że zaraz może być jazda albo się obrazi. Przestraszylem się tą historią z Twoim kolegą, straszne to. Nie chciałbym, aby zaczęła się w to angażować. Spotykamy się pół roku. Podoba mi się, bo jest naprawdę atrakcyjną kobietą, ale to tyle. Ona ma 32 lat i dwójkę dzieci, nie biorę naszej relacji zbyt poważnie, dla mnie to jedynie mile chwilę. Fakt, chcę się z nią widywać i zależy mi na tym, na niej tez, ale nie tak bardzo, aby tworzyć związek! Dość mam awantur o głupoty, czuję się często jakbym był jej facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pytanie do autora. Tez chce zaczać zaliczać mężatki. Jak się poznaliści i co skłoniło ją do romansu? Jakis kryzys, pożadanie, czy ogolnie jest rozwiazla? Na ile pozwala Ci w seksie? Czy seks tylko w gumie? Czy polyka nasienie, pozwala na anal? Jest ostra czy delikatna? Czego jej brakuje, maż jej nie pociaga? Ona na Ciebie leciala czy ty ja uwiodles?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie opiszę Tobie wszystkiego. Poznaliśmy się przez wspólną koleżankę, tzn. Moja koleżanka, a jej przyjaciółka. To ona wzięła od niej mój nr tel i pierwsza zadzwoniła, niby tak zwyczajnie porozmawiać, ale wiedziałem o co chodzi, bo weekend wcześniej się przutulalismy po alkoholu u tej koleżanki. Nie uprawia analu. W seksie jest różnie, czasem spokojnie, a czasem ostrzej, zależy od sytuacji. Nie wiem jak jest z jej mężem, mówiła tylko ze się oddalili, rzadko o nim rozmawiamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Seks bez gumy, bo stosuje plastry antykoncepcyjne, raczej często kończę w niej bo to lubię ale mogę też na ciało, w usta i na twarz, nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za parę latek będziesz po drugiej stronie, tak jest zawsze. Co innego jest z kimś prowadzić rodzinę i wychowywać dzieci, a co innego spotykać się na same miłe rzeczy. Dopadną cię problemy dnia codziennego, praca, dom, dzieci. Przestaniesz to ogarniać, będziesz chciał seksu a ona będzie chciała pomocy w domu. Staniesz się niemiły, a ona oddali się od ciebie. Aż pozna jego: młody wolny, uśmiechnięty, mówi komplementy, przytula się, jaki zadbany. No i pójdzie z nim. Będzie ją posuwał i pocieszał. Będzie wracała rozpromieniona i radosna do domu, taka zalana do pełna. Ty niczego nieświadomy będzieszłapał większego wkoorfa, że niby wszystko ok, a z seksu nici. Coraz bardziej się oddalicie. No ale nie martw się - w końcu to taki świat jaki budujesz na codzień ;) To twój wariant rzeczywistości i masz w nim swój udział. Życie to sztuka wyboru - nie każdego stać na to żeby nie zjeść ciastka jak leży i czeka. To nie jego ciastko, a podchodzi i je zjada, to zwykła kradzież.... ee tam, przecież ktoś zostawił to ciastko i nie pilnował, to nic że nie moje. Jakie pyszne, i za darmo! Najlepiej jeść ciastka za darmo, niech inni płacą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.32 Masz stuprocentową rację. Wiem, że pewnie w przyszłości tak będzie wyglądać moje życie, dlatego coraz to bardziej zaczynam nie chcieć poważnego i stałego związku. Znam na prawdę mnóstwo "przykladnych" małżeństw, które pozornie wydają się wspaniałe i takie stabilne, ułożone, a na własne oczy niejednokrotnie widziałem jak taka mężatka uprawia seks z moim kolegą lub z kimś całkiem obcym. To samo jest z mężczyznami, reguły tutaj nie ma. Takie chore czasy, a może zawsze tak było. Karma może wrócić i kiedyś ja będę takim jeleniem, kto wie. Jestem kochankiem i często kiedy po seksie ona wraca do domu, zastanawiam się jak to tam u nich wygląda. A za chwilę dostaje smsa np. "Było cudnie, uwielbiam Cie" . A on niczego nieświadomy, kocha żonę. Przykre, ale takie jest życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jaki sposób się zastanawiasz skoro nie masz mózgu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest kwestia chorych czasów. Są normalni ludzie jak zawsze. Tylko w każdych czasach znajdzie się taka wsza, która żeby z*****ać wpakuję się z brudnymi buciorami w małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba ty jesteś kretynem! Autor napisał że to ona to zaczęła, więc była chętna na romans a on tylko korzysta. Suka nie da to i pies nie weźmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za filozofia haha. Takie nie jest życie, to ty je tworzysz. Ona jeśli ma ochotę to niech zdradza, ale z kimś to robi, prawda? Jeszcze żeby tu chodziło o jakieś uczucie, ale dla zwykłego seksu zapominasz, że w tym wszystkim jest człowiek robiony w chu ja. Jest tyle chętnych na seks wolnych ludzi, ale poszedłes na łatwiznę z mężatką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta mężatka zapomniala że ma męża więc stała się o Ciebie zazdrosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha to jeszcze prosimy o imie tej atrakcyjnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie te jej jazdy, bo to zaczyna mnie irytować. Nie będę się przejmował tym, że jej mąż jej robiony w balona, bo równie dobrze on by mógł robić to moja żoną, na szczęście nie mam ;D Seks to zdrowie! Wraca do domu szczęśliwa, więc i on na tym korzysta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
seks to zdrowie tak sobie mów przyszła Duszo potępiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:04 Bardzo dobrze mówi, polać mu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nigdy nie ruszyłem czyjejś żony, dziewczyny, nawet hipotetycznej dziewczyny. A trochę kobiet miałem. I co ? Żałuję. Bo i tak poszły z innym. A ja obeszłem się bez seksu. Tak to już jest. To ona jest nie w porządku. Jak mnie narzeczona zdradzała- gdy się dowiedziałem i potwierdziłem, udawałem że o niczym nie wiem. Pojechaliśmy na weekend w góry, tam używałem sobie aż już nie mogłem, całą noc, potem do południa i po poołudniu. Pod koniec coś zaczęła podejrzewać, bo starałem się ją walić najmocniej jak mogłem. Zerwałem z nią po ostatnim wytrysku.... Jej mina - niezapomniane :) Rozpłakała się, a ja wyszedłem i zostawiłem ją w pokoju. Pojechałem do domu. Na drugi dzień zadzwoniłem do chłopaka, z którym mi rogi przyprawiała, dałem znać, że może se ****ać ile chce bo wolna jest, że ja wczoraj użyłem sobie ile wlezie. Facet też ją zostawił. Dzisiaj uważam że źle zrobiłem, trzeba było zwyczajnie powiedzieć pass i odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co taki palant o tym pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężatki są fajne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś bardzo dobrze zrobiles

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety są zazdrosne z natury. Ona już Cię zagarnęła w swojej głowie. Jesteś jej i już. Miałam kiedyś można powiedzieć podobna sytuacje. Spotykałam się z mężczyzna z którym miał łączyć mnie tylko seks. Oboje tego nie ukrywaliśmy. On był właściwie bigamista. Wolny bez zobowiązań to i korzystał a ja? A ja się zauroczyłam i zrobiłam zazdrosna. Nie pokazałam mu tego ale naprawdę było mi ciężko. Nie jestem typem furiatki. Sama zgodziłam się na taki układ a on nie obiecywał wierności. Musiałam wytłumaczyć sobie ze nie mam prawa być zazdrosna i on nie jest moja własnością. Najwyraźniej kobieta z która Ty się spotykasz tego nie potrafi. Ona traktuje Cię w pewnym sensie jako swoją własność. Kobiety są trochę histeryczkami. Uważaj bo naprawdę nic dobrego z tego nie wyjdzie. Ona zrzuca na Ciebie uczucia które powinna czuć do męża ale z jakichś przyczyn tego nie robi. Moim zdaniem dla własnego dobra powinieneś dać sobie z tym spokój bo biorąc pod uwagę jej zachowania będziesz miał tylko problemy które jak widać już się zaczynaja. Sam pomysl czy to normalne ze musisz tłumaczyć się przed kobieta z która nawet nie jesteś? Obudź się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona ma fajny układ. Odgrywa sierotkę on myśli że jest zakochana. Mąż zalewa jej dziurę a ten strzela jej minety tuż po. Lepiej wyjść na zakochaną niż na łatwą ****awicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy miedzy Wami jest cos wiecej niz seks? Rozmowy, pisanie wiadomosci? Kobiety lubia miec wylacznosc na ktora Ty nie mozesz liczyc z jej strony. Nawet podczas romansu, chca wiedziec ze jest jedyna w Twoim lozku i objeciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mamy kontakt codziennie. Dzwonimy do siebie chociaż raz dziennie, a wiadomośc***iszemy praktycznie cały czas, najwięcej późnym wieczorem i nocami, bo wtedy jej mąż śpi. Spotykamy się często, kilka razy w tygodniu i nie zawsze na seks, zwyczajnie na rozmowy w aucie, jakieś przytulanie, całowanie, macanki. Ciężko mi urwać całkowicie z nią kontakt, ale fakt ze tłumaczenie się nie przed swoją kobietą, jest troszkę... NIENORMALNE? To miał być czysty układ, romans i nic ponadto, nawet ona tak chciała, sama o tym mówiła, mi to pasuje. Z tym, że od pewnego czasu zaczęły się te jazdy i to zaczyna irytować. Temat rzeka, ogólnie rzecz biorąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochany ale Ty jej jak widać pozwalasz na takie zachowanie. Dajesz jasne sygnały. Nie spotkasz się z nią tylko na seks a dajesz jakieś oparcie. Rozmowy i wiadomości. Całowanie i przytulanie. Oboje kompletnie nie zachowujecie dystansu wiec nie dziw się ze ona jest o Ciebie zazdrosna i będzie się czuła zagrożona. Według mnie jeśli już dwoje ludzi decyduje się na układ oparty tylko na seksie to najlepiej gdyby byli sobie obojętni. Nie musicie się lubić a wystarczy ze nie będziecie się nie lubić. Albo jej to jasno wyjaśnij i przestaw czysta klarowna sytuacje albo odetnij się od niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×