Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Sąsiadka rozpadala ze jestem w ciąży mam ochote ja o pier

Polecane posty

Gość gość

Wkurza mnie ta baba. Wczoraj powiedziałam jednej znajomej (nowej sasiadce) o mojej ciąży powiedziała ze o ciąży wie 2 tyg albo nawet i więcej. Nikt nie wiedział mąż nikomu nie mówił. Mam jedną sadiadeczke która dopytuwala mnie męża dlaczego nie chodzę do pracy. córki pytała czy będziemy mieli dziecko w domu,a co ja to obchodzi? Sama zdecydowała, ze jestem w ciąży ok jestem ale jak bym nie była? Bo mnie zwolnili z pracy albo poważnie zachorowałam? Jakich baid by na mnie narobila? Zastanawiam się co ta baba na mnie jeszcze nagadala do nowej sąsiadki? Pewnie zalila się ze nie odbieram od niej tel, ani nie wpuszczama jej dzieci do mojego domu. Jestem zła. Siedzieć cicho? Czy się coś odezwać? Jak się odezwe pewnie będzie dym i jaka to ja jestem zła itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko swieta.. Nie wiem o chodzi. Hormony juz ci szaleją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teraz weź to skróć i napisz po polsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odzywaj się, bo to nic nie da. Ograniczaj kontakty do minimum i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co cie obchodzi jakaś durna plotkara?kim ona jest dla ciebie że musisz się jej tłumaczyć?jak coś się zapyta to powiedz że nie twoja sprawa i tyle.ludzie .więcej asertywności bo dajecie na głowę sobie wchodzić nawet sąsiadom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wkurzyłam się, ze opowiada takie rzeczy. Was by to nie ruszyło? Najchętniej bym się wyprowadziła na jakieś Pustkowie. Albo chociaż tam, gdzie nikt nie interesuje się cudzym życiem. Ale takiego miejsca to raczej nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego warto byc asertywnym inaczej tylko bieszczady zostaja.. Ja probuje ale jak sie zostalo wychowanym na podnozek dla innych to jest ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w Bieszczadach myślisz ze takich ludzi nie ma? Są sa. Ja bym jej powiedziała ze nie życzę sobie więcej takich sytuacji i żeby się zajęła swoim nudnym życiem. Pewnie będziesz miała ja z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×