Gość gość1999 Napisano Listopad 15, 2017 Witam was. Nie wiem czy ktos ma podobny problem. Otoz oblalam dzisiaj po raz 4 praktyczny egzamin na prawko. 1 egzamin- luk ( no tu wiadomo, moja wina, po prostu jak sie stresuje to nie potrafie zrobic tego dokladnie) 2 egzamin- nie zjechalam do lewej na jednokierunkowej, 2 razy ten sam blad 3 egzamin- gosc mnie oblal po 1h 10min jazdy na zawracaniu w bramie bo 'za bardzo do srodka zjechalam' a to bylo ostatnie zadanie 4 egzamin- parkowanie, bo nie wlaczylam kierunku przy korekcie a przy drugim podejsciu faktycznie zle wjechalam troche skosnie niz prostopadle. Tak wiec, zawsze cos. Ogolnie uwazam ze jezdze bezpiecznie i bezkolizyjnie, ale na egzaminie nie potrafie przejechac bezblednie. Jak myslicie probowac do skutku i w koncu sie uda, czy po prostu sobie odpuscic? A nie chce tego bo wiem, ze będę zle sie czula z mysla ze nie mam prawka i będę uzalezniona od chlopaka cale zycie. Tak naprawde mam dopiero 18 lat wiec wszystko chyba przede mna. Jak myslicie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach