Czy powinienem jej wierzyć ?

Poznałem dziewczynę. I chyba się zakochałem :) Jest moja pierwsza ja jej piątym. I co mnie ciekawi.. Ona powiedziała ze nigdy wcześniej nie uprawiała sexu oralnego. Tylko raz spróbowała ze swoim pierwszym chłopakiem (jakieś 9 lat temu) sexu bez gumki i nie zrobiła tego nigdy więcej z nikim jak twierdzi. Nie dotykała nawet penisa rękami bo się „brzydziła” czegoś co służy do sikania.. Sobie tez nie dawała nic nigdy zrobic poza zwykłym klasycznym sexem.. Myślicie ze to możliwe ?

Pewnie ze tak. Za nim poznałam męża miałam 3 chłopaków ale żadnemu nie robiłam loda. Jednemu pozwoliłam na minetke tylko. Mąż jest pierwszym facetem któremu wzięłam do buzi :) nie każda dziewczyna musi ssać ;)

Ona twierdzi ze wcześniej ja to brzydzilo i wydaje jej się ze nigdy nie była zakochana do tego momentu. Powiedziała ze ma ochotę spróbować ze mną czegoś więcej bo jestem „inny” Domyślam się ze sex z każdym facetem jest inny ale Ona mówi tez ze ogólnie sex nie sprawiał jej przyjemności wcześniej i nigdy o niego nie zabiegała.. Możliwe jest żeby kobiecie sex z facetem kompletnie nie sprawiał przyjemności ? Albo żeby z jednym było super a z reszta do niczego ??

Oczywiście. Jeden jest dobry a drugi nie zdąży GO wyjąć i po sprawie. Jeśli miała samych sekundowcow to nie dziwię się jej, że nie czuła potrzeby seksu.

Tzn ze tutaj chodzi tylko wyłącznie o czas ? Jeśli ktoś jest szybki to nie ma szans ? Poruszyłem z nią ta kwestie kiedy powiedziała mi ze nigdy nie miała orgazmu.. byłem zdziwiony dlaczego i pytałem o różne powody. Zapytałem tez o czas ze może stosunki trwały zbyt krótko ale stwierdziła ze z jednym z jej facetów bywało długo ale to nie wpływało kompletnie na jakość i doznania

Każda kobieta jest inna. Wiesz ja dopiero pierwszy orgazm miałam z mężem. Mimo wcześniejszego współżycia z ex. Ja lubię długą grę wstępną. Owszem jak jestem napalona jak dzika kotka, to wystarczy, że mąż weźmie mnie mocno od tyłu i dochodzę. A czasami mam tak, że potrzebuję więcej czasu.

Ok. Rozumiem. Będę pracować nad jej orgazmem ;) Dzięki za poświęcony mi czas. Miłego dnia Ci życzę !

no ale nawet jak facet jest tzw. "sekundowcem" ale za to będzie swoją kobietę długo pieścił, lizał całował masował dając jej przy tym orgazmy to też jest źle? Liczy się tylko to że klasyczny seks cipka - penis trwa sekundy i już wszystko przekreślone? A gdzie cieszenie się z bliskości, z igraszek, poznawanie swoich ciał, dawanie sobie przyjemności na różne sposoby. Czy tylko liczy się to że w ciipce wytrzymał pół minuty i to od razu skreśla faceta? tym bardziej że takich pół minutowych zbliżeń może być nawet 5-10 podczas zabaw, ja tam się mogę spuścić i penis już stoi gotowy do dalszej zabawy, a po każdym wytrysku można coraz dłużej się kochać, ale gdyby nawet to było nie wystarczające to już od razu jestem skreślony? i nie ma dla kobiety znaczenia to że bym na wszelkie różne inne sposoby zadowalał? masaże minetki, pieszczoty całowanie całego ciała. Ważne że nie dałem jej orgazmu w układzie ciipka - penis i już jestem do d**y i już jestem skreślony? reszta nie ma znaczenia? Zresztą prawda taka że wiele kobiet wcale nie ma orgazmu pochwowego więc podczas klasycznego stosunku ona i tak nie dojdzie

My kobiety, w przeciwieństwie do mężczyzn,mamy więcej niż jedno miejsce erogenne ;) Rozumiem, że nie uprawiałeś wcześniej seksu ale ciało kobiece nie jest Ci obce i wiesz co to pieszczoty i gdzie kobieta ma łechtaczkę. Być może w tym tkwi twój "sukces". Wiele kobiet dopiero przy kolejnym partnerze poznają dobry seks i orgazm. Ważny jest dotyk, komfort i tysiące czynników a nie tylko długość stosunku i przereklamowana minetka.

Ja mam tak ze nawet kiedy pieszcze ja językiem ona za każdym razem mówi do mnie „chodź tu” co oznacza ze chce żebym w nią wszedł... Zapytałem ja czy nie lubi kiedy ja liże stwierdziła ze lubi ale ze chce się wtedy kochać, chce żebym był w niej ...

Mysle ze nic nie zastąpi Kobiecie dobrej długiej penetracji penisem. Ja zawsze myślałem ze jestem „sekundowcem” ze napewno szybko dojdę jak bd to robił z kobieta.. zaopatrzyłem się nawet w tabletki opóźniające bla bla bla a kiedy spotkałem kobietę i uprawiałem z nią sex okazało się ze jestem jednak długodystansowcem... Wiec przestań się martwić tylko spróbuj sexu i zobaczysz jak będzie..

ponoć jak się latami trzepie ręką to potem ciężko z kobietą dojść w ciipce, więc w zasadzie to dobrze bo może dzięki temu być długa penetracja i pani też będzie zadowolona z kolei inni mówią wręcz odwrotnie, że trzepanie tak uwrażliwia penisa że potem ledwo się w ciipke wejdzie i już wystrzał nie wiem co prawdziwe bo nigdy nie miałem kobiety :( jestem typowym przegrywem stulejarzem

Sexu nie da się wytłumaczyć bo każdy jest inny ... Idąc tym tropem może się okazać ze jesteś uzależniony od oralu i inaczej nie dojdziesz i co jak znajdziesz dziewczynę która tego nie robi ? Będzie problem. Jak już będziesz uprawiać sex to myśl o tym co robisz w danej chwili.. A reszta przyjdzie sama ;)

Nie wiem czy ta pani z która rozmawiałem na początku nadal tutaj jest ? Możliwe ze będąc z facetem jednym przez 3 drugim przez 4 lata nigdy nie pozwolić na sex bez gumki??

Pozwolenie na minetke było jednorazowe ? Czy cało okresowe związkowe ?

gość dziś Nie jestem tą z którą rozmawiałeś ale myślę, że tak, możliwe. Przecież gumka to nie tylko ochrona przed chorobami ale też antykoncepcja. Mężczyźni chcą abyśmy truły się tabletkami bo im tak wygodnie. A nie zastanawiają się jakie skutki uboczne to niesie.A co jeśli Twoja dziewczyna nie może brać tabletek ? Rozmawiałeś z nią o tym ?

Rozmawiałem z nią i tu nie chodzi o nas. My na chwile obecna nie używamy żadnej protekcji. A ona wcześniej brała tabletki plus nie pozwala na sex bez gumki i zastanawiam się czy to jest możliwe bo jak twierdzi przez 9 lat z dwoma stałymi partnerami tylko raz zrobiła to bez gumki i to nawet nie do końca.. Czy jest możliwe żeby stałemu partnerowi przez 4/5 lat nie pozwolić na sex bez gumki kiedy bierze się dodatkowo tabletki ??

W podejsciu ludzi do seksu wszystko jest mozliwe, wiec odpowiedzi kilku osob sa w sumie bez znaczenia. O tym, czy seks sprawia przyjemnosc czy nie, decyduje chemia miedzy partnerami. Jezeli jej brak, mozesz stanac na glowie i nic z tego nie bedzie. Jezeli jest, nie trzeba sie wogole wysilac, zeby kobieta miala orgazm. Najlepszy seks zdarza sie z partnerami, ktorych sie malo zna. W wieloletnich zwiazkach seks staje sie z czasem nudny, kobiety odrabiaja zazwyczaj "panszczyzne".

Czy chemia czasami nie występuje kiedy się zakochujemy ?

To w takim razie po co się wiązać z kimś jak nie ma z tego korzyści ?

Czemu wy ciągle piszecie tej chemii? Chemia śmierdzi i jest okropna. Bardzo romantyczne...

Nie wierz nigdy kobiecie.