Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dojazdy do pracy.

Polecane posty

Gość gość

Hej, czy opłaca się dojeżdżać do pracy 40km? Jestem nauczycielką i do tej pory pracowałam w szkole oddalonej o około 10km od mojego domu (miałam w niej tylko 3/4 etatu). Ostatnio zaproponowano mi, ofertę pracy w innej szkole od 2 semestru, oddalonej o 50km od mojego miejsca zamieszkania, tyle, że na cały etat plus nadgodziny. Czy wg was warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile zarabialas na 3/4 etatu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z góry zaznaczę że gardzę nauczycielami jakbyś miała normalną robotę i pracowała 8godzi dziennie to moim zdaniem to dość sporo ale ty jako nauczyciel możesz sobie pozwolić na dojazdy i taki nic prawie nie robisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na 3/4 etatu na rękę było to około 1900zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawie 2tyś za siedzenie na d***e :D i wy chcecie podwyżek pasożyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 20 latach pracy, skończeniu studiów magisterskich, oraz 2 kierunków studiów podyplomowych, na które z własnej kieszeni wyłożyłam kilkanaście tysięcy uważam, że to nie jest sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to że się uczyłaś i wydałaś kasę na nieprzyszłościowy kierunek to twoja sprawa ale fakt że nauczyciele są niedouczeni większość nie umie tłumaczy i nic kompletnie nie robi to 2tyś. to o wiele za dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może część nauczycieli rzeczywiście nie jest dokształcona, ale drażni mnie trochę jak wszystkich nauczycieli daje się do jednego worka, bo znam takich co olewają pracę i tych co się bardzo przykładają do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jej na serio znasz takich co się przykładają to chyba tylko 2% ich jest a wiecie czemu was dzieci nie szanują bo jesteście roszczeniowymi pasożytami większość z was nie stanowi jakiegokolwiek autorytetu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szkole, w której obecnie pracuję, uważam, że uczniowie darzą mnie i moich współpracowników sympatią. Może trochę specyfika pracy na to wpływa, bo pracuję w szkole katolickiej ;). Poza tym jestem nauczycielką, która uważa, iż oceny to nie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jej szkoła katolicka to żeś poleciała jeżeli jest tam taka atmosfera jak w zakonie to wszyscy się podlizują donoszą na siebie plotkują itd. teraz wiem czemu się w szkole czujesz dobrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację w szkole się doskonale czuję. I wcale atmosfera nie jest jak w zakonie. Ale ze względów finansowych poszukuję od kilku lat pracy, w której dostanę więcej i właśnie dostałam ofertę tak jak wspominałam, tylko że 40 km dalej niż obecnie (50 km od domu) i nwm czy to będzie miało sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a bierz ją przecież wy nauczyciele jesteście chciwi na kasę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorszy syfem i problemem wcale nie są nauczyciele w obecnych czasach a roszczeniowi i pozbawienie oglady rodzice którzy mają w pustych lbach przekonanie że to szkoła ma ich rozwydrzone i rozpieszczone bachory wychować, ogarnąć i jeszcze wpoic wartości. Zwłaszcza dotyczy to bogatych ludzi. Dać w łapę dziecku ajfona, ometkowac i won do szkoły a jak coś złego to zwalanie na brak kompetencji nauczyciela. Oczywiście są i tacy ale to margines.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tą przyjemność pracy od początku swojej kariery w wspomnianej szkole katolickiej, ale słysząc opinie znajomych nauczycieli/nauczycielek ze studiów pracujących w szkołach "rejonowych" zgadzam się z komentarzem "gościa" z 11.58 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nauczyciel właśnie jest od wychowania dzieci a po co są godziny wychowawcze a no tak po to aby wychowawca sprawdził klasówki po prostu nauczyciele nie są w ogóle do czegokolwiek zdolni do banda pozorantów a potem ci taki powie ile musiał się namęczyć :D sama idea szkoły ma nie tylko uczyć przedmiotów ale wiedzy o świecie o normach społecznych o moralności i ideach tak samo jak studia ale to kuleje jak może przez belfrów niedorajdów jak takie coś ma uczyć jak nawet nie potrafi zapanować nad klasą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na obozach to już w ogóle bachory są tak rozwydrzone że kleczenie na grochu powinno być dla nich kara. Koleżanka była wychowawca na obozie jeździeckim i mówi że te dzieci to jakaś porażka. Przejście z buta kilometra to było awykonalne. Zresztą szkoda strzepic ryj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy od nauczyciela. Jeśli nauczyciel ma autorytet to nie powinno być większych problemów. Dla mnie codziennością jest, że moi kochani uczniowie doskonale wiedzą kiedy mają np. przestać rozmawiać lub kiedy zachować bezwzględną dyscyplinę. Zależy to jak nauczyciel potrafi podejść do wychowanków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym jednak nawiązać do pierwotnego tematu: Czy warto dojeżdżać 50 km do pracy, mając pracę ale mniej płatną dużo bliżej domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmm... Trudno stwierdzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli masz zarabiać kokosy to warto. Jeśli nie to w końcu się zmwczysz prawdopodobnie. Na benzynę pójdzie wypłata. Albo bilety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zalezy. Zastanow sie czy caly etat, nadgodziny i dojazdy nie oznaczalyby ze cie praktycznie nie ma w domu i nie masz nawet czasu isc na zakupy. Jesli uwazasz, ze dasz rade i wystarczy ci czasu,to bierz te prace. Zawsze lepiej miec wiecej pinionszkow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem zmuszona dojeżdżać samochodem, gdyż mieszkam na totalnym odludziu, gdzie do najbliższego przystanku z którego bym dojechała do "nowej" pracy mam około 5km. Kokosów nie zarobię nigdzie jako nauczycielka, będzie to może więcej o około 500zł. A czy ktoś z was dojeżdża tyle km dzień w dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dojeżdżałam kiedyś (znów nie tak dawno) około 30 km w jedną stornę tyle, że PKS-em... Nie było to jakoś bardzo uciążliwe, bo mogłam sobie for example poczytać książkę etc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wykończysz się wkrótce spędzając tyle czasu w samochodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dojeżdżam 40 km codziennie w jedną stronę ale większość jadę autostradą zajmuje mi to około 37 min. Ja jestem zadowolona. Najgorzej jest zimno bo są różne warunki pogodowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niestety mam perspektywę w znacznie dłuższym odcinku dróg lokalnych - często w złym stanie i chcąc bezpiecznie jechać nie da się przekroczyć 60km/h. Wiec rzeczywiście może to być uciążliwe... Muszę jeszcze poważnie się zastanowić czy warto zmienić pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauczycielka nie ma własnego rozumu i nie potrafi podjac decyzji. Żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma swój własny rozum ale z chęcią wysłucha co na ten temat mają do powiedzenia "przypadkowi" ludzie. I chce się dowiedzieć czy takie dojazdy są bardzo uciążliwe w mniemaniu innych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Liczylas, ile wydasz na te dojazdy? To przy takiej niskiej pensji powinno byc dla Ciebie wazne kryterium, chyba ze ktos Cie utrzymuje i w sumie nie ma to znaczenia, ile zarobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×