Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dora2305

Obowiązki ojca

Polecane posty

Gość Dora2305

Witam mam taki problem. Ojciec dziecka odmowil mi poniesienia połowy kosztow komunijnych nie chce tez dokladac na wycieczki szkolne i platne dodatkowe zajęcia zeby dziecko moglo sie rozwijac. Placi alimenty jak to stwierdzil(400zl) uważam ze alimenty sa na zycie i utrzymanie dziecka na biezace wydatki. To jest tylko jakas czesc utrzymania dziecka reszte kosztow utrzymanie dziecka ponosze tak samo ja. Wiec skoro ja utrzymuje dziecko tak samo jak on to czemu oprócz tego sama musze ponosic dodatkowe koszty? On tylko moze utrzymywać dziecko a ja i utrzymywać i oplacac wycieczki i platne zajęcia? Co moge z tym zrobic czy w sadzie moge starac sie aby sad zobowiazal go do wspolfinansowania dodatkowych zajec wycieczek czy tak jak teraz komuni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sad zasadza jedynie alimenty. Możesz je jedynie podwyższyć z tego powodu ze nic go więcej nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Złóż wniosek o podwyższenie alimentów. Od jakiego czasu otrzymujesz taka wysokość? Dziecko rośnie i rosną jego potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz wnioskować tylko o podwyższenie alimentów, to sąd uznaje na ile zasadne są twoje wymagania. Przy ustalaniu wysokości alimentów takie koszty jak właśnie składki szkolne, wycieczki, zajęcia dodatkowe, przyjęcia urodzinowe itd tez są brane pod uwagę, musisz wyliczyć wydatki z całego roku a nie tylko bieżące jak rachunki, wyżywienie czy odzież. Nie możesz sama dowolnie wymagać od ojca dziecka dodatkowych pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dora2305
Sprawe o alimenty miałam poltora roku temu i juz wtedy siedzia nie chcial mi ich dac a wyzszych alimentów jak te 400 zl nie chce. Ja chce tylko w miarę koniecznosci juz jak na prawdę wypadnie większy wydatek typu komunia czy wycieczka zeby temu dziecku tez cos dolozyl na taka wycieczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak wyzej- takie wydatki powinny być wliczone w ogólne koszty utrzymania. Jeżeli nie wliczalas ich do kosztów, to był błąd. Sama zajmujesz się dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to że sprawa była 1,5 roku temu, o niczym nie świadczy, zbieraj faktury, skoro wzrosły koszty utrzymania to i alimenty powinny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Stawiając się na miejscu tego ojca zastanawiałbym się co ja z tego mam że więcej zapłacę. Czy relacje z dzieckiem się poprawią,zwiększy się ich częstotliwość,czy sytuacja rodzinna sie polepszy? Czy tylko zostaną przejedzone przez byłą żonę.To jest takie pytanie. Sądownie można się bić latami i do niczego nie dojść,bo exmąż może mieć dobrego adwokata. A gdyby jego ambicje odnośnie dziecka zostały uregulowane,to i on poczułby motywację do lepszego płacenia. Teoretycznie jeśli zagarnęłaś dziecko dla siebie,żeby się odgryźć na byłym mężu,ograniczając mu rolę rodzicielską do minimum to nie dziw się że nie płaci i nic nie poradzisz. A drugie pytanie,czy go w ogóle stać,ile zarabia?Może po prostu nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Host czy ty masz pojecie ile kosztuje utrzymanie dziecka ? 400 zl przeje była zona ??? No proszę cie ...za 400 zl możesz utrzymać sobie co najwyżej psa. Autorko, jeżeli chcesz to zrobię ci kosztorys dla Sadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Na pewno więcej,chociażby wystarczy policzyć koszty szkolne,te wszystkie atrakcje organizowane w szkole oraz dodatkowe opłaty,cała masa.Samo to wyjdzie z 500zł miesięcznie.A do tego jedzenie,zaopatrzenie,rozrywka,nieplanowane wydatki.Nie mam pojęcia,ale szacuje że z 1500 miesięcznie wyjdzie,zakładając że nie oszczędzamy na dziecku. Ale podkreślam ponownie,dla matki która ma pod opieką dziecko koszt liczy się większy,gdyż ona nie tylko wydaje,ale też ma przywilej pełnienia pieczy ,niewątpliwą satysfakcję że sąd przyznał opiekę nad dzieckiem dla niej(znam przypadek kobiety gdy było odwrotnie i wolę nie mówić w jakim jest dziś stanie psychicznym).Ojciec dziecko stracił spod widzenia,dlaczego więc ma płacić kokosy? Facet tez ma emocje,czuje to wszystko,nie jest z kamienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma tez obowiazki, bo to ona biega na wywiadówki, jest przy dziecku gdy choruje, to ona musi wtedy brać zwolnienia, to ona dba o to żeby dziecko bylo najedzone, czyste itp.itd, więc HOST zanim się wypowiesz na temat zagarniania dziecka, to pomyśl trochę ilu ojców po rozstaniu z matką, interesuje się dzieckiem tak, jak powinno to wyglądać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
No owszem jest i wielu takich co się do tej roli nie nadają. Autorka jednak nie wspomniała ani słowa na temat relacji między ojcem a dzieckiem,a tylko o pieniądzach. A tam gdzie życie toczy się w okół pieniędzy tam nie ma miejsca na uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do sądu o podwyższenie alimentów. Dobrze zaargumentuj, wszystko wypisz... Moja przyjaciółka tak miała i sąd jej podwyższył. Sprawa nie była przyjemna, eks się wkurzał, ale dziecko rośnie więc i potrzeby rosną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy te wszystkie wycieczki i zajęcia są konieczne? I czy ojciec koza wspoldecydowac na jakie zajęcia dodatkowe dziecko wysłać? Czy te zajęcia są na pewno dla dziecka czy tylko po to aby dopiec ojcu? Czy przed rozwodem też uczęszczał na taka ilość zając? Często przed rozwodem dziecko chodzi na jedno -dwa zajęcia , a po rozwodzie mama zapisuję dziecko na 10 zajęć dodatkowych. Myślę że znajdzie się nie jeden psycholog dziecięcy który stwierdzi że dziecko jest "przeladowane" dodatkowymi zajęciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze wycieczki i zajecia nie sa konieczne! Nie sa takze konieczne telefon i komputer! Rowniez nowe ubrania nie sa konieczne i lepsze jedzenie! Dziecko przeciez mozna nakarmic chlebem z pasztetowa, ubrac w lumpeksie i niech sie po szkole bawi przed blokiem sznurkiem i patykiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10/10!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:15 super odpowiedź!! Wszystko na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Jeżeli ojciec ma prawo uczestniczyć w wychowaniu dziecka to powinien samodzielnie wybrać ,zapewnić i opłacić mu wszystkie potrzeby materialne i zajęcia.Tylko wtedy będzie mógł wybrać najlepszą opcję dla swojego portfela i nie będzie mógł postawić zarzutu że za dużo pieniędzy idzie i że sa marnowane. Czy była żona dała mu taką możliwość? Gdy ja daje pieniądze,to chce wiedziec na co idą.A teraz każdy grosz się liczy. Jeśli zarabiam 1500 miesięcznie ciężką pracą,to nie moge pozwolić aby to poszło w błoto ,było źle zagospodarowane. A jeśli chodzi o dzieci pod blokiem,to lepsza taka zabawa w grupie niż samotne siedzenie przed super drogim komputerem czy laptopem. Żadna alternatywna forma spedzania czasu nie wynagrodzi dziecku braku kontaktu z rówieśnikami w grupie.Nie mówię o szkole i zajęciach dodatkowych,bo tam rządzi nauczyciel,prowadzący,animator,a nie dzieci.Różnica jest konkretna. Nie wszystko się przekłada na pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoncz pieprzyc!!! Ojciec ktory " ciezka praca zarabia 1500 zl"??? Tyle to moze zarabiac mloda dziewczyna w osiedlowym sklepiku na 3/4 etatu a nie zdrowy, mlody mezczyzna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×