3 miesiace i nic.

hej , jestem tu pierwsz raz i nawet nie wiem czy ktos odpisze.....mam 25 lat i od 3 miesiecy staramy sie z mezem o dziecko... i dalej nic. Bylam u ginekologa, w ogolnym badaniu +cytologia+ usg, stwierdzil, ze jest wszystko "ksiazkowo' i zeby zajsc w ciaze chyba wiem co powinnam robic ;p Kochamy sie w dni plodne i ciagle nic.... nie wiem czy powinnam udac sie z mezem do specjalisty, czy moze troche wyluzowac....

Raz, ze 3 miesiące staran to jest nic, o jakichkolwiek problemach mozna mowic po roku aktywnych staran. Po 2, jak można stwierdzić, że jest u ciebie "ksiązkowo", tylko na podstawie cytologii i USG? Miałas badane hormony płciowe, tarczyce, monitoring cyklu potwierdzający cykle owulacyjne?

3 miesiące to krótko. U mnie okazało się, że wszystkiemu winna tarczyca, wiec może warto sprawdzić?

tarczyce mialam badana i z krwi i usg. (usg piersi i tarczycy robie 2 razy w roku). co do monitoringu cyklu, nie mialam ... nawet lekarz mi nie zaproponowal. Na czym to polega ?

tarczyce mialam badana i z krwi i usg. (usg piersi i tarczycy robie 2 razy w roku). co do monitoringu cyklu, nie mialam ... nawet lekarz mi nie zaproponowal. Na czym to polega ?

Ja sie wcale nie dziwie ze wam nie wychodzi jak ty po tak krótkim czasie sie tak spinasz

Daj na luz to jeszcze nie czas by kopulować wyłącznie technicznie i mechanicznie, tylko po to by zajść,zawsze gdy jest za duże ciśnienie to ciąży brak,a po drugie jeśli nawet wszystko u ciebie jest ok, to czy wszystko ok jest też u męża,???badanie nasienia itp,nie tylko kobieta musi być płodna ale również facet, więc może badanko zaproponuj ukochanemu:)))

Dopiero po pół roku starań wyślij męża na badanie nasienia a sama udaj się na monitoring cyklu aby sprawdzić czy jest owulacja i jajeczko pęka. Za bardzo się spinasz. Ja od ponad 2 lat staram się o dziecko z pomocą medyczną a nie schizuję tak jak Ty. Za bardzo i za szybko chcesz. Co to są 3 miesiące. Naprawdę to niewiele.

my sie staramy ponad rok i jakos tez sie nie spinam, tyle ze u mnie problemem jest prolaktyna. z pierwszysm dzieckiem mialam ksiazkowe wyniki a udalo sie dopiero po pol roku. troszke luzu