Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Większość kobiet w ciąży to histeryczki

Polecane posty

Gość gość

Jak słucham niektórych, to tylko śmiać mi się chce. Początki ciąży i jedna boi się kichnąć, druga pierdnąć, trzecia się boi kupę zrobić jak ma zatwardzenie. Poważnie. Bo się boją, że dziecku coś się stanie. Boją się kosmetyków, rezygnują z paznokci żelowych i farbowania włosów. Seks nie (mimo braku przeciwwskazań) Litości. Jakby się tak każda cackała, to jakby ten świat funkcjonowal. Sama jestem w ciąży, ale nie wyobrażam sobie tak się zachowywać. Was też drażnią takie przewrażliwione kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgodzę sie, ale wiesz, to przede wszystkim przy pierwszej ciąży. Tez miałam swoje obawy, Ale potem wyluzowalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boi sie kichnac*****erdnac? Serio? Normalna jestes? Co do kosmetykow, to ja paznokci nigdy nie mialam " zrobionych", bo tego nie lubie. Wlosy w ciazy farbowalam, teraz jest szeroki wybor uslug w tej dziedzinie ( u fryzjera, nie mowie o drogeryjnych farbach). W ciazy przestalam sie malowac, po kosmetychach do twarzy dostawalam nieestetycznych plam. Brzuch smarowalam Medidermem, gdyz po innych mazidlach dla kobiet w ciazy swedziala mnie skora. Zreszta do teraz mi zostal wstret do wiekszosci kosmetykow, ale dobrze, nie uzywam juz tego szajsu jak maniak. W pierwszej ciazy mialam nieustanna ochote na seks, ale ogolnie mimo krotkiego epizodu mdlosci i zgagi pod koniec czulam sie dobrze. W drugiej ciazy od poczatku mdlosci, oslabienie, wstret do jedzenia, od 20tc bezsenne noce, zgaga i oslabienie plus infekcja intymna skutecznie zniechecily mnie do igraszek. Nie mierz wszystkich swoja miara. Kazda kobieta, kazda ciaza jest inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w ciąży żyłam normalnie, jak przedtem. Jedyną różnicą było to, że zmuszałam się do jedzenia większej ilości warzyw i owoców i nie piłam alkoholu. Farbowałam włosy, malowałam paznokcie, jeździłam rowerem, pływałam kajakiem w lecie, współżyłam w mężem do 8 miesiąca ( potem nie miałam już ochoty- z wielkim bębenem czułam się nieatrakcyjna). Robiłam makijaż, starałam się ładnie ubierać, końcówkę ciąży przechodziłam w kozakach na obcasie- ku zgorszeniu wszystkich sąsiadek ( nie, nie tych starszych. Tych 20-40 lat). Dziecko zdrowe, mi nic nie dolegało poza zgagą. Nie dajmy się zwariować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka. ja też jestem w pierwszej ciąży, ale tak nie świruję! Tak, jedna koleżanka boi się kichnać, bo boi się skurczu macicy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
histeryzują a rodzą dziecko za dzieckiem, dobre są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanow sie , co piszesz. Wiekszosc kobiet predzej czy pozniej jest/bedzie w ciazy. Czy to znaczy ze wiekszość wszystkich kobiet na swiecie to histeryczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba jest jeszcze wolność słowa? nie napisałam, że wszystkie, tylko większość. Mało znam takich, które zaszły w ciąże i nie wariują :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i chodziło mi o okres ciąży, a nie że całe życie są histeryczkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, też znam takie przewrażliwione. Jedna na czas ciąży przestała używać dezodorantu żeby "nie truć dzidzi". Masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha "nie truć dzidzi"... padłam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Twoja pierwsza ciąża autorko? a nawet jeśli druga i dobrze ją przechodzisz, to zamknij się i daj żyć innym. Nie każda jest histeryczką, jak i nie każda dobrze przechodzi ciążę. Jeśli któraś miała wcześniej ogromne problemy z ciążami, a do tego rodziła martwe dziecko, to nie przeszkadza mi, że panikuje bo deszcz pada. Moja koleżanka w 7 tygodniu poszła na L4 i przez 7 miesięcy prawie nie wychodziła z domu i z łóżka. Przesada?? gdyby wszystko było ok, to tak, przesada. Ale to była jej czwarta ciąża, z czego trzy pierwsze kończyły się porodem martwego dziecka w 5, 6 i 7 miesiącu....Trzy pogrzeby dzieci każdego by dobiły. Dziś dzięki Bogi ma cudownego synka. Zejdź więc z kobiet i swój jad zachowaj dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No, a te wrażenia zapachowe jak się ja przypadkiem spotkało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego, kobieta w ciąży zasługuje aby ja rozpieszczac, przeciez ciaza tobtylko chwila z calego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.19 Nie śmieję się z kobiet, które muszą leżeć, mają komplikacje, poronienia, problemy itd. Rozumiem to wszystko i bardzo im wspólczuję. Mam na myśli kobiety, które nie mają komplikacji, ciąża przebiega normalnie, a mimo to histeryzują , no bo jak nazwać strach przed puszczeniem bąka :-D ? Albo brak seksu przez okres ciąży MIMO BRAKU PRZCIWWSKAZAŃ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.19 wyluzuj trochę, bo nikt tu się nie śmieje z kobiet z takimi przeżyciami, tylko z tych co są zdrowe, a wariują. Ciebie nie śmieszy to, że ktoś się boi srać w ciąży :-P ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś - zależy dla kogo to tylko chwila, 9 miesięcy razy 6 -10 bachorów to wychodzi 1/3 życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A niech sie boja kichac, ich ciaza, ich sprawa. Tobie nic do tego. Zajmij sie soba. Odezwij sie pod koniec, gdy wiekszosc ciaz jest juz uciazliwa. Zobaczymy czy bedziesz tak cwierkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasem te histeryczki jednak denerwuja. jestem w ciazy - (juz koncowka)- i moja znajoma tez, z tym ze ona pare miesiecy po mnie rodzi. cala ciaze musialam wysluchiwac, ze ,,to ty w ciazy malujesz paznokcie?" , ,,nie jedz tej salatki, tu jest losos!", czy ze pije kawe (jedna mala dziennie), czy jezdze na rowerze... ciagle pretensje do innych, np o to, ze za malo sie cieszyli na wiesc o jej ciazy... serio. miala żal do kolezanki, ktora sama jest bezplodna, ze nie skakala z radosci na wiesc o ciazy.. szkoda gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.39 właśnie takie miała pewnie na mysli autorka. Każda z nas zna taką nawiedzoną... Ja też, zerwałam kontakt, bo się słuchać tego pierdu pierdu nie dało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja musialam wysluchac jakie to straszne ze na poczatku ciazy w wakacje kapalam sie w jeziorze i przez godzine osuszalam na sloncu. Ale wyjasnic czym mi ta godzina opalania mogla zaszkodzic to juz nie umiala.. Dla mnie to bylo bardzo wkurzajace ze to robie zle a tamto niedobrze chociaż dbalam o siebie jak najlepiej umialam. Ale za malo ryb za malo owoców a idz pan pod chuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam sporo kolezanek matek i sorry, ale zadna tak nie schizowala. Wiadomo, jakis strach o ciaze byl, ale bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zalezy. Histeryczka i bez ciazy jest histeryczka. Ojej 2 godziny spoznia mi sie okres ! Hipochondryczek malo wokol was ? Bo ja mam pelno wokol siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety schizuja jak nie moga zajsc w ciaze. U nas w rodzinie jedna juz obbadana od stop do glow. Od rezonansow, kolonoskopii, gastroskopii, usg, przeswietlen, echo, ekg po psychiatre. Wszystko powtarzala przynajmniej raz, bo twierdzi, ze lekarze to nieudacznicy i nie potrafia jej wykryc choroby, a ona czesto ma dusznosci. Doluje sie, ze ma dobre wyniki. Juz nawet lekarz ogolny z niej zazartowal jak patrzyl na jej wyniki krwi, ze ojej jest pani w ciazy bedzie synek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś - jak tak żel to po wuj decydujecie się i to jeszcze na kilkoro dzieci, widocznie lubicie się tylko aby nad wami się użalać, a ja jak widzę babę w kolejnej ciąży to się nie użalam tylko śmieję sie z niej jaka to ona głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, powinnas zaznaczyc - wiekszość MOICH ZNAJOMYCH kobiet w ciązy to histeryczki. Bo wiekszosc moich znajomych zachowuje sie racjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja za to miałam w swoim otoczeniu "bohaterki" które wszystko komentowały i dawały dobre rady jakby ktoś miał przyznać mi medal... ciążę ogólnie dobrze znosilam, pracowałam do 7 miesiąc. Nie rezygnowałam raczej z niczego, dbałam o siebie jak zawsze, wychodziłam do ludzi, zajmowałam się domem a i tak słyszałam przytyki np że nie pomagam mężowi nieść zakupów, nie pomagałam mu przy remoncie, malowaniu, ba nawet z powodu farby 2 noce spędziłam u mamy bo nie chciałam wdychać smrodu. Kolezanki oczywiście twierdzily ze w 9 miesiącu skakały po drabinie i same malowaly, targały siaty. Oberwało mi się też za odmowę lampki wina bo przecież to też histeryzowanie. Zerwałam kontakt i poczułam się dużo lepiej bez "dobrych rad".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lussiiiisi
Kurde!! Wiesz co... Masz rację :/ Ja jestem histeryczką właśnie i może niektóre Twoje przykłady są przesadzone, ale inne się ze mną zgadzają ;) Co gorsza! To moja trzecia ciąża, a nie pierwsza! Tyle, że miałam wieeele lat przerwy i prawie nie pamiętam poprzednich ciąż.... Staram się nie panikowac, ale mimo to sieje często panikę. Nie tylko w ciąży, ale i w życiu. Jestem beznadziejna! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem co gorsze - matki histeryczki, czy matki bohaterki. Dwie skrajności. No ale żeby się bać pierdnąć, to już trzeba mieć coś z głową :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×